(❁pov Hajime❁)
Obudziłem się z samego rana. Nogi mnie bolały i to strasznie. Aż taki sztywny jestem? Muszę nad tym popracować jak już wrócimy z tej trasy bo aż wstyd
Kiedy się podniosłem, spojrzałem na Nagito. Nie wiem czemu pierwsze co chciałem zobaczyć to on ale wczoraj wyglądał komicznie rano więc czemu by nie zobaczyć czy teraz nie jest w zabawnej pozie. Oczywiście był
Kołdrą chyba w nocy rzucał bo leżała na podłodze, spodnie miał delikatnie zsunięte tak że od tyłu było mu widać kawałek bokserek. Włosy to miał jak czarownica bo sterczały na wszystkie strony. Jedną rękę miał lekko podniesioną a druga zwisała z łóżka. Do tego jeszcze miał lekko otworzoną buzie i naciągnięty policzek od poduszki. No wyglądał komicznie
Sięgnąłem po telefon i zrobiłem mu zdjęcie. To trzeba zachować
-Chyba nie umie normalnie spać- zaśmiałem się cicho aby go nie obudzić i poszedłem do łazienki. Znając życie to nie ma opcji że wstanie teraz, w końcu jest dopiero 8
Po tym jak wyszedłem i się przebrałem, poszedłem na śniadanie razem z dziewczynami
-A gdzie Nagito?- spytała Chiaki kiedy mnie zobaczyła. Dopiero teraz zauważyłem że trzymała Ibuki za rękę. Jakie to słodkie
-Śpi jak zwykle. On będzie spał dopóki nie będziemy wychodzić
-Typowy on- pokręciła głową
Weszliśmy do jadalni gdzie już czekał cały stół jedzenia. Widziałem też innych ludzi tam ale średnio mnie obchodziło kto to
Nałożyliśmy sobie jedzenie i usiedliśmy przy stole
-Może weźmy coś dla Komaedy? Wątpie żeby chciało mu się przychodzić- powiedziałem i wgryzłem się w kanapkę
-Nah on nie je śniadań. Mówił mi że rano go zęby bolą i nie ma apetytu. A co martwisz się i chcesz żeby zjadł?- uśmiechnęła się różowo-włosa. Skąd ten pomysł?
-Nie. Po prostu powinien jeść śniadania bo potem chodzi przymulony a mamy śpiewać- wzruszyłem ramionami
+++++++++++
Po śniadaniu wróciłem do pokoju. Tak jak podejrzewałem, czarnowłosy dalej spał tylko...chyba się znowu wiercił bo leżał na podłodze. Jakim cudem on się nie obudził jak spadł?
Westchnąłem i go podniosłem po czym położyłem spowrotem na łóżko. Niech się wyśpi mamy jeszcze czas. Lekko zaczesałem mu grzywke do tyłu. Naprawdę komicznie wyglądał taki rozczochrany
Zauważyłem że się uśmiechnął. Zabrałem rękę i poszedłem na balkon zapalić. Muszę coś z tym zrobić bo chyba pale za dużo
Westchnąłem i usiadłem na fotelu. Słońce było w takiej pozycji że jeszcze aż tak nie raziło w oczy. Nawet przyjemnie
Kiedy znudziło mi się siedzenie i trucie się dymem, zgasiłem papierosa i wróciłem do środka. Spojrzałem na zegar
-Już 10? Rany długo tam siedziałem- spojrzałem na Nagito. Co dziwne, został w pozycji w jakiej go położyłem i dalej miał na twarzy lekki uśmiech. Dobra trzeba go obudzić bo mamy wyjechać za pół godziny. No niby się ogarnie w 5 minut ale i tak go obudze
CZYTASZ
Sława uderza do głowy //scene Kid KomaHina
FanficDwaj nienawidzący się muzycy. Myślący tylko o sławie i wzajemnej rywalizacji