Wstałam z samego rana na zewnątrz już świeciło słońce. Przeciągnęłam się leniwie po czym wstałam ogarnęłam się i zeszłam na dół.
-Hej piękna-
Usłyszałam ten przyjemny lekko zachrypnięty głos.
-Dzień dobry kochanie-
Podeszłam i przytuliłam bruneta od tyłu. Brązowooki odwrócił się do mnie przodem po czym objął mnie ramieniem. Dałam mu buziaka co odwzajemnił po czym spytałam.
- Co na śniadanie?
- A co byś chciała?
-Hmmmmm...-
Nie zdążyłam powiedzieć nawet żadnego słowa kiedy Tom już rozkładał na stole talerze, na których po chwili wylądowały naleśniki. Uśmiechnęłam się szeroko po czym siadłam do stołu.
Już mieliśmy zacząć spokojne śniadanie kiedy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Tom podniósł się i poszedł otworzyć. Chwilę mu to zajęło po czym wrócił obejmując Lydię trzymającą dziecko. Widelec wypadł mi z ręki sięgnęłam żeby go podnieść przez co niezdarnie zwaliłam szklankę z sokiem pomarańczowym.
-Cholera jasna-
Mruknęłam wstając po ręcznik papierowy.
Spojrzałam na dziewczynę z dzieckiem. I zaczęło się we mnie gotować usłyszałam pękające szkło i poczułam przeszywający ból z wewnętrznej strony dłoni. Spojrzałam na zakrwawioną kończynę i z powrotem na naszego gościa po czym wstałam i wyrzuciłam pękniętą już szklankę do kosza. W mojej głowie kłębiło się mnóstwo myśli. Ale jedna była niewiarygodnie głośna.Ból ręki zniknął i został zastąpiony niemiłosierny bólem głowy. Przed oczami miałam lotnisko...
Samolot... Wznoszący się w powietrze... Palące się silniki po czym całe skrzydło... Samolot spadł... Rozbił się..Zerwałam się z łóżka i chyba zrobiłam to za szybko bo zakręciło mi się w głowie. Rozejrzałam się dookoła próbując przypomnieć sobie co się stało i ułożyć to co dopiero zobaczyłam.
Znowu byłam w nudnym pokoju Sebastiana. Czyli to był tylko sen. Tylko zły sen. Przetarłam twarz dłońmi. I westchnęłam z ulgą. Zwlekałam się mozolnie z materaca po czym powolnym krokiem skierowałam się do łazienki. Stanęłam przed lustrem i się przeraziłam. No tak zasnęłam wczoraj nie zmywając makijażu a moje włosy były rozczochrane na każdą możliwą stronę...Sięgnęłam jeszcze zaspana po szczotkę po czym dokładnie rozczesałam włosy. Zmyłam wacikiem wczorajszy makijaż umyłam zęby gdyż nie miałam ochoty jak na razie nic jeść po czym sięgnęłam po kosmetyki aby odnowić swój wizerunek przed wyjściem. Wróciłam do pokoju alby się ubrać jednak zanim podeszłam do szafy sięgnęłam po telefon.
Pora wcielić plan w życie.
Może nie jest to w stosunku do Toma zbytnio uprzejme ale jeśli chce wiedzieć o jego poczynaniach oraz o tym co robi Lydia muszę tak postąpić. Chłopak jest sławny dlatego pewnie ciężko mi będzie do niego napisać aby to zobaczył jednak na ten moment nie mam innego pomysłu.Ja: Hej Tom chciałabym ci wynagrodzić wczorajszą wpadkę, dlatego może chciałabyś się spotkać wypić herbatkę i lepiej się poznać?
Z uśmiechem przeczytałam jeszce raz wiadomość po czym ją wysłałam postanowiłam że jak na razie nie będę sie ubierać dlatego na piżamę założyłam tylko szlafrok i zeszłam na dół.
Upewniłam się że jestem sama więc włączyłam radio a że właśnie leciała moja ulubiona piosenka zaczęłam ją nucić z sekundy na sekundę ożywiając się jeszcze bardziej. Aż już po chwili tańczyłam i śpiewałam robiąc omleta. W między czasie obiło mi się o uszy dziwek przychodzącej wiadomości ale stwierdziłam że mi się przesłyszało.
Ściągnęłam gorącego omleta z patelni i posmarowałam go dżemem truskawkowym. Zjadłam ciepły posiłek na spokojnie po czym odsunęłam talerz i odpłynęłam w krainę myśli.
Nie wiem ile czasu upłynęło ale kiedy w końcu wyrwałam się z rozmyślań była już godzina dwunasta po południu skierowałam się do pokoju bo tam zostawiłam telefon z nadzieją że Tom mi odpisał.Sięgnęłam po urządzenie i zobaczyłam nieprzeczytane powiadomienie odpaliłam Instagrama i weszłam w wiadomości.
Ha! czyli jednak sprawdza, moje szczęście nie trwało zbyt długo gdyż odpisał koło godziny temu i zaproponował abyśmy spotkali się za godzinę jeśli mam czas. Szybko odpisałam potwierdzając że będę. Po czym rzucając telefon skierowałam się szybko do szafy. Miałam mało czasu na ogarnięcie się i wyjście z domu dlatego wybrałam pierwszą z brzegu spudnicę do tego top z wycięciem w kształcie serka. Umyłam na szybko zęby przejzalam się jeszcze w lustrze po czym schowałam do torebki wcześniej rzucone urządzenie oraz portfel i klucze i wyszłam z domu uprzednio go zamykając.Do spotkania zostało mi jeszcze jakieś pół godziny, i włansie tyle potrzeba na dojście spacerkiem do wyznaczonego miejsca dlatego nie zwlekając ruszyłam przed siebie.
Zastanawiałam sie jak to będzie wyglądać. Dokładnie to mój plan nie jest taki skomplikowany polega na tym że muszę przekonać do siebie Toma aby nie odkrył kim jestem i kiedy się do niego zbliżę będę mogła rozwiązać zagadkę która męczy mnie od czasu kiedy zaczęła się moja krótka jak na razie kariera. No włansie i co do kariery, aktorstwo chwilowo odpada puki jestem Nadią dlatego już złożyłam papiery na studia. Jako iż mam fałszywe dokumenty mówiłam też ukryć parę innych detali dlatego moje się teraz bezproblemowo postarzeć i dodać sobie jakieś większe wykształcenie w stylu zdana matura. Może nie jest to zgodne z zasadami i prawem ale jak na razie to moje jedyne wyjście.
Kiedy dotarłam już ja miejsce rozejrzałam się dookoła szukając wzrokiem chłopaka. Było jeszcze trochę przed czasem dlatego nie zdziwiła bym się gdyby przyszedł później, jednak ze zdziwieniem zauważyłam że już na mnie czeka. Uśmiechnęłam się w jego stronę co odwzajemnił i skierowałam się do zajętego przez Toma stolika.
No to zabawę czas zacząć.Dobra mamy to wyrobiłam się o przed poniedziałkiem. Możecie w komentarzach pisać co sądzicie i dziękuję bardo za tak duże zainteresowanie. Może nie są to tysiące jednak dla mnie jest to naprawdę wspaniałe że komuś się podoba. Do zobaczenia w następnym rozdzialiku ☺️
CZYTASZ
Tom Holland
RomanceJestem Zosia Skot, od kąd pamiętam zawsze marzyłam o zostaniu znaną aktorką lecz nigdy nie sądziłam że spełni się to tak szybko. Oto moja pozornie skromna ale fascynująca historia.