-Hej Chiaki- mruknąłem wypatrzony w telefon. Od jakiegoś czasu ciągle gadam z Miodą i dowiedziałem sie bardzo ciekawych rzeczy o Nanami dzięki niej. Do tego mam jakieś dziwne wrażenie że one na siebie lecą ale jak to dziewczyny, potrafią się całować będąc przyjaciółkami. Coś niezrozumiałego dla mnie
-Tak depresjo?- odpowiedziała równie skupiona na ekranie swojej konsoli
-Wiesz może kiedy mam jakiś koncert czy coś? Nudzi mi się a ty jesteś moim kalendarzem- To akurat był fakt, ona zawszw za mnie wszystko pamięta. Nie zaszedłbym tak daleko bez niej. Jest moją nieoficjalną menadżerką której nigdy nie zatrudnie bo po co? Ona mi wszystko załatwia i chyba już każdy wie o tym. Musze ją uczynić w końcu menadżerką czy coś tam bo to nie do końca jest brane na poważnie przez tych wszystkich dziadów którzy jednak są mi potrzebni
Tym się różnie od Hajime i to go strasznie we mnie wkurza. Ja mam jednoznacznie mówiąc wyjebane s on podchodzi do kariery tak na 100% poważnie. Ja to traktuje jak zabawę a on jak prace.
Jednak z drugiej strony ja miałem większy rozgłos w internecie bo często wrzucałem zdjęcia i filmiki czego on nie robił
Stop. Nie myśl o nim bo się zdenerwujesz
-Hmm z tego co wiem to w tym mieście masz koniec koncertów. A właśnie zapomniałam ci powiedzieć. Ta laska Shina chce zabrać ciebie, Miode i Hajime w trasę dookoła kraju. Macie przejechać przez większość województ i--
-Że co?!- odlożylem telefon i wstałem a Chiaki spojrzała na mnie zdezorientowana -Odmówiłaś tak? Powiedz że odmówiłaś!
-Zgodziłam się- złapałem się za włosy. Ona nie mówi poważnie
-Wkręciłaś mnie w trasę? I to z tym debilem? Nie nie, nie ma takiej opcji nawet
-Oj no weź. Już się rozniosło, każde miasto czeka aż przyjedziecie. Dużo będzie spotkań z fanami i dużo koncertów. No przyznał gdyby nie to że Mioda też dostała propozycje to bym sie nie zgodziła bo byście się chyba zażynali tam
-Mogłaś się chociaż mnie o zdanie zapytać wiesz?
-Przesadzasz to tylko kilka miesięcy. Tak w ogóle ludzie was okrzyknęli trójcą jakąś tam. Ty, Ibuki i Hajime teraz jesteście na topie
-Naprawdę?
-Tak i pomyśl o tym w ten sposób, w końcu ktoś chce cie w trasie tak? Ibuki i Hajime ciągle gdzieś jeżdżą i nareszcie też masz szanse a ty chcesz rezygnować bo cie jedno z nich wkurwia. Wiesz jak nam zarobki po tym podskoczą?- W sumie jakby na to spojrzeć z tej strony. Chiaki wiedziała że zawsze chciałem pojechać w trasę. Poznać fajnych ludzi, pozwiedzać i tak dalej. Byłoby idealnie gdyby nie ta paskuda
-Uh może masz racje. W sumie to od dawna chciałem jechać w trasę. Słyszałem same ciekawe rzeczy od Miody jaka to jest fajna rzecz
-Gadasz z nią?- podniosła brwi
-Tak od jakiegoś czasu z nią pisze i dowiaduje się różnych rzeczy- dziewczyna zrobiła się czerwona. No wiedziałem intuicja nie klamie -dobra ale to jest teraz nie ważne. Kiedy ma być ta kilkumiesięczną wycieczka
-Ano jutro o 15 mamy autokar więc lepiej się spakuj
-Zaraz zaraz. Mówisz mi że jutro wyjeżdżamy na kilka miesięcy a ty kupiłaś tyle lodów? To ma tam teraz leżeć?
-No. Spokojnie do jutra ich nie będzie- uśmiechnęła się do mnie a ja walnąłem się dłonią w czoło
-Normalnie nie mam do ciebie siły Chiaki. Nie mam siły- westchnąłem i usiadłem obok niej -Rządzisz się moim życiem
-Ktoś musi niedorajdo
-Taaa chyba cie zatrudnie jako dyrektorke mojego istnienia
-No wiesz przydałoby sie to by nas na poważnie brali- to akurat fakt -bo na razie jesteśmy dzieciakami amatorami z internetu. Po znajomości ci coś tam mogę załatwiać ale wiesz
-Dobra dobra jutro to ogarniemy okej?
-I git. Nie musisz mi płacić wystarczy że nie będziesz narzekał że na tobie pasożytuje- zaśmiała się a ja wraz z nią
-Domyślam się Chiaki. Domyślam się
---------
Słowa: 630
Ten rozdział był krótszy bo następny będzie długi
CZYTASZ
Sława uderza do głowy //scene Kid KomaHina
FanfictionDwaj nienawidzący się muzycy. Myślący tylko o sławie i wzajemnej rywalizacji