-Co będziemy w zasadzie robić na tym wyjeździe?- mruknąłem wpatrzony w niebo. Razem z Hajime siedzieliśmy teraz i czekaliśmy aż Ibuki się wyszaleje na scenie
-Zazwyczaj wygląda to tak że przyjeżdżamy gdzieś, trochę siedzimy i coś robimy, potem jest koncert i spotkanie z fanami i do następnego miasta- brzmi nudno. Ciągle to samo
-Czyli robimy to samo tylko miejsce zmieniamy? Nie brzmi to jakoś ekscytująco
-Może nie brzmi ale jest fajnie. Będziesz się dobrze bawił zobaczysz- po chwili usłyszałem cichy śmiech na co zmarszczyłem brwi i spojrzałem na chłopaka -A co już ci się nudzi? Wrażeń potrzebujesz?- posłał mi szeroki uśmiech a ja wywróciłem oczami
-Wrażeń mi w życiu nie brakuje. Jednak chciałbym pojechać gdzieś gdzie nie jest nudno i się zabawić. Tak bez zwracania wokół siebie spojrzeń 13-latek. W sumie jak tak o tym myślę to nie służbowo nigdzie nie byłem od dobrych kilku lat
-Hmm no to wyciągnij gdzieś Chiaki jak to się skończy. Chyba że wolisz sam
Sam albo z Chiaki. Dosyć smutnie mały wybór. Ciekawe czy Hinata by się zgodził gdzieś ze mną pojechać. Nie, na pewno nie. On mnie nie lubi i udaje miłego, jedynie by mnie wyśmiał. Ugh po co ja w ogóle myślę o tym że chciałbym z nim czas spędzać to głupie
Ale w sumie to kiedy sie nie zabijamy to bardzo miło mi się z nim rozmawia. Może moglibyśmy mieć szanse na zaprzyjaźnienie się? Szanse są nikłe ale zawsze
-Tak hah. A wiesz co, pobawmy sie- spojrzałem na niego z uśmiechem. Chłopak spojrzał na mnie pytającym wzrokiem -Jak pojedziemy teraz w jakieś ciekawe miejsce to pójdźmy gdzieś w czwórkę. Razem może być fajnie a gdzieś na pewno jest ciekawie
-Gdzieś na pewno. Wiesz nawet to dobry pomysł. Możnaby gdzieś iść i jak to mówi Chiaki, zintegrować się
-Zintegrować? Ona mi sie ciągle każe integrować
-Bo tobie by sie przydało- łał super miłe -Jesteś zdany na Nanami a ona nie będzie przy tobie ciągle siedzieć. Powinieneś się zakolegować z kimś jeszcze
-Problem taki że ze mną raczej nikt nie chciałby się kolegować. Jestem typem osoby której ludzie raczej unikają kiedy chce się bliżej poznać- wzruszyłem ramionami z uśmiechem. Hajime jedynie pokręcił głową
-Ty to masz podejście. Może się z Ibuki zaprzyjaźnił albo z Naegim. Oni cie chyba lubią
-Może. Jak zaprawgne mieć przyjaciół to się zgłosze- zaśmiałem się
-O wiem, jak wrócimy z trasy to zbieramy wszystkich i coś porobimy
-Czy mi sie zdawało czy właśnie wielki Hinata-kun mnie zaprosił na spotkanie ze swoją paczką
-A weź- machnął ręką na co się zaśmiałem -Może być fajnie. Umiesz jeździć na desce?
-Nie umiem jeździć na niczym poza rowerem. Ciężko u mnie z równowagą
-A na rolkach chociaż byś spróbował?
-W ostateczności. Jak już mnie zaprosiłeś to się postaram
-No i super. Tylko masz przyjść bo z tego co pamiętam to masz tendencje do nieprzychodzenia i to bez podania przyczyny- a fakt. Jak sie jeszcze spotykałem z innymi to potrafiłem nie przyjść. Mocno to ich denerwowało nie powiem
-Taaa często zapominałem po prostu. Przysięgam z ręką na sercu że przyjdę- położyłem teatralne dłoń na piersi -słowo skauta
-Dobra dobra rozumiem. To ja przysięgam z ręką na sercu że jak nie przyjdziesz to za szmaty cie wyciągne
-oh jakiś ty brutalny- spojrzałem na niego rozbawiony
I tak śmialiśmy się i rozmawialiśmy puki Hajime nie musiał iść na scenę. Dosłownie ledwo poszedł i już do mnie wręcz wleciała nakręcona Mioda. Ta to ma energie
-Cześć Nagito!- opadła obok mnie i usadowiła się -Co tutaj robiliście?
-Gadaliśmy. To co jak sie bawisz krzycząc na scenie- uśmiechnąłem się. Mioda była kompletnym przeciwieństwem Chiaki. Zawsze rozbawiona, żywa i głośna
-Ibuki sie bawiła super. A ty Nagito wyglądasz na jeszcze bardziej zmęczonego niż zwykle
-Ja zawsze jestem zmęczony. Musiałbym spać dwa dni bez przerwy żeby się wyspać i oprzytomnieć całkowicie- powiedziałem po czym usłyszałem chichot dziewczyny
-Jutro się wyśpisz. Jak dojedziemy na miejsce to będziesz miał cały długi dzień na wyspanie sie
-Na to licze
☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*
Słowa: 703
Przepraszam ale już pisze to na szybko to nie ma 1000 ;---;
Jest taki problem
Że w książkach nie będzie rozdziału aż do następnej niedzieli/poniedziałku bo mam dużo pracy i naukiWrócę tu z rozdziałami które mają więcej sensu i są chodź trochę ciekawe
CZYTASZ
Sława uderza do głowy //scene Kid KomaHina
FanfictionDwaj nienawidzący się muzycy. Myślący tylko o sławie i wzajemnej rywalizacji