Rozdział 16

550 23 3
                                    

Po powrocie ze szkoły pozwoliłam sobie upaść na łóżko.  Nie potrzebowałam snu, po prostu byłam tym wszystkim zmęczona. 

Po prostu leżałam tam przez około piętnaście minut, złapałam telefon i przeglądałam Instagram. 

Znowu przewinęłam trochę i polubiłan posty.  Otrzymałam dm, gdy komentowałam post znajomego.  Oczywiście, że to od niego, Aidan. 

Przewróciłam oczami, ale nadal je otworzyłemam.

- Hej, y/n, nie odpowiedziałeś na wiadomość, wszystko w porządku?

O co do cholery.

- Czy ​​wszystko w porządku?  Żartujesz, prawda?

Przeczytał to i nie minęło dużo czasu, zanim odpowiedział.

- Nie żartuję? Co się stało?

Właśnie teraz zdałam sobie sprawę, że trzęsą mi się ręce.  Wiedział bardzo dobrze, przez co przechodzę.

- Zerwałeś ze mną

Te słowa w jednym zdaniu znowu mnie złamały.  W ciągu zaledwie kilku sekund Aidan mierzył mnie twarzą w twarz.  Ale nie miałam zamiaru odebrać telefonu.  Nie byłam gotowa na rozmowę z nim i nie jestem nawet pewna, czy kiedykolwiek chcę być gotowa, by znowu z nim porozmawiać.

- Nigdy z tobą nie zerwałem y/n.  Po prostu odbierz połączenie, proszę?

Byłam zdezorientowany. Potrzebowałam odpowiedzi, więc zrobiłam, co musiałam, odebrałam połączenie.

- Y/n ,Nigdy nie wysłałem tej wiadomości! - Powiedział i mogłam usłyszeć panikę w jego głosie. Mówił poważnie.

Wyglądał na przestraszonego i zdezorientowanego, tak jak ja. 

- Ja dostałam... - Przerwałam wypowiedz przez łzy lejące się z moich oczu. - wiadomość z twojego numeru.

- Nie chcę zerwać z tobą! - Aidan powiedział ze smutnym uśmiechem. - Kocham Cię...

Te słowa sprawiły, że spojrzałam na swój telefon. 

On mnie kocha? 

- Nie wiem, kto wysłał SMS-a - Kontynuował - Ale to nie byłem ja.  Przepraszam, nie wiedziałem.  Powinienem to zobaczyć wcześniej.  Tak mi przykro

W tym momencie jego twarz była mokra od łez, moja też. - Wysłałeś to wczoraj wieczorem. 

- Czekaj - Przerwał. - Przez chwilę nie mogłem znaleźć telefonu wczoraj wieczorem. 

- Nie usprawiedliwiaj się. - Powiedziałam drżącym głosem. 

- Nie usprawiedliwiam się! -  Aidan wyjaśnił i po ciszy, która musiała trwać około pięciu sekund, jego wyraz twarzy zmienił się strasznie. 

Wciąż był smutny, ale teraz też był zły. - Kara -To była jedyna rzecz, jaką powiedział. 

- Czekaj, co?  Co ona ma z tym wszystkim wspólnego? - Przewróciłam oczami.

- Mój telefon, Kara znalazła go wczoraj - Wyjaśnił - Musiała to wysłać.

Chciałam mu wierzyć, naprawdę chciałam, ale byłam załamany. Ta wiadomość mnie złamała.

Aidan wstał i złapał swój telefon. - Nigdy nie chciała, żebym był z tobą. Teraz to zrobiła.  Porozmawiam z nią i upewnię się, że nigdy więcej nie zrobi czegoś takiego. 

- Czekaj! - Powstrzymałam go - Co robisz?

- Jest na dole, ja z nią porozmawiam. 

Oczywiście, że była na dole. Czego jeszcze się spodziewałam? Jest uwielbiana przez jego rodziców.

- Przepraszam y/n - Westchnął i posłał mi uspokajający uśmiech. - Czy nadal chcesz żebyśmy byli razem? To znaczy zrozumiałbym, jesteś zraniona. Chcę tylko, żebyś wiedziała, że utknęłaś ze mną, nawet jeśli zamierzamy być tylko przyjaciółmi.

- Chodzi mi o to, że jeśli mam z tobą utknąć, to możemy równie dobrze zostać razem.  - Zachichotałam. 

Oczy Aidana zabłysły jasno, kiedy zobaczył mój uśmiech, który rozgrzał i uleczył moje serce.

- Teraz się rozłączę.  Muszę porozmawiać z kimś na dole.  Jeśli Kara, jej rodzina i moja myślą, że mogą nas rozdzielić, to się mylą. 

- Oddzwonisz później, prawda?

- Oczywiście! - Aidan uśmiechnął się.

Aidan & You // Aidan Gallagher ~Tłumaczenie PL~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz