Rozdział 23

127 16 1
                                    

Alice's POV

- Gotowa, kochanie? - Michael zawołał z wnętrza naszej łazienki. On i Luke byli tam od kilku godzin farbując mu włosy.

Czekałam z niecierpliwością, żeby zobaczyć efekt końcowy, podczas gdy Ash i Cal dotrzymywali mi towarzystwa.

- Tak - pisnęłam z podniecenia. - Wychodźcie!

Michael wyłonił się z łazienki ze swoimi świeżo ufarbowanymi, czarnymi włosami. Wyglądał lepiej niż mogłam to sobie wyobrazić. Oddech uwiązł mi w gardle na sam jego widok.

- Co o tym myślisz? - zapytał, puszczając mi oczko.

- Wygląda dobrze, Clifford - złożyłam na jego ustach niewinny pocałunek.

- Chodź, skarbie - splotły się nasze palce. - Chodźmy na miasto.

- Mam coś, o co muszę cię najpierw zapytać - powiedziałam mu i wzięłam głęboki oddech. -C'mon.

Wyprowadziłam go z naszego pokoju i weszłam do wolnego po drugiej stronie korytarza. Biorąc głęboki oddech w oczekiwaniu, zamknęłam cicho drzwi.

- Co się stało? - Michael natychmiast zapytał, jego beztroski wyraz twarzy zmienił się na bardziej poważny.

- Muszę cię o coś zapytać - usiadłam na skraju łóżka i poklepałam miejsce obok siebie, wskazując, żeby usiadł.

- Alice - powiedział, jego głos był niski i przepełniony troską. - Przerażasz mnie. Wszystko z nami w porządku, prawda? Bo-

Złożyłam uspokajający pocałunek na jego pulchnych wargach.

- Jest nam dobrze, właściwie jest nam idealnie, nigdy w całym swoim życiu nie byłam szczęśliwsza... ale nie o tym muszę z tobą rozmawiać - westchnęłam głęboko i przygotowałam się na długą kłótnię, jaką wywoła ta rozmowa.

- Chcę wrócić na studia - szybko uniosłam rękę w górę, żeby pozwolił mi dokończyć. Z powrotem zapadł się w łóżko z gniewnym wyrazem twarzy. Jedyny raz, kiedy widziałam go tak wściekłego, był w domu Harry'ego.

- Wiem, że tego nie chcesz, uwierz mi, że wyraziłeś się jasno, ale chcę wrócić. Chcę się uczyć i skończyć studia dziennikarskie, żeby móc podróżować po świecie i pisać. I-

- Absolutnie, kurwa, nie, Alice - wysyczał. - Nie wracasz na studia. Kropka.

- Tak, wracam! - wyprostowałam się z irytacją. - Nie widzę w tym problemu.

- Tam są inni faceci - powiedział rzeczowo.

- To dlatego, że - i nie chcę być tą, która ci to powie - są tam inni faceci, którzy nie są w twoim gangu. Szokujące, wiem, ale chyba taka jest szokująca prawda - splunąłem, sarkastycznie. - Jeśli ci się to nie podoba to przykro mi, ale jadę.

- Dobrze - skwitował. - W takim razie jadę z tobą.

Moje oczy rozszerzyły się w szoku.

- Wybierasz się na studia?

- Albo to, albo w ogóle nie jedziesz - wzruszył ramionami. - Co oznacza, że nie mam wyboru.

- Jesteś prawdziwym aniołem, Clifford - przewróciłam oczami i zwalczyłam uśmiech.

- Jestem twoim aniołem stróżem, kochanie. Mamy tendencję do bycia zazdrosnymi, kiedy nasze podopieczne rozmawiają z innymi facetami - owinął mnie ramionami i złożył pocałunek na moim czole. Staliśmy tak razem, przez kilka minut, po prostu obejmując się nawzajem. On delikatnie głaskał mnie po plecach, gdy kołysaliśmy się w przód i w tył.

- Możemy już wyjść? - Michael roześmiał się, przerywając ciszę.

- Tak - zaśmiałam się lekko. - Tak, możemy.

