Po przyjechaniu do domu i wyjściu z samochodu Kamila o mało co się na mnie nie rzuciła. Powstrzymali ją przed tym Hobi i Suga.
-Zaprowadźcie ją do pokoju na drugim piętrze. I tam z nią poczekajcie. Jak Kamila ochłonie to przyjdzie.-rzucił Tae.
-M-możemy iść z wami?- zapytała Lien.
-A po co wy tam? Jesteście zbędne. Nie musicie tam być. Zaprowadzę was do jadalni i coś zjecie.-powiedział Jungkook.
-Ale my chcemy. Dlaczego nie możemy iść?-spytała Karolina.
-Bo taki mamy kaprys. A teraz zbieramy się.-odpowiedział.
Byliśmy właśnie przed pokojem, o którym wspominał Taehyung. Chłopcy wprowadzili mnie do niego i posadzili na krześle. Następnie stanęli obok i czekali.
-Hej... chce was o coś zapytać... Mogę?-zaczęłam niepewnie.
-O co chcesz nas zapytać?-popatrzył na mnie Suga.
-Chciałam zapytać czy mi wierzycie. Znaczy... ehh. Wierzycie ,że specjalnie zabiłam tą trójkę?
-Sam nie wiem... wszystko się wyjaśni w swoim czasie.-westchnął J-Hope.
-Nie wiem co tym myśleć.-powiedział Suga.
-Rozumiem.
Chwilę później do pomieszczenia weszła Kamila. Z jej twarzy mogłam wyczytać ,że to nie będzie zbyt miła rozmowa. Spodziewałam się po niej wszystkiego, a potrafiła być niebezpieczna ,co miała już okazję zaprezentować. Podeszła do mnie i znowu zdzieliła mnie dłonią po policzku.
-Szefowo uspokój się wystarczy już bicia!-Suga położył jej ręke na ramieniu.
-Zamknij się!! Moge robić co mi się podoba i nie masz prawa mi w tym przeszkadzać!!-krzyknęła i strzepnęła ręke ze swojego ramienia.
-Ale musimy na spokojnie pogadać ,a nie ciągle strzelać sobie z płaskacza!-Hobi poparł pomysł Sugi.
-Niech wam będzie. A teraz gadaj dlaczego w nich strzeliłaś!-terqz zwróciła wzrok na mnie.
-Już ci tłumaczyłam. Ja nie chciałam tego zrobić... Yunseok kazał ich zabić i zagroził ,że jak tego nie zrobie to sie was pozbędzie.-wytłumaczyłam.
-Łżysz! Po jaką cholerę chciałby zabijać swoich przyjaciół?-zbliżyła swoją twarz.
-P-powiedział ,że jego ta trójka kiedyś zabiła mu matkę. I wcielili go w swoje szeregi uprzednio jakoś wymazując mu pamięć.
-Co?! O czym ty gadasz? Ja...-jej wypowiedź została przerwana wtrąceniem się Sugi.
-Zaraz zaraz wiesz jak nazywała się mama Yunseoka?
-N-nie nie mówił mi jak się nazywa jego mama.-odparłam.
-Ja wiem jak się nazywa. Ale co to ma wspólnego z tą sprawą?-spytała Kamila.
-Po prostu to powiedz szefowo.-zwrócił się do niej.
-Nazywała się Yunko Kang. Kiedyś mi o niej mówił ,ale niezbyt go słuchałam.-wyjaśniła.
-Z tego co słyszałem pani Yunko została zasztyletowana.-powiedział Suga.
-Niby to co teraz mówisz ma jakiś sens ,ale nadal nie mam dowodu ,że to on zlecił ci ich zabicie.-zmrużyła oczy.
-Mam pomysł. Na czas dochodzenia w tej sprawie zostaniesz w tym pomieszczeniu, a my spróbujemy jakoś to rozwiązać. Jeśli okaże się ,że jesteś niewinna wypuścimy cię. Jeśli jednak nie zostaniesz zabita.-zakończył Hobi.
-Dobry pomysł. Popieram.-zgodził się Suga.
-To w takim razie rozkujcie Julkę. Za niedługo ktoś przyniesie ci obiad.-wzruszyła ramuonami Kamila.
-D-dobrze. Mogą później przyjść tu dziewczyny? Chciałabym z nimi porozmawiać.-zapytałam.
-Zobaczymy.-rzuciła beznamiętnie i poszła w stronę drzwi. Chłopcy rozkuli mnie i poszli za nią. Usłyszałam jeszcze charakterystyczny dźwięk przekręcania zamka.
-A więc jeśli uznają mnie za winną ,zabiją mnie, co?-zapytałam siebie w myślach.
Witum w kolejnym rozdziale. Przepraszam ,że tak późno ale tak jakoś wyszło. Życzę miłego czytania otaz miłych snów.
CZYTASZ
Królowe Mafii
AkcjaTo wszystko zaczęło się przez jedną głupią decyzję... Co się stanie jeżeli czwórka zwyczajnych dziewczyn dołączy do najgroźniejszej mafii? Jak potoczą się ich losy? Tego dowiecie się w mojej książce. (Uwaga: To moja pierwsza książka, nie mam dośw...