Julka oddała pocałunek i usiadła na kolanach Soobina.
-To boli. Złaź ze mnie.-zepchnął ją z kolan.
-Kurwa no debilem jesteś? Tyłek mnie boli cholero.-podniosła się z podłogi i otrzepała tyłek.
-No to po chuj mi włazisz na kolana. Przecież dopiero co sie obudziłem.
-No i chuj chce mi sie ruchać.-Julka złapała za kołdrę i zaczęła dobierać się do jego bokserek.
-Ty jesteś uzależniona od seksu. Idź na odwyk.-próbował odgonić ją od siebie.
-Kurwa nie jestem uzależniona. Chodź sie ruchać. Nie wytrzymam tak długo.-złapała go ponownie za ręke.
-Japierdole. Weź wyjdź i ochłoń. Nie zrobie tego bo wszystko mnie boli.
-A to spierdalaj. Tylko mnie później o to nie proś bo sie nie zgodze.-trzepnęła Soobina w łeb i wyszła trzeskając drzwiami.
-Ale... Ahh dobra i tak tu przyjdziesz.-prychnął Soobin.
(w salonie)
-Dobra idźcie spać. Jutro rano zbieramy się i jedziemy.-rzucił Moogil zanim wyszedł z pomieszczenia.
-Tak jest.-zasalutowali Gyungbok, Jinhon, Mei i Hyun.
-Tak my też idziemy. Dziewczyny a gdzie jest Julka?-zapytał Jin.
-Poszła się myziać z Soobinem.-zaczęłam się chichrać.
-Coo?!! Przecież Soobin jest nieprzytomny. Co ty pierdolisz.-popatrzył na mnie krzywo Jimin.
-No niesamowicie zmartwychwstał. Jak mi nie wierzysz to idź i sam zobacz. Albo lepiej nie bo cie jeszcze wygonią z pokoju.-machnęła Karolina.
-Byłam u Soobina i te idiotki tam siedziały. Nawet mu odpocząć nie dadzą. No co za babki.-Kamila wzięła swoją szklankę i wypiła ją do dna.
-O co ci chodzi. Musiałyśmy się zobaczyć z Soobinkiem.-zachichotała Lien.
W tej chwili drzwi do pomieszczenia się otworzyły o mało nie uderzając twarzy Moogila. W ich progu stanęła naprawde wkurwiona Julka. Patrzyla na nas tak jakby chciała nas wszystkich pozjadać wzrokiem. Bez słowa podeszła do stołu ,wzięła z niej wodę i od razu wyszła. Przy tym prawie potrąciła Tae.
-Co do chuja wuja.-zapytał skołowany Kook.
-Nie wiem. Co jej sie stało?-Tae popatrzył na drzwi, za którymi zniknęła Julka.
-Pójde z nią pogadać. Módlcie sie żeby mnie nie zabiła.-powiedziała Kamila.
-To idź my sobie tutaj poczekamy. Chyba jednak wole spać na dworze niż przebywać z wkurwioną Julką w pokoju.-rzekłam.
-Dokładnie. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Może nas zabić i co wtedy. Ja nie chce umierać. Za młoda jestem.-popatrzyła na Kamile Karolina.
-Tak tak. Może ma już przyszykowany nóż pod poduszką. Wszystkiego możemy się po niej spodziewać.-ziewnęła Lien.
-Aż tak źle jest jak sie zdenerwuje?-spytała Hyun.
-A żebyś wiedziała. Kiedyś ganiała nas z nożem w ręku bo zajebałyśmy jej torebkę.-klapnęła sobie w twarz Kamila.
-O niee to było okropne. Najgorzej było jak nas dorwała. Chciała nas zadźgać. Mnie wrzuciła do błota i powiedziała ,że będe spać na dworze. I niestety spałam.-podrapałam się po głowie przypominając sobie ten dzień.
-No to ja bym się jednak bała. Może Kamilka lepiej tu zostań. Nie chcemy cie stracić ,bo Julka cie zadźga.-Mei złapała ją za dłonie.
-Nie będzie tak źle. Miejmy taką nadzie...-nie dokończyła bo Julka wbiła ponownie.
-Wypierdalać spać i nie wkurwiajcie mnie. I niech sie ktoś odezwie to będziecie spać na dworze.-popatrzyła po każdym z nas. Każdy sztywno wyszedł z pomieszczenia nie odzywając się nawet słowem.
-Straszna kobieta.-pomyślał każdy z nas. Położyliśmy się spać uprzednio przebierając sie w piżamy. Każdy poszedł spać...
Witam świerszczyki. Dzisiaj tylko tyle. Następny rozdział może być jutro lub pojutrze. Także żegnam do zobaczenia i miłego wszystkiego.
CZYTASZ
Królowe Mafii
ActionTo wszystko zaczęło się przez jedną głupią decyzję... Co się stanie jeżeli czwórka zwyczajnych dziewczyn dołączy do najgroźniejszej mafii? Jak potoczą się ich losy? Tego dowiecie się w mojej książce. (Uwaga: To moja pierwsza książka, nie mam dośw...