Luke wpadł do pokoju z szerokim uśmiechem na twarzy.

- Michael, księżniczko Leio - Luke objął nas ramionami. - Postanowiliśmy, że wszyscy idziemy do parku rozrywki.

- Idę założyć spodenki - zaśmiałam się radośnie.

- W parku rozrywki będą jeszcze inni faceci! - krzyknął Michał.

- Śmiem twierdzić, że to początek apokalipsy - zamknęłam za sobą drzwi, by przebrać się w jakieś spodenki.

Wyłoniłam się z sypialni i zeszłam na dół, gdzie zastałam chłopaków ubranych i gotowych do wyjścia.

- Mam playlistę - Ashton ogłosił wszystkim. - Piosenki są dobre do śpiewania i wpadają w ucho.

- Moja ulubiona kombinacja - jęknął Michael.

- Wszyscy do samochodu! - Ashton zawołał i otworzył drzwi, ruszając pełnym sprintem do czarnego Range Rovera.

Zachichotałam, podążając za nim.

- Prześcignę cię! - krzyknął Luke.

- Dawaj - mruknęłam.

- Nope - odparł Michael i przerzucił mnie sobie przez ramię. - Jest niezdarna, a ja nie potrzebuję jej upadku.

- Buu - pstryknął Luke. - Ty kurwo.

- Zamknij się, Królewno! - ripostował Michael.

Czasami zapominam, że w rzeczywistości są śmiertelnie niebezpiecznymi członkami gangu.

- Jesteś po prostu wściekły, bo Aaron Samuels kocha mnie bardziej - Luke udał, że przerzuca włosy.

- Proszę - prychnął Michael. - Rzucił twoją dupę i związał się ze mną.

- Nie mogę uwierzyć, że pozwoliłem ci z nami siedzieć - powiedział Luke, starając się nie uśmiechać.

- Oczywiście, że tak - Michał udał, że przerzuca włosy. - Jestem niewiarygodnie gorący.

Zostałam delikatnie umieszczona na tylnym siedzeniu, zanim Michael usiadł obok mnie po mojej lewej stronie, a Luke usiadł po prawej.

- Wiesz, że jestem od niego gorętszy, prawda? - Luke szepnął mi do ucha.

- Oczywiście - odparłam szeptem. - To jest po prostu oczywisty fakt.

- Zawsze wiedziałem, że jestem twoim ulubieńcem - zachichotał Luke.

- O czym wy dwaj rozmawiacie? - Calum wychylił głowę zza nas. - Wszyscy wiedzą, że jestem tu najgorętszy.

- Nie masz moich lśniących blond loków, Calum. Czynią mnie niezaprzeczalnie wspaniałym. Barbie chciałaby znaleźć się na moim poziomie - Luke wyciągnął telefon. -Tutaj jest zdjęcie.

Pokazał nam swoje selfie, a Calum się roześmiał.

- Jeśli to nie jest wystarczający dowód na to, że to ja jestem tym gorącym, to nie wiem co jest.

- O co się wszyscy kłócicie? - zapytał Michael, wyrywając się z rozmowy z Ashtonem.

- O nic - odpowiedzieliśmy wszyscy jednocześnie.

- Po co ja w ogóle z wami rozmawiam? - Ashton zaśmiał się.

- Bo jestem gorący - odpowiedział z uśmiechem Luke.

- Kiedy już przyznasz, że jestem najgorętszy, możesz zacząć proces leczenia - powiedział Calum, klepiąc Luke'a po ramieniu.

- Kiedy Luke przyzna, że to ty jesteś tym gorącym, popełni bluźnierstwo, bo najwyraźniej to ja jestem tym gorącym - uśmiechnął się Michael.

- Jedziemy do parku rozrywki czy nie? - zapytałam.

- Włączę playlistę! - Ashton krzyknął radośnie.

Calum jęknął.

- To będzie długa, gówniana wycieczka.

*~*~*

Gwiazdki mile widziane 😘❤️

Sweetheart (punk Michael Clifford au) TŁUMACZENIE // ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz