Rozdział 28

128 3 2
                                    

Gdy już odpoczęłyśmy po dekorowaniu miejsca ceremonii, zaczęłyśmy przygotowania do wieczoru panieńskiego. Razem z dziewczynami siedziałyśmy u mnie w sypialni. Gdy na dworze zrobiło się już ciemno, a na korytarzu nie było słychać żadnych kroków wpadłam na szalony pomysł.

- Dziewczyny, co powiecie na to, żeby podkraść wino z piwniczki Tharanduila? - spytałam

- Chyba oszalałaś, ale z chęcią dołączę - powiedziała Eowina

- Chętnie spróbuję czegoś nowego - odparła Arwena

- W takim razie przyszykujmy się - odpowiedziałam

Podeszłam do szafy i wygrzebałam z niej kilka ciemnych sukien i płaszczy. Podałam po jednym komplecie Arwenie i Eowinie, a sama też się ubrałam.

- Gotowe? - spytałam

- Gotowe! - odpowiedziały chórem

Bezszelestnie otworzyłam drzwi i wyślizgnęłam się na korytarz. To samo zrobiły moje towarzyszki. Posuwałyśmy się od jednej plamy cienia do drugiej, starając się pozostać niezauważone. Jeden raz prawie przyłapał nas Tharanduil wracający z sali tronowej, na szczęście w pobliżu była mało oświetlona odnoga korytarza, w której się skryłyśmy. Po kilkunastu minutach dotarłyśmy na miejsce. Drzwi od piwniczki były zamknięte, ale i na to znalazłam sposób. Z włosów wyjęłam wsuwkę i otworzyłam zamek. Odrzwi uchyliły się, a my zanurkowałyśmy w mrok pomieszczenia. Wyjęłam stamtąd skrzynkę wina, po czym wyszłam na korytarz. Już miałyśmy wracać, kiedy wpadłyśmy na Elronda.

- Co wy tu robicie? Przecież gdybyście się spytały Tharanduila z pewnością pozwoliłby wam wziąć skrzynkę wina - powiedział ojciec

- Wiem, ale tak było ciekawiej, a teraz za pozwoleniem udajemy się do mojej komnaty - odparłam, na co ojciec wzruszył ramionami

Przeszłyśmy obok niego i udałyśmy się do mojej komnaty, gdzie opowiadałyśmy sobie nawzajem śmieszne historie, popijając wino. Później wpadłam na kolejny chory pomysł, aby pójść do spiżarni po słodycze. Dziewczyny zgodziły się, po czym poszłyśmy podkraść nieco ciastek. 

- Wiem, gdzfie kucharki trzymfają nalefkę - powiedziałam

- Bardzo chętnie spróbfuję - powiedziała Arwena

- Ja także spróbofałabym nalefeczki - potwierdziła Eowina

Chwiejnie wstałam z krzesła i podeszłam do jednej z półek, gdzie kucharki trzymały alkohol. Otworzyłam szafkę i wyjęłam butelkę bursztynowej nalewki. Była ona gruszkowa, jak się okazało dość mocna. Wróciłam z nią do stołu i odkorkowałam. Jej zapach rozszedł się po całej kuchni. Rozlałam ją do kieliszków, po czym każda z nas wypiła ze dwa kieliszki. Jednak nie więcej, ponieważ była strasznie słodka.

- Fracjmy do pokfoju - powiedziałam i ruszyłam do wyjścia

Dziewczyny ruszyły za mną, gdy dotarłyśmy do pokoju od razu zmorzył nas sen. Ja usnęłam na łóżku, Arwena na fotelu, a Eowina na kanapie.

Pov.Legolas

Gdy już skończyliśmy dekorować miejsce na ceremonię zaślubin, razem z przyjaciółmi wróciłem do mojej komnaty, gdzie odpoczywaliśmy przed wieczorem kawalerskim. Siedzieliśmy w mojej sypialni i wspominaliśmy niedawne przygody. Zawczasu przygotowaliśmy przekąski i napoje wysokoprocentowe, żeby nie musieć chodzić nocą po pałacu i szukać jakiegoś alkoholu. Po jakimś czasie zaczęliśmy rzucać sobie nawzajem wyzwania. Mi wyzwanie rzucił Aragorn, który chciał, żebym razem z Gimlim zrobił wyzwanie kto pierwszy wypije kufel piwa. Zgodziłem się, Eomer nalał nam więc po kuflu alkoholu i dał znak do startu. Przechyliłem naczynie i zacząłem pić, niestety Gimli okazał się lepszy. Następnie wyzwanie podjęli Elladan i Elrohir, którzy skończyli równocześnie. Natomiast Merry i Pippin zaczęli tańczyć, przez co musieliśmy ich uspokoić, żeby nie obudzili całego pałacu. W ten sposób upłynęła nam niemal cała noc, nad ranem nieco podchmieleni wyszliśmy do ogrodów, gdzie Gimli wpadł na genialny pomysł wyścigu. Mieliśmy się okręcić sto razy wokół własnej osi i biec przed siebie. Gdy już to zrobiliśmy, zaczęliśmy biec, jako pierwszy odpadł właśnie pomysłodawca. Następnie Eomer, później Aragorn i dwójka hobbitów. Zostałem tylko ja, który odpadłem zaraz po niziołkach, skończyło się remisem bliźniaków. Po tym wszystkim wróciliśmy do mojej komnaty, gdzie usnęliśmy zmęczeni. 

Elendila - Władca PierścieniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz