Rankiem obudziło mnie łomotanie do drzwi. Niechętnie zeszłam z łóżka, po czym otworzyłam odrzwia. Jeszcze zaspana zaprosiłam siostrę i przyjaciółkę do komnaty.
- Czemu budzicie mnie tak wcześnie? - spytałam zaspana
- Wcześnie? Jest dziesiąta - powiedziała Arwena
- Co? Dziesiąta? - spytałam zaskoczona
- Tak. Ogarnij się i oprowadź nas po pałacu - odpowiedziała Eowina
- Już, już - odpowiedziałam
Podbiegłam do szafy, wyjęłam z niej kremową sukienkę ozdobioną u góry koronką. Do tego dobrałam buty w takim samym kolorze. Wzięłam wszystko do łazienki, po czym ubrałam się w wybrane wcześniej ubranie. Włosy zostawiłam rozpuszczone, a na głowę nie wkładałam żadnej ozdoby. Gotowa wyszłam z pomieszczenia i podeszłam do dziewczyn.
- Jak już wiecie, poprosiłam was, żebyście zostały moimi druhnami. Napisałyście mi, że się zgadzacie, więc mam dla was sukienki - powiedziałam
- Możemy je zobaczyć? - spytały
- Chodźcie, pokażę wam je - powiedziałam i otworzyłam drzwi
Dziewczyny wyszły, a ja za nimi. Poprowadziłam je do pracowni krawieckiej. Gdy podeszłyśmy, zapukałam lekko w drzwi. Otworzyła mi Umrae.
- Witaj, Umrae. Przyprowadziłam moje druhny, sukienki są już gotowe? - powiedziałam
- Tak, już od wczoraj - odparła
Weszłam do pomieszczenia, a Arwena i Eowina za mną. Podeszłyśmy do stołu, na którym tak jak zawsze leżało mnóstwo projektów i skrawków materiału. Oparłam się o blat stołu, a dziewczyny zachwycały się sukienkami.
- No już, lećcie je przymierzyć - powiedziałam
Dziewczyny weszły do przymierzalni, z której po chwili wyszły. Jak się okazało sukienkę Arweny trzeba było poszerzyć w pasie, a strój Eowiny trzeba było nieco przedłużyć. Krawcowe od razu pozaznaczały co mają zrobić, a dziewczyny szybko się przebrały. Żona Faramira biało-niebieską sukienkę. Spód sukienki był biały, a na niego po prawej stronie nakładały się warstwy materiałów w niebieskich odcieniach, od najciemniejszego do najjaśniejszego. Wszystkie warstwy materiału były ozdobione srebrnymi wzorami. Natomiast Arwena wybrała niebiesko-różową sukienkę. Jej spód był jasnoróżowy, a po obu bokach nakładały się płaty błękitnego materiału. Sukienka miała rękaw 1/2, a jej zdobienia były złote. Gdy tylko dziewczyny przebrały się w swój codzienny strój, poszłyśmy do wyjścia. Sukienki miałyśmy odebrać jutro.
- Skoro już przymierzyłyście stroje, oprowadzę was po pałacu - powiedziałam
- Najpierw pójdziemy do kuchni, na popołudnie planuję wspólny piknik, na którym chciałbym poczęstować Legolasa jego ulubionym ciasteczkami owsianymi - dodałam po chwili
- Dobry pomysł, ja zrobię ciasto pomarańczowe dla Faramira - rzekła Eowina
- A ja zrobię Aragornowi ciasteczka bakaliowe - odparła Arwena
- To wspaniale, w takim razie zamiast stać na korytarzu, pójdźmy do kuchni, przygotować składniki. Ja jeszcze zrobię dla Gimliego babeczki truskawkowe - powiedziałam, wchodząc do pomieszczenia
- Witaj, panienko Elendilo. Kogo przyprowadziłaś ze sobą? - przywitała mnie Claire
- Claire, poznaj Arwenę i Eowinę moje druhny - powiedziałam
- Miło mi was poznać - zwróciła się do dziewczyn kucharka
- Jak tam postępy nad daniami na weselu? - spytałam
CZYTASZ
Elendila - Władca Pierścieni
FanfictionElendila po raz kolejny została zaplątana w wielkie wydarzenia. Tym razem wyrusza wraz z Drużyną Pierścienia do Mordoru. Jednak po drodze napotykają na wiele niebezpieczeństw.