Minęło parę dni. Przez ten czas nie dostałam żadnej wiadomości. Z Tomem i Luckiem dogaduje się jak z nikim innym spędzam z nimi tak dużo czasu jak tylko mogę. Z Sebastianem staram się rozmawiać codziennie chociaż ciężko nam się zdzwonić.
Co do nauki. Do tego czasu nic z tym nie robiłam bo nic nie było zaplanowane ale ostatnio wujkowi udało się zapisać mnie do pobliskiej szkoły dlatego od jutra zaczynam naukę.
Dlatego właśnie wybieram numer mojego najlepszego przyjaciela o złocistych oczach.
Ja~ Hej Luck chcesz się dzisiaj spotkać? Muszę iść na zakupy a wiem że ty kochasz na nie chodzić.
J~ Niestety, dzisiaj nie mogę mam na jutro projekt i totalnie o nim zapomniałem jeszcze mój kumpel mnie wystawił i muszę go robić sam jeśli się dzisiaj wyrobie to będzie cud.
Ja~ Okej nie ma sprawy może postaram się jeszcze wpaść i ci pomóc a teraz kończę buziaczki kocham
L~ Pa słońce też kocham
No to Luck odpada Alan tak samo nie chce go męczyć szkolnymi zakupami.
I wtedy wpadłam na genialny plan. Holland!! On na pewno się zgodzi!
Szybko wybrałam numer do bruneta odebrał po dwóch sygnałach.
T~ Hej młoda co tam
Ja~ Hej Tom masz czas?
T~ No jasne czego ci trzeba?
Ja~ Ciebie. Muszę zrobić zakupy do szkoły wiesz książki, zeszyty, ołówki, długopisy, plecak, piórnik, i takie tam
T~ Oho trochę tego jest ale jasne będę za 5 minut czekaj na mnie
Ja~ Czekaj co?! Za 5 minut?! Ja się nawet z piżamy nie przebrałam
Nie dał mi dokończyć usłyszałam tylko jego śmiech i przerywane połączenie.
Ehhh co ja z nim mam. Szybko zerwałam się na nogi i pobiegłam do szafy z nadzieją że zdążę się przynajmniej przebrać przed jego przybyciem. Niestety jak to ja nie mogłam się zdecydować więc stałam tak w bluzce na ramiączkach i spodenkach z satyny z koronkowymi zakończeniami.
Kiedy nagle do pokoju wparował Tom patrząc na mnie z rozszerzonymi z wrażenia oczami i mówiąc
- Boże dziewczyno mogłaś powiedzieć że będziesz tak dobrze wyglądać. Przygotował bym się psychicznie. Nie mogę przestać się patrzeć
-Tommmm mówiłam ci że jestem w piżamie nie ogarnięta czego się spodziewałeś
-Na pewno nie tego że po pięciu minutach stania przed szafą dalej nic nie wybierzesz-
Mówiąc to świdrował mnie całą wzrokiem od góry do dołu. Tak jakby nie mogąc się napatrzeć. Widziałam że się przed czymś powstrzymuje i czułam się na wygranej pozycji. Postanowiłam się więc jeszcze chwilę podroczyć. Dlatego sięgnęłam do najwyższej półki lekko się wypinając udając że chcę coś ściągnąć stanęłam na palcach. I wtedy usłyszałam głośne wciąganie powietrza oraz słowa chłopaka
- Ymmm ktoś chyba do mnie dzwonił przydało by się oddzwonić zaraz wracam-
Powiedział i szybko wyszedł z pokoju kiedy tylko drzwi się zamknęły dało się słyszeć ciche "ku*wa". Uśmiechnęłam się zwycięsko znając prawdziwy powód z jakiego nie mógł dłużej zostać w tym pomieszczeniu.
Po przebraniu się z piżamy i zrobieniu lekkiego makijażu zeszłam do kuchni gdzie Tom wraz z Alanem zaciekle o czymś rozmawiali. Podeszłam do nich z zamiarem nalania sobie wody do szklanki. Kiedy tylko przeszłam obok Hollanda przestał odpowiadać i popatrzył na mnie z wyrzutem. Dobrze wiedział że zrobiłam to specjalnie. Uśmiechnęłam się tylko do niego i usiadłam obok. I skupiłam się na temacie ich na nowo rozkręcającej się rozmowy.
Kiedy w końcu udało nam się wydostać z pod sideł wujka pojechaliśmy do galerii aby poszukać potrzebnych mi rzeczy. Nie rozmawialiśmy już o sytuacji z rana za to znalazło się wiele innych nowych tematów.
Chodząc tak od sklepu do sklepu coraz lepiej się bawiłam i oczywiście nie skończyło się tylko na przyborach. Odwiedziliśmy jeszcze sklepy z odzieżą gdyż powiedziałam Tomowi że nie mam nic odpowiedniego do szkoły. Pod koniec zakupów poszliśmy do pobliskiej kawiarenki ponieważ zakupy tak nas wyczerpały że już nie mogłam chodzić. Siatki ewidentnie były za ciężkie, nie wiem jak to pomieszczę.
Złożyliśmy zamówienie i siedliśmy do stolika. Rozmawialiśmy o szkole kiedy nagle zadzwonił mi telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam że dzwoni Sebastian ucieszyłam się przeprosiłam Toma i odeszłam na chwilę od stolika aby porozmawiać z chłopakiem.
J~ Hej Sebastian
S~ Hej słońce jak tam u ciebie?
J~ Dobrze właśnie jestem w galerii byłam na zakupach
S~ O naprawdę co kupiłaś?
J~ Najpotrzebniejsze rzeczy do szkoły
S~ Czyli nie zapowiada się żebyś szybko wracała?
Powiedział z tego co wywnioskowałem zmarnowany
J~ Niestety nie ale to było wiadome od początku
S~ Zosia muszę ci coś powieść
J~ Moglibyśmy przełożyć ta rozmowę na później?
Zapytałam widząc jak brunet którego chwilę temu opuściłam rozgląda się szukając mnie wzrokiem.
S~ No jasne
J~Oki to do zobaczenia potem kocham cię
S~ do potem pa
Rozłączyłam się i wróciłam do mojego towarzysza
- Już jestem co mnie ominęło?
- Nic kelnerka przyniosła zamówienie poprosiła o autograf i zdjęcie i poszła.
Z kim rozmawiałaś?-Zapytał zaciekawiony
-Z chłopakiem
- Masz chłopaka?!
- No tak to takie dziwne?-
Popatrzyłam się na niego niezrozumiale
-Nie po prostu nic wcześniej nie mówiłaś-
Powiedział. I tak skończyła się nasza konwersacja. Już więcej się nie odezwał. Wiedziałam że coś go trapi ale nie wiedziałam co. Było mi smutno że nie chce mi powiedzieć ale musiałam to uszanować.
Kiedy wróciłam do domu postanowiłam oddzwonić do Sebastiana bo chciał mi powiedzieć coś ważnego. Już chciałam się rozłączać bo myślałam że nie odbierze ale usłyszałam dobrze znany mi głos
S~Halo?
J~ Hej to ja, nie dałam ci dokończyć jak ostatnio rozmawialiśmy dlatego możesz mi powiedzieć teraz to co chciałeś.
Czekałam na odpowiedź aż w końcu usłyszałam
S~ Cóż zdałem sobie sprawę że nie ma cię tu i nie będzie przez jeszcze długi czas dlatego nie wiem czy opłaca się to dłuższej ciągnąć. To nie ma sensu ja jestem w Polsce a ty tam. Na pewno zaraz znajdziesz jakiegoś fajnego chłopaka a ja dziewczynę. I nie będziemy tak samotni jak teraz...
J~ Czekaj czekaj czy ty ze mną włansie zrywasz?
S~ Ummm tak, nie możemy się spotykać a ja tak nie potrafię. Więc nie ma sensu dłużej tego ciągnąć to koniec Zosia. Przykro mi
Powiedział i się rozłączył.
Stałam tak w szoku nie mogąc uwierzyć w to co dopiero usłyszałam byłam załamana. Właśnie zerwał ze mną chłopak. Do tego Tom się obraził a ja miałam pomóc Luckowi w projekcie.
Mamy następny rozdział, jeśli ci się podobało zostaw gwiazdkę i komentarz. Do jutra!!☺️☺️
CZYTASZ
Tom Holland
RomanceJestem Zosia Skot, od kąd pamiętam zawsze marzyłam o zostaniu znaną aktorką lecz nigdy nie sądziłam że spełni się to tak szybko. Oto moja pozornie skromna ale fascynująca historia.