Wiem że narobiłam niezłego bałaganu. A może i nie ja? Ciężko powiedzieć. Wina leży tu chyba po obu stronach a to że samolot się rozbił zadziałało na moją korzyść. Szkoda mi tylko tych wszystkich ludzi którzy nie mieli tyle szczęścia co ja.
Jako iż właśnie niedawno pojawił się nasz film i zgaduje że zyskał już jakąś popularność dzięki temu że grał w nim Tom złodziej wielu kobiecych serc. Dlatego wyjście z domu było by bardzo ryzykowne. Więc siedzę właśnie w salonie u mojego chłopaka oglądając wiadomości. Nie powiem zrobiło się głośno. Każdy w mediach trąbi o rozbitym samolocie i o tym że zginęło wielu ludzi w tym młoda rozwijająca karierę aktorka która z ich nieznanych źródeł miała włansie wracać do domu po premierze swojego pierwszego większego dzieła. Jednak niestety los chciał że nie przeżyła. Z zainteresowaniem słuchałam reportera który był na miejscu wypadku.
Od tego zdarzenia miął dzień. Wokół sprawy dalej węszy wielu policjantów ale co się dziwić sama jestem w szoku. Jednak samoloty nie spadają z nieba codziennie. A zwłaszca z twoim lotem.
Miałam lekki niepokój i myśli że jeszcze parę minut a zginęła bym razem z resztą ale tak się nie stało dlatego nie mogę tego przeżywać, bo to by było nie na miejscu zwłaszcza że ciesze się z mojego losu.Poprosiłam wcześniej Sebastiana aby kupił mi farbę do włosów. Jestem blondynką więc aby zmienić swój wizerunek przefarbuje się na czarny. Wiem że to dość pochopną decyzja i moje włosy pewnie się trochę zniszczą ale nie mogę spędzić tyle czasu odizolowana od otoczenia. Chce zacząć na nowo dlatego postanowiłam że nie tylko się przefarbuje ale także zetnę włosy gdyż mam dość długie a kiedy zetnę do szyi będą jeszcze mniejsze szanse że ktoś mnie rozpozna.
Pewnie mogłabym zrobić tak samo jak w tych wszystkich filmach i bajkach na przykład w "Miraculum Biedronka i Czarny Kot" założyć maskę i przebranie i nie przejmować się niczym bo jakim cudem cię ktoś rozpozna ale chyba nie będę ryzykować ludzie w realnym świecie nie są aż tak ślepi.
Ale wracając do poprzedniej przerwanej myśli. Jestem dziewczyną co raczej każdy widzi. Dlatego chcąc nie chcąc moja kosmetyczka jest dość bogata w różne cienie i tego typu rzeczy dlatego aby były już totalnie minimalne szansę na rozpoznanie mnie zacznę się mocniej malować. Więc wydaje mi się że różnica będzie ogromna. Blondynka o długich lśniących włosach i delikatnej twarzy zamieni się na krótką brunetkę o mocnym charakterze podkreślonym mocnym makijażem.
Moje rozmyślania przerwał znajomy głos. Spojrzałam na ekran telewizora i ujrzałam zapłakanego wujka. Biedny Alan nie pomyślałam... Albo nie spodziewałam się aż tak przerażającej reakcji. Moje oczy od razu napełniły się łzami kiedy patrzyłam na szklane oczy i zaczerwienione policzki moich bliskich. Nie chciałam żeby cierpieli. Miałam chęć wyjść teraz na zewnątrz i krzyknąć na całe gardło. "Nie umarłam jestem tu". Jednak nie mogę tego zrobić. Może jestem za wielką egoistką, a może po prostu nie potrafię teraz spojrzeć nikomu w oczy. W szczególności Toma.
To tak cholernie bolało. Już myślałam że między nami zaczyna się układać że może kiedyś znowu będziemy mogli się do siebie zbliżyć jednak wiadomość że będzie ojcem dobiła gwoździe do ostatniej deski trzymającej mnie przy prawdzie. Dlatego nie chce psuć tego co się stało.
Chwilę jeszcze poczekałam po czym wrócił Sebastian więc zabrałam się do zmiany.
~Tom~
-Głupi telewizor. Harry wyłącz to! Proszę.-
Na końcu zdania łamie mi się głos. Nie mogę uwierzyć. Że to moja wina. Gdyby nie moja głupota dziecka by nie było a Zosia nie wsiadła by do pierwszego samolotu. Znowu wszytko spierdoliłem. Pierwsze pocałunek dla prasy, wogóle kto wpadł na tak beznadziejny i głupi pomysł. A teraz to. I straciłem ją. Tym razem na zawsze. Bez pożegnania tylko esemes kilka minut przed katastrofą. To najgorszy dzień w moim życiu. I do tego Lydia. Będę ojcem. Nie jestem na to gotowy. A poza tym ta dziewczyna kocha ser i nienawidzi sushi. To jest nierealne. Jak można kochać ser?!
Albo jak nienawidzić sushi?!To mnie przytłacza. W wiadomościach i w wszystkich mediach trąbią tylko o jednym a ja chcę zapomnieć. Ale się nie da. Mam tak wielką ochotę usunąć wszystkie social media że to się w głowie nie mieści tylko że tego zrobić też nie mogę. A dlaczego? Bo wszystkie kontrakty menedżer i tym podobni mi zabraniają. Jeśli bym to zrobił skończyła by się moja kariera tak jak skończyła się tej pięknej blondynki...
Kurwaa to był jej pierwszy i ostatni film. Nawet nie mogła się nacieszyć. A tak bardzo tego pragnęła...
Szybko pozbyłem się tych smutnych myśli z głowy. Nie mogę się załamywać. To jeszcze nie pora. Za chwilę mam następny wywiad pewnie ludzie są ciekawi jak się czuje z myślą że zostanę ojcem albo jak przeżywam fakt że moja koleżanka z planu nie żyje. Każdy oczekuje odemnie że wszytko im wytłumaczę a tak naprawdę ja sam nie znam na nie odpowiedzi. Nie chcę mieć dziecka. To znaczy chce ale nie z Lydią. To nie ta która kocham. Ta która dażyłem bardzo silnym uczuciem odeszła i już nie wróci. I nie wiem jak mam się z tym czuć bo pierwszy raz straciłem tak ważna dla mnie osobę.
Moje rozmyślania przerwał głośny huk. Zerwałem się z krzesła i zbiegłem na dół zobaczyć co się dzieje. Oczywiście chłopaki w kuchni zaczęli wojnę na drewniane łyżki przy czym poleciało parę garnków. Śmiejąc się i zapominając choć na chwilę o przytłaczających myślach dołączyłem do braci. Dźgaliśmy się nawzajem śmiejąc się przy tym puki w telewizji nie zaczęli tej rutynowej informacji. Ja wiem że to świerza sprawa ale czy mogą przynajmniej mniej o tym gadać? Wkurzony szybką zmianą nastroju spojrzałem na braci porozumiewawczo po czym rzucając łyżka gdzieś w tył wyszedłem z domu.
Dobra jest, może nie długi ale nie obiecywałam żadnej bomby. Mam nadzieję że się przynajmniej trochę spodoba. I do następnego ☺️❤️
CZYTASZ
Tom Holland
RomanceJestem Zosia Skot, od kąd pamiętam zawsze marzyłam o zostaniu znaną aktorką lecz nigdy nie sądziłam że spełni się to tak szybko. Oto moja pozornie skromna ale fascynująca historia.