Nareszcie przyszedł moment na koncert. Chyba nie dałbym rady dłużej siedzieć w tym pokoju z Hajime. Robiło sie jakoś nie zręcznie, a przynajmniej mi. Ubrałem czarną bluzę z odwróconym krzyżem, pomalowałem oczy na czarno i gotowy do wyjścia stałem już przy drzwiach. Wyjątkowo spiąłem włosy w koka bo były tak sztywne że mnie denerwowały
Czekanie zajęło jakieś 5 minut bo już po tym przyszła Nanami
-Ale się odstawiłeś- zaśmiała się jak zwykle ubrana w pastelowe kolory. Wyglądaliśmy koło siebie dosyć zapawnie -Pamiętasz że dzisiaj razem występujecie nie?
-Tak tak. I mi przypadła gitara- wywróciłem oczami
Dziewczyna miała rację- dzisiaj ja, Hajime i Mioda występowaliśmy razem. To podobno jakieś specjalne życzenie. Ja na gitarze, Mioda na perkusji a Hajime na wokalu i drugiej gitarze z głębszym brzmieniem. Na szczęście gitary miałem opanowane do perfekcji i już wiem co mam grać
-A gdzie jest twoja dziewczyna?- spytałem po chwili. Nanami lekko zaczerwieniła się na to pytanie
-Ubiera buty, zaraz powinna przyjść. A Hajime?
-Nie wiem co robi ale też zaraz powinien tu być
Jak tylko skończyłem swoją wypowiedź, dostrzegłem nasze zguby idące w naszym kierunku. Dążeń ruszyliśmy w stronę sceny aby zrobić próbę i się przygotować
+++++++++++++++
Próby przeminęły całkiem szybko i sprawnie. Do koncertu została jedynie godzina więc usiedliśmy za sceną. Z jakiegoś powodu nie chciałem patrzeć na Hajime. Od razu spojrzałbym mu w oczy a widok tego nienawistnego spojrzenia przyprawiał mnie o ból głowy
-Gotowi na swój pierwszy wspólny koncert?- usłyszałem Nanami
Mioda i Hajime równo potwierdzili, chodź dziewczyna to bardziej krzyknęła. Ja jednak pogrążyłem się we własnych myślach. Co mam zrobić z faktem że on dalej mnie nienawidzi?
Czy on już po prostu czuje do mnie odrazę i tego nic nie zmieni? Chciałbym to wiedzieć. Chciałbym wiedzieć czy mam szansę...znaczy szanse na przyjaźń
Nagle poczułem jak moje policzki zaczynają piec. Szybko schowałem twarz we włosach i odwróciłem od nich głowę. Nie wiem już co się ze mną dzieje. Mam tego dosyć
-Halo ziemia do Nagito- usłyszałem w końcu Miode -Ibuki widzi że z Nagito jest coś nie tak. Co się dzieje? I czemu jesteś czerwony co? Uuu a może się zakochałeś kto to? Kto no powiedz Ibuki- przybliżyła się do mnie z uśmiechem
Ja? Zakochany? Niby w kim?
-Ja? Ja się w nikim nie z-zakochałem- fuknąłem
-I dlatego odpłynąłeś, zrobiłeś się czerwony i się jąkasz. O kimś myślisz
Jedyną osobą o jakiej myślę jest...o nie. Nie nie nie nie u jeszcze raz nie. Nie mógłbym to nierealne nie ma takiej opcji. Po prostu coś mi dolega
-Dziewczyny nie stresujcie go takimi pytaniami przed koncertem, jeszcze pomyli coś i będzie wtopa. Poza tym to raczej jego sprawa
-Dzięki- lekko się uśmiechnąłem w stronę Hajime. Wiedziałem że gdyby nie zakład, to by czegoś takiego nie powiedział...ale i tak zrobiło mi się miło. Gdyby tylko mówił to bez udawania
++++++++++++
Wyszliśmy na scenę. Tłum przed nami od razu dał o sobie znać. Zacząłem swoją część na gitarze. Lubiłem ten instrument, nawet bardzo. Można powiedzieć że kochałem na nim grać tak bardzo jak śpiewać
Krótko po mnie dołączyła Ibuki i Hajime. Jednak...coś się zmieniło. Kiedy zaczął śpiewać, jednocześnie grając, wydawało mi się jakby śpiewał ktoś zupełnie inny
Spojrzałem na niego aby się upewnić że to on. Czemu nagle dźwięk jego głosu stał sie taki...przyjemny? Jeszcze przed wyjazdem nie mogłem znieść jego śpiewu a teraz nie mogłem oderwać wzroku od niego. Wręcz przeszkadzał mi tłum który trochę mi go zagłuszał. Brzmiał wręcz cudownie
-Nagito skup sie- mruknąłem cicho do siebie starając sie skupić na gitarze ale mój wzrok co chwile wędrował do naszego wokalisty
Zdawał się bardzo pochłonięty tym co właśnie robił. Jakby nie widział sceny i zatopił się w tym. Uśmiech sam wszedł mi na twarz. On naprawdę jest bardzo utalentowany
Czemu wcześnie tego nie widziałem ?
☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*
Słowa: 630
Nie dałem rady już 1000 napisać wybaczcie
Ale wow wróciłem do tej książki
Rozdziałów pisałem dosłownie cały dzień bo Nir mogłem znaleść motywacji
Jedyne pytanie co mnie nie dziwi bo jestem nudny
Odpowiedź- nie
CZYTASZ
Sława uderza do głowy //scene Kid KomaHina
FanficDwaj nienawidzący się muzycy. Myślący tylko o sławie i wzajemnej rywalizacji