Czasem chciałbym zapomnieć przeszłości...Cieszyłem się, że to jebane spotkanie skończyło się tylko pobiciem mimo,że nic nie mówił nie mogliśmy się go pozbyć bez informacji i zgody Martina, wracając do domu zauważyłem, że mój telefon padł a ładowarka została w domu.
Zaparkowałem auto w garażu i wjechałem windą na 6 piętro. Podchodząc do drzwi słyszałem śmiechy, nie sądziłem żeby Aurora zaprosiła kogoś bez mojej wiedzy do mojego mieszkania. Otworzyłem drzwi a nerwy jakie miałem podniosły się kiedy nie wiedziałem co zastane w środku i ku mojemu zdziwieniu nie była to żadna jej koleżanka, tylko mój młodszy brat. Klnąc zapytałem co tu się dzieje a młody przypomniał mi, że to ja miałem zostaćz nim kiedy mama załatwia sprawy z Ojcem.Na samą jego myśl robiło mi się nie dobrze, mój biologiczny ojciec to totalny pijak który nie potrafi trzymać łap przy sobie. Jako mały chłopiec w wieku Willa naoglądałem się tyle przemocy w domu, że żaden godny film nie dałby rady tego wyreżyserować. Kiedy jako mały chłopiec wracałem do domu ze szkoły łudziłem się, że nowy dzień będzie lepszy ale zawsze się myliłem. Kiedy od progu unosił się obrzydliwy zapach wódki wiedziałem już, że tata równie brzydko pachnie i znowu będzie się kłócił. Wtedy nie mieliśmy prawie nic mieszkaliśmy w małej wiosce w małym domku. Mama pracowała jako kelnerka w pobliskim barze, czasem brała dwie zmiany żebyśmy mieli co jeśća ja wtedy zostawałem przeważnie u babci, mama zawsze bała się zostawić mnie samego z ojcem, pewnie przez to jaki był. Niestety po śmierci babci zostaliśmy tylko we trzech. Mój ojciec nie znał swoich biologicznych rodziców a tata mamy nie odzywał się do niej od wieków. Kiedyś kiedy wróciłem do domu ze szkoły a na lodówce wisiała mała karteczka, