Rozdział 29

93 10 3
                                    

Alice POV

Michael i ja obudziliśmy się na dźwięk Ashtona dobijającego się do naszych drzwi.

- Wchodzę. Lepiej, żebyście nie uprawiali seksu.

Każdy dzień jest interesujący żyjąc z nimi. Właściwie nie mam pojęcia, dlaczego ludzie się ich boją.

- Odejdź, Ashton - jęknął Michael i przyciągnął mnie bliżej siebie.

- Nie - wtargnął do pokoju. - Wstawaj, mamy cały Boston do obejrzenia przed wyjazdem do Nowego Jorku.

- W porządku - westchnęłam, poddając się mu. - Zaraz się ubierzemy. Daj nam tylko pięć minut.

Wyszedł z pokoju z zadowolonym uśmiechem na twarzy. Niechętnie wstałam z łóżka i postanowiłam się ubrać, zanim poszłam do łazienki i zrobiłam poranną rutynę. Wychodząc na zewnątrz, zobaczyłam Michaela wciąż leżącego w łóżku.

- Mikey, wstawaj zanim Ash tu wróci - zaśmiałam się. - Wiesz, że jak wróci i zobaczy cię jeszcze w łóżku, to zacznie śpiewać Beyoncé.

- Wciąż jestem od niego wyższy rangą - mamrotał. - Ja tu rządzę.

- Nie, nie jesteś. A teraz wstawaj i ubieraj się, albo zjem twoją resztkę pizzy.

Michael praktycznie wyskoczył z łóżka i zaczął wkładać swoje czarne, skórzane dżinsy.

- Już wstaję, już wstaję.

Zaśmiałam się i wyszłam za drzwi, zostawiając go gorączkowo ubierającego się. Idąc korytarzem, zatrzymałam się przed pokojem Elli i Luke'a i zapukałam.

- To ja otwieracie - krzyknęłam przez drzwi.

Drzwi się otworzyły.

- Hej - Ella przywitała mnie uściskiem.

- Luke załóż jakieś spodnie, Alice tu jest - powiedziała mu Ella. - Nie, nie, nie, nie moje spodnie ty idioto - jęknęła i weszła do szafy zanim wyłoniła się z parą spodni dla Luke'a.

- Dzięki kochanie - pocałował ją lekko w usta.

Drzwi otworzyły się, ukazując Michaela jedzącego resztki pizzy. Podniosłam na to brew.

- Na wszelki wypadek - powiedział, po czym spojrzał na Luke'a i Ellę. - Żadnego PDA przy mojej dziewczynie. Dla ciebie też jest zbyt niewinna.

- Zamknij się, Michael - powiedzieli zgodnie Luke, Ella i ja.

Calum pokiwał głową przez drzwi.

- Tak, zamknij się Michael.

Jack, Wade i Kyle pokiwali głowami za Calumem.

- Co tu się dzieje? - zapytał Jack.

Oczy Michaela rozszerzyły się w uświadomieniu.

- Szybko wszyscy wrócili do swoich pokoi.

Spojrzałem na niego zdezorientowany.

- Co? Kt-

- DLACZEGO NIGDY NIE JESTEM ZAPROSZONY NA TE SPOTKANIA - wykrztusił Ashton.

- Bo są o tobie - parsknął Calum.

Ashton złapał mnie za rękę.

- Alice i ja będziemy spędzać czas.

- Ashton, oddaj mi moją dziewczynę - jęczał Michael. - Chciałem się z nią dzisiaj umówić.

- Nie, nie spędzałem z nią czasu odkąd przenieśliśmy się do Australii.

Sweetheart (punk Michael Clifford au) TŁUMACZENIE // ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz