Rozdział 3

1K 41 19
                                    


Próbowałam poczuć, że przyszło na ciebie. Wyszłam z basenu dwadzieścia minut temu i siedziałam teraz z rodziną w restauracji, czekając na nasze jedzenie.

Spędzałam więcej czasu z Aidanem. To było tak niesamowite, jak sobie wyobrażałam, może nawet lepsze.

Aidan dał mi swój numer po pływaniu i wysyłaliśmy do siebie wiadomość. Chociaż faktycznie siedział przy stole kilka metrów od nas, pisanie do niego było niesamowite.

Widziałam go uśmiechającego się z każdą wysłaną wiadomością.

Kilku animatorów dało wieczorny pokaz z tańcami i piosenkami. - Teraz szukamy tancerzy do tańca tutaj z nami. - Kobieta powiedziała do mikrofonu.

Nikt nie wydawał się tego chcieć i po prostu kontynuował rozmowy lub jadł obiad.

- Dajcie spokój! - powiedział drugi animator do swojego mikrofonu, próbując zwrócić na siebie uwagę wszystkich siedzących.

Pojawiła się młoda dziewczyna. Była gotowa do tańca, ale to nie zadowoliło dwóch animatorów.

Po minucie szukania uwagi ludzi przyszło kilku nastolatków i kilku pijanych dorosłych. Głównie po to, żeby się pośmiać.

Jednak nie było wystarczająco dużo ludzi, aby uczynić ich szczęśliwymi i iść dalej ze swoim show. Nagle ich wzrok padł na dwa stoły. No i wiecie co, tak, nasze dwa stoły ...

- Przyjedźcie tutaj i bawcie się trochę! Tańczcie! - powiedziała kobieta, wskazując na Aidan'a i mnie.

Słyszałam podekscytowanie w jej głosie, ale naprawdę nie mogłam tańczyć. Odwracając się od niej, spojrzałam na Aidan'a, który już patrzył na mnie.

Z moich oczu wyraźnie widać zmartwiony wyraz, który zapytał go - co robimy?

Ale zanim zdążył zareagować, mój brat zaczął się śmiać. - Tak! Dawaj! Rozluźnij się trochę y/n!

Aidan zachichotał, słysząc krzyki mojego brata, a potem wstał, podszedł do mnie i złapał mnie za rękę.

Przyciągnął mnie bliżej do siebie, żeby szepnąć mu do ucha - Wejdź, zabawmy się.

Poczułam, jak mój żołądek znów się skręca. Do tej pory przyzwyczaiłam się, że Aidan miał na mnie taki wpływ.

Uśmiechnęłam się nieśmiało, idąc z nim na scenę.

Było jasne, że on był kiedyś na scenie i przed grupą ludzi, ale ja nie. To wszystko było dla mnie całkiem nowe.

Kiedy wszyscy na scenie się rozluźnili, ludzie tańczyli sam na sam z muzyką. Chociaż moje oczy mogły być wszędzie wokół mnie, nie mogły opuścić Aidan'a. A jego nie mogli zostawić mnie.

Po kilku minutach widzieliśmy, jak animatorzy zaczęli szeptać do każdego ucha na scenie. Zdezorientowani, ale nie bardzo się tym przejmowaliśmy, po prostu czekaliśmy. Czekaliśmy, aż przyjdą i szepną nam coś do uszu, tak jak robili to wszystkim innym.

Kiedy nagle muzyka ucichła, chciałam wyjść. Wszystkie oczy skierowane były na Aidana i mnie. Niekomfortowe uczucie zaczęło ogarniać moje ciało i mogłam powiedzieć Aidanowi, że wiedziałam, że tak się czuję.

- Chodźmy znowu do naszych stolików. - powiedział, patrząc, jak tłum patrzy na nas - Chodź ...

- Nie odchodźcie tak szybko… - powiedziała animatorka, powstrzymując nas - Włącz muzykę

Gdy włączyła się muzyka, był to bardzo wyraźnie wolny numer. Nie. Nie umiem tańczyć. Nie wolno. Nie wtedy, gdy tak wielu ludzi patrzy!

Natychmiast zaczęłam panikować, ale starałam się to ukryć. To oczy wywołały we mnie panikę. Kiedy ponownie spojrzałam na Aidan'a, zauważyłam, że znowu próbuje coś ze mnie wyczytać. Wiedział, że panikowałem.

- Co robimy? - zapytałam, starając się kontrolować swój oddech.

Aidan uśmiechnął się delikatnie i powiedział - y/n, czy chciałabyś podzielić się ze mną kolejnym tańcem? -. W moich oczach można zauważyć panikę, ale to jego piękne zielone oczy przekonały mnie, żebym to zrobiła. Zatańczyła z nim.

- Tak - wyszeptałam, gdy nasze oczy się spotkały i nie rozstały się na cały taniec.

Taniec był doskonały. Zapomnieliśmy o wszystkich spojrzeniach, które patrzyły na nas, i zupełnie zapomnieliśmy, że nie byliśmy sami. W naszych głowach to my oboje i nikt inny.


Autor książki/Book author: MarieLeWrites

Aidan & You // Aidan Gallagher ~Tłumaczenie PL~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz