Harry 23

411 9 8
                                    




Uciekł, Uciekł cholerny Jake, nie mamy pojęcia jak skoro magazyn był zamknięty i nieźle pilnowany. Axel jest już w drodze, wiesz jakie mogą być konsekwencje.
Głos Dana po drugiej stronie drgał okropnie, jednoznacznie wiedziałem, że sytuacja w jakiej jesteśmy jest tragiczna.

Pomimo ciszy z Aurorą, Wkurwiony wyszedłem z domu.
Wsiadłem do auta, przyciskając gaz i wyjechałem za bramę. Dając znać ochronie żeby pilnowali domu i nikogo nie wpuszczali dopóki nie wrócę, albo wyjątkowo nie wróci ojciec.

Jake jego imię to jedyne co wiedzieliśmy o nim jako osobie, poza tym działał w przeciwnej nam grupie. Od dziecka pamiętam jak siwy facet z brodą wymieniał się z Ojcem srebrną walizką. Poniekąd żałowałem, że kiedyś mu pomogłem i siedzę w tym już kilka lat.

Zajechałem pod magazyn, nie wiedziałem jak zareaguje na Axela po słowach które wykrzyczała mi Aurora, zdawałem sobie sprawę, że nie jest moja ani nie jest już małą dziewczynką ale na samą myśl się we mnie gotowało.

Idąc do środka znowu zadzwonił mój telefon, na ekranie wyświetliło się zdjęcie dziewczyny o blond włosach, podpisanej "Mds"
Nie miałem ochoty rozmawiać, raczej zwykły sms wystarczy.

Przyjadę dziś do ciebie nie martw się, Będę znowu twój.
napisałem.

W środku stał Axel, Dany i mój ojciec wymachując rękoma w każde możliwe strony, kłócąc się czyja to wina i jak mogło do tego dojść.
Axel nie odezwał się słowem a ja widziałem tylko jak mógł ją dotykać.

Kto monitorował ochronę ?
Ciężki głos ojca wyciągnął mnie z myśli,

Dany i Oskar miał to pilnować.

Axel wskazał palcem, a ja dobrze wiedziałem co ich czeka, raczej dziś nie wrócą do domu. Ojciec rzadko co pozwalał na jakikolwiek błąd w naszym gronie a każdy z nich tłumaczył zdradą lub brakiem profesjonalizmu. Co prawda wiemy co dokładnie stało się między ojcem a siwym i wiemy jak bardzo chcemy ich rozbić od środka.

Nie możemy ich zabić, Dany jest dobrym informatorem a Oskar ogarnia sprawy z towarem,
Axel próbował przekonać ojca żeby ich zostawić,

On ma racje,
przytaknąłem mu nie mogąc wydusić jego imienia.

Synu i ty Axel wiecie jakie są zasady i jak bardzo musimy się ich trzymać. Nie mam zamiaru pozwolić na tak cholernie głupie błędy jak nie pilnowanie ochrony przy kimś kto mógł nam dużo powiedzieć a teraz może nam za dużo problemów narobić.

Martin nie wiedział co zrobić to było widać, pierwszy raz się wahał, nigdy nie wiedziałem co powinienem zrobić jako syn. Nie chciałem nikogo nigdy zabijać ale być zmuszonym do takich rzeczy przez własnego ojca boli inaczej. Nagle na każdy z naszych telefonów przyszedł sms, na początku wszyscy staraliśmy się to olać, licząc, że to zwykły przypadek. Gdyby nie to przyszedł kolejny sms i już nikomu nie było do przypadków. Wyjąłem telefon i obrzydliwie mnie zmroziło.

Na ekranie było zdjęcie naszego domu od strony wjazdu, żeby tam być trzeba przejść ochronę.
Z dopiskiem słaba ochrona, A jest kochana.

Kurwa Aurora jest sama w domu krzyknąłem widząc twarze i porównując sms które dostaliśmy wszyscy "A" w wiadomości chodziło właśnie o nią, Kochana?

Axel jeszcze bardziej napiął się od wiadomości, trzymając telefon wybiegł z magazynu nie patrząc za siebie, pobiegłem za nim. Zatrzymał auto żebym mógł wsiąść.

Nie chce teraz wiedzieć ale po tym musimy pogadać,
Dałem mu znać, że coś wiem i nie ma odwrotu

Wiem o czym ale nie teraz Harry.
Odpowiedział uśmiechając się do mnie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 03 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kolega Mojego BrataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz