Kolega Mojego Brata

WSTĘP

Czy każdy powinien poznać każdego ?

Jestem Aurora Torelli , moje imię podobno pochodzi od Bogini, mam 17 lat i zaraz już kończę 18, mam brata Harrego wysokiego bruneta o niebieskich oczach, na którego leci połowa jak nie całość miasta jest ode mnie zaledwie dwa lata starszy a panoszy się po moim życiu jak by miał przeżyć je za mnie.
Jeżeli chodzi o rodziców to są to ważne osoby w mieście ,mój ojciec Martin jest właścicielem sieci hoteli w różnych miejscach na ziemi, moja mamą jest znaną prawniczką. Uwierzcie tyle ile znanych osób uratowała przed więzieniem lub karą to już się nie zliczy. Mieszkamy w San Diego przy samej plaży nasz dom przypomina bardziej wielką sale weselną niż dom, jest nim wielki biały dom z podjazdem, patio z ogromną fontanną wokół jest dużo zieleni żeby czuć się przytulniej, ogromne wejście ze szklanymi drzwiami, ogromne okna przez, które zawsze wpada dużo przyjemnego słońca. Już z wejścia widać ocean i basen komponujący się trochę wyżej. Po samym wejściu jest ogromny hol i schody kierujące do góry dalej od holu jest jadalnia, kuchnia, salon, gabinet Martina i Charlotte mojej mamy, na piętrze po lewo jest pokój Harrego tam to nikt nie chce wchodzić i również każdy ma zakaz bo jak to mówi mój brat

~To jest moje bezpieczne miejsce od każdego człowieka i każdego problemu.~

Sama osobiście byłam tam częściej jako mała dziewczynka teraz już nawet tam nie zaglądam.
Po środku mamy ogromny balkon co zwiastuje, że po prawo jestem ja, mój pokój jest głównie w kolorach bieli i różu, ma duże łóżko i toaletkę przy której uwielbiam się ogarniać, jako dziecko marzyłam o garderobie dlatego również takowa znajduję się w moim pokoju wypchana po brzegi ciuchami. Piętro wyżej znajduje się pokój rodziców jest on sam na piętrze, pokój bardziej przypomina apartament niż sypialnie ale no cóż oni mogą.

Mam kilku przyjaciół w zasadzie małe grono. Moją przyjaciółkę jasno niebieskooką blondynkę Madison i Jake blondyna o krystalicznie niebieskich oczach, w odróżnieniu od mojego brata trzymałam się tylko z nimi a on z połową miasta.