sept

212 11 0
                                    

- dzisiaj coś z poszczególnymi shipami, żeby nie było że tylko alignment charts robię

» uważam że Adam mógłby mieć arachnofobię, i to nawet dosyć rozwiniętą, więc kiedy w mieszkaniu zaobserwuje jakiegokolwiek pająka... Cóż. Możemy po prostu uznać, że Juliusz przyzwyczaił się do ostrożnego wynoszenia tych małych stworzonek na balkon

» Mendellsohn i Berlioz mają naprawdę chaotyczną dynamikę shipu, co tutaj daje mi pole do popisu. I tak na przykład, próbowali kiedyś odtworzyć słynną finałową scenę z Dirty Dancing. Możnaby wtedy powiedzieć, że cały świat spadł Felixowi na głowę (Hector uznałby za uroczy fakt, że jest dla kompozytora całym światem)

» nie da się ukryć, że to Ferenc jest tym bardziej gadatliwym w związku; Fryderyk czasem odnosi wrażenie, że tamten rzadko kiedy potrafi przetrwać, dajmy na to, dwie godziny bez paplania. Ale czy narzeka, kiedy Liszt cały czas prawi mu jakieś komplementy i mówi inne miłe rzeczy? Nie, nie narzeka. Jest zajęty, stara się wtedy ukryć rumieniec

» kiedy Niccolo choruje (w ten sposób, że całe dnie leży w łóżku i nie ma szczególnej chęci na zwyczajowe polemiki), Karol ma naprawdę sprzeczne uczucia co do sytuacji. Z jednej strony, martwi się o partnera, ale z drugiej... Nieczęsto może powiedzieć mu cokolwiek typowo romantycznego i nie spotkać się z sarkastyczną odpowiedzią, prawda?

» Robert i Klara muszą być naprawdę świetni, jeśli chodzi o podejście do dzieci, jednak nie mają pojęcia jak sprawa wygląda, kiedy ma się pod opieką zwierzaka. Powiedzmy, że kiedy do ich mieszkania jakimś cudem trafił mały, bezpański szczeniak, musieli ogarnąć to wszystko w porządnie przyspieszonym tempie

» Słowacki w życiu się do tego nie przyzna, ale zdarza mu się specjalnie zostawiać swoje oversize'owe koszulki gdzieś na wierzchu i liczyć na to, że pewien denerwujący Litwin uzna je za idealne ubranie dla swojej skromnej osoby. Tak, to działa, a Mickiewicz nadal nic nie podejrzewa i uważa, że po prostu ma szczęście, tak często trafiać na t-shirty partnera w lepszym rozmiarze...

» w dzieciństwie, Berliozowi zdarzyło się bać dźwięków burzy i rozbłysków piorunów, ogólnie samego zjawiska atmosferycznego. Coś z tego zostało mu do dzisiaj, jednak nie jest tak źle jak wtedy; znaczną część odpowiedzialności za taki stan rzeczy ponosi Mendellsohn, który stara się wtedy uspokajać swojego wybranka, jak tylko potrafi

» jako że Ferenc jest jedynakiem, zawsze miło mu, kiedy ma okazję wyjść gdzieś z siostrami Chopina - tamte właściwie traktują go już jako członka rodziny. Sam Fryderyk był bardzo pozytywnie zaskoczony, kiedy z pierwszej wycieczki, na którą wybrali się wszyscy razem, Liszt wrócił z wielkim uśmiechem na ustach i kwiatkach powsadzanych mu we włosy przez Ludwikę, Izabellę i Emilię

» to nieprawda, że Paganini zupełnie nie okazuje swoich emocji; on po prostu dobrze je ukrywa, kiedy ktoś jest w pobliżu. Nawet kiedy tym kimś jest jego partner, ale cóż. Zdarzają mu się jednak momenty słabości, jak sam je nazywa, najczęściej gdy Lipiński już śpi. Zdarza mu się wtedy mruknąć coś uroczego po włosku albo delikatnie pogładzić kosmyki włosów Polaka dłonią (kiedy tamten się zorientował, zdarzało mu się częściej udawać, że już śpi)

» jako że to Wieck jest w tej relacji typem rannego ptaszka, zdarza jej się często wstawać wcześniej i przygotowywać śniadanie dla dwojga. Kiedy Schuman już się obudzi i domyśli, gdzie się podziewa jego dziewczyna, zawsze udaje się do kuchni, przytula do niej od tyłu i mruczy zaspane powitanie. Klara nie może sobie wyobrazić lepszego czy bardziej kojarzącego się z domem "dzień dobry", zdecydowanie

𝐄𝐗𝐄𝐑𝐂𝐈𝐓𝐀𝐓𝐈𝐎𝐍𝐄. 𝐡𝐞𝐚𝐝𝐜𝐚𝐧𝐨𝐧𝐲 𝐨 𝐫𝐨𝐦𝐚𝐧𝐭𝐲𝐤𝐚𝐜𝐡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz