Następnego dnia od samego rana byłam zabiegana. Niby to nic wielkiego ale jednak chciałam dobrze wygladać. Jestem właśnie po wizycie u makijażystki i fryzjera. I nie ukrywam jestem tak zadowolona z ich roboty że aż nie mogę się napatrzeć. Chociaż tak się teraz zastanawiam nad tym jak ubiorę sukienkę. Nie mówię że będzie to bardzo trudne ale jednak obawiam się że przez przypadek zakładając sukienkę przez przypadek coś sobie rozwalę.
Na premierze miał towarzyszyć mi Sebastian ale niestety wtedy musi być na wykładzie. Nie powiem trochę mi smutno bo to dla mnie ważne, jednak nauka jest ważniejsza. Właśnie siedzę na telefonie. Kończąc rozmawiać z mamą która dokładnie chciała się dowiedzieć co i jak. Jest chyba bardziej podekscytowana niż ja co nie mieści mi się w głowie bo gdyby nie fakt że muszę uważać na fryzurę zaczęła bym skakać robić jakieś skata i fikołki a potem że stresu zaczęłaby jeszcze wymiotować.
No ale cóż. Dalej zastanawiam się czy oby na pewno chce już jutro wyjechać. Jednak przywiązałam się do ludzi z tąd i niektórych miejsc. Dlatego wciąż nie daje mi to spokoju.
A wracając do tego nieznajomego. Nie odzywał się od kąd zerwałam z Tomem. Już mi nie grozi ani się nie włamuje co przyjęłam z ulgą. Właśnie. Dawno nie widziałam się z chłopakiem. I dzisiaj będzie na to wielka okazja. Bo chcąc czy nie chcąc to właśnie on i ja jesteśmy głównymi aktorami.
Czas mija. A ja coraz bardziej się stresuje. Problemów z sukienką jednak nie było a efekt końcowy naprawdę bardo mi się podoba. Nie jest ani wyzywająco ani za babcino. Jest idealnie. Piękna biała sukienka z śliskiego materiału na ramiączkach sięgająca do kostek z rozcięciem na udzie i dekoltem wyciętym w serek.
Jeśli w niej wyglądam tak pięknie to ciekawe będzie jak będę wyglądać na gali. Uśmiechnęłam się na tą myśl.
I sięgnęłam po torebkę która wisiała zawieszona na lusterku. Przeglądnęłam się jeszcze ostatni raz i z uśmiechem na twarzy wyszłam z domu podchodząc do samochodu przed domem. Może i Sebastian nie mógł mi towarzyszyć podczas ale na szczęście teraz miał okazję aby mnie zawieść.Nasza dyskusja na temat moich odczuć przed i podekscytowany była bardo zawzięta. Opowiadałam mu wszytko z taką energią że jakbym mogła to przecięła bym rękami powietrze. On tylko co jakiś czas sam ale się z moich wypowiedzi i w chwilach kiedy nie zerkał na drogę posyłał mi piękne uśmiechy.
Byłam zadowolona ze go mam. Ale i brakowało mi bruneta o pięknych brązowych oczach. I tym pięknym promiennym uśmiechu którym obdarzał mnie każdego dnia. Puki nie urwaliśmy kontaktu.
Ciekawe czy sobie kogoś znalazł?
Pewnie tak no bo jednak to Tom Holland. Tyle lasek na niego leci. Ma w czym wybierać. Jednak myśl że już o mnie zapominał i pewnie jest szczęśliwy obejmując inną trochę mnie dobiła. Nie chce widzieć go przytulającego albo całującego jakąś laskę. Bo jednak nawet gdybym chciała nie potrafię zaprzeczyć temu że chyba wciąż go kocham. Co jest głupie. Bo jestem teraz szczęśliwa z blondynem.Kiedy podjechaliśmy mój humor nie był już tak dobry jak wcześniej. To pewnie przez moje przemyślenia. Głupia ja zaczęłam o nim myśleć w tak ważnym dniu. Porzegnałam się z Sebastianem krótkim pocałunkiem po czym ruszyłam w stronę budynku.
W środku już czekało dużo osób każdy był w jakiś sposób pobudzony. Rozmowy były głośne przez co ciężko było skupić się na własnych myślach a do tego patrzeniu w obiektywy. Przyznam że nie spodziewałam się tak wielkiego zamieszania. Uśmiechałam się tylko z nadzieją że nie widać mojego zdenerwowania. Podeszłam do grupki osób których poznałam na planie i dołączyłam do rozmowy. A dokładnie stałam koło nich słuchając co drugie słowo i rozglądając się za chłopakiem w bujnej brązowej czuprynie którą rozpoznała bym wszędzie.
Czas dłużył mi się niemiłosiernie. Minęło pewnie dopiero koło pięciu albo dziesięciu minut a ja już się niepokoiłam. Tylko nie za bardzo miałam świadomość czym. Czy może faktem że wypragniona przeze mnie osoba jeszcze się nie pojawiła czy może tym że zbiera się coraz więcej osób i z każdej strony błyskają flesze i telefony nagrywające wszytko dookoła.
Nagle rozmowy cichną gdyż z zewnątrz daje się usłyszeć szczęśliwe piski wielu dziewczyn. Marszczę brwi zastanawiając się o co chodzi jednak kiedy tylko drzwi do budynku się otwierają wszytko staje się jasne. Stoi w nich jakaś brunetka w czarnej jedwabnej sukience krojem podobnej do mojej. A w talii obejmuje ją nie kto inny jak sam Tom Holland.
Czuje dziwne ukłucie w sercu. Patrzę na chłopaka próbując ukryć ból w oczach. Kiedy nasze spojrzenia się krzyżują on jakby się onieśmiela. Jego policzki robią się lekko różowe a ręce chowa do kieszeni spodni. Patrzymy tak na siebie jeszcze chwilę po czym speszony dotykiem dziewczyny odwraca się i idzie w stronę sali. W której zaraz zaczynają zbierać się wszyscy ludzie.
Pospiesznie zajmuje wolne miejsce. Po czym światła gasną. A na wielkim ekranie pojawiają się pierwsze kolorowe sceny.
No to się zaczyna.
Film trwał ponad godzinę. I przyznam że bardo mi się podobał. Został genialnie wykonany. Byłam tak bardo zadowolona z siebie i że swojej roli że kiedy tylko pojawiły się napisy końcowe przetarłam wierzchem kciuka pojedynczą łzę szczęścia.
To było piękne. Naprawdę aż nie wiem co powiedzieć. Swiatła zaświecają się z powrotem a wszyscy z zachwytem wymalowanym na twarzy podnoszą się i klaskają. Wszyscy coś do siebie mówią. Głosy roznoszą się po sali i nie brzmią one jak głosy zawiedzionych widzów wręcz przeciwnie. Prawie wszystkim się podobało. Brunetka siedząca z Tomem popatrzyła się na mnie z politowaniem po czym wróciła wzrokiem na chłopaka i go pocałowała. Wyglądał na zaskoczonego ale nie powstrzymywał jej. Szybko się podniosłam i z już mniejszym entuzjazmem wyszłam z sali.
Otworzyłam pierwsze lepsze drzwi. Chciałam pobyć sama. I wszytko poukładać w głowie. Nie mailami siły już udawać że widok tej dwójki nie był dla mnie bolesny. Bo był i to bardzo.
Pojedyncze łzy spływały po moich policzkach. Kiedy przypominałam sobie że to wszytko mogłam mieć ja. No włansie mogłam. Ale nie mam. Usłyszałam jak ktoś pociąga za klamkę dlatego szybko przetarłam oczy tak żeby nie rozmazać bardziej tuszu. Chociaż podejrzewam że nie wyglądam tak źle a to dzięki temu że jest wodoodporny. W innym wypadku już dawno byłabym cała rozmazana.Podnoszę szybko wzrok i kiedy tylko widzę kto stoi w drzwiach moje serce zaczyna szybciej bić. Nie wiem czy on czuje to samo ale mam nadzieję że tak. Patrzy na mnie z zaciekawieniem po czym zamyka drzwi i podchodzi do mnie z uśmiechem. Tego mi brakowało. To właśnie była rzecz która sprawiała że do szczęścia nie było mi potrzebne już totalnie nic.
Przygryzłam wargę próbując powstymać się przed złączeniem naszych ust. Jednak chyba nie tylko ja się chamowałam. Chłopak patrzył na zmianę na moje usta i oczy a mój ruch najwyraźniej nie przyniusł upragnionego efektu ponieważ już po chwili całowaliśmy się namiętnie.
Chłopak błądził rękami po moim ciele cały czas mnie całując. A ja przeszłam do rozpinania mu koszuli.
Dobra mamy rozdzialik. Mam nadzieję że się spodoba. Zostawcie coś po sobie i do następnego ☺️❤️
CZYTASZ
Tom Holland
RomanceJestem Zosia Skot, od kąd pamiętam zawsze marzyłam o zostaniu znaną aktorką lecz nigdy nie sądziłam że spełni się to tak szybko. Oto moja pozornie skromna ale fascynująca historia.