Zeszłam na dół i moim oczom ukazała się ta ruda zołza.– O patrz Five o wilku mowa!– Wykrzyczałam do zielonookiego tak aby usłyszał mnie aż w swoim pokoju. Chłopak chwile później pojawił się w kuchni gdzie byłam ja i Jane.
– Hej skarbie.– Powiedział Five a mnie aż wzięło na wymioty. Właśnie w tym momencie doznałam jakiegoś oświecenia.
– Od kiedy tak naprawdę wy jesteście razem?– Spytałam wysilając się na miły ton. Wiedziałam, że gdyby był tu sam Five to pewnie nie powiedziałby mi prawdy natomiast Jane zrobi to od razu.
– Dokładnie od tygodnia.– Powiedziała z uśmiechem i złapała Five'a za rękę.
– Moje gratulacje.– Uśmiechnęłam się do nich.
– Mogę porwać na chwile Five'a?– Spytałam jednak wcale nie oczekiwałam odpowiedzi tylko chwyciłam bruneta za rękawa marynarki i zaciągnęłam go na korytarz.– Czego chcesz?– Spytał Five.
– Ona nie wie prawda?–
– Czego nie wie?– Five popatrzył na mnie ze zdziwieniem. Nie wiedziałam czy on teraz udaje czy naprawdę nie wie o co chodzi.
– Że pieprzyłeś mnie kiedy wy byliście już w związku.–
– Nie, nie wie o tym.– Powiedział bez żadnych emocji na twarzy i włożył ręce do kieszeni spodni od mundurka.
– W takim razie ze mną nie zadzieraj.– Uśmiechnęłam się cwanie.
– Bo co mi zrobisz?– Five zmrużył oczy i spojrzał na mnie. Ja wyjęłam telefon i pokazałam mu wiadomości od niego które wysłał mi w dniu kiedy dowiedziałam się, że on i Jane są razem.
– Kurwa to jest szantaż Anna.–– Tak wiem.– Uśmiechnęłam się do niego. Po czym udałam się w stronę kuchni.
– Pamiętaj Five zabezpieczaj się na przyszłość!– Wykrzyczałam do niego na odchodne jednak na tyle głośno by tylko on to słyszał.Poszłam do kuchni gdzie był już Five który lizał się z Jane. Wiem, że potrafi się teleportować ale żeby w ciągu może 5 sekund już się ze sobą lizać? Przewróciłam oczami i poszłam zrobić sobie kawę.
– Zrobisz nam też?– Spytała Jane odwróciłam się do niej i uśmiechnęłam się ironicznie.
– I co jeszcze? Masz ręce to sama sobie zrób.– Powiedziałam wrednie. Do kuchni wszedł zaspany jeszcze Klaus. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się szczerze.
– Anna zrobisz mi herbatkę?– Spytał robiąc słodką minkę.
– Jasne Kluska.– Uśmiechnęłam się miło.
– A mi jakoś nie mogłaś zrobić?– Oburzyła się Jane, a mi chciało się śmiać z jej reakcji.
– Wyjaśnijmy sobie jedną rzecz.– Spojrzałam na nią poważnie.
– Nie nazywasz się Klaus ani Allison ani Vanya ani Diego co oznacza, że nie muszę być dla ciebie miła.– Uśmiechnęłam się wrednie.– A gdzie w tej historii jest Luther i Five.– Jane spojrzała na mnie.
– Pominęłam ich celowo ponieważ wymieniałam osoby dla których jestem miła.– W tym momencie akurat zaczął piszczeć czajnik więc poszłam go skręcić i zalałam kubki wodą. Po czym udałam się do swojego pokoju. Wzięłam laptopa i zaczęłam oglądać jakiś serial aż nagle do mojego pokoju nie wparował Klaus.
– Co jest kluska?– Spytałam z niezrozumieniem.– Masz gościa!– Powiedział uśmiechając się dziwnie i zaczął poruszać brwiami.
– Kogo niby?– Spytałam ale Klaus mi nie odpowiedział tylko wpuścił do mojego pokoju Lucasa.
– Co ty tu robisz?–

CZYTASZ
Hate or Love //Five Hargreeves// cz.2
Fanfiction- Druga cześć książki pod tytułem „Inaczej nie umiem Five" - ❗️Częste przekleństw i niestosowne sceny❗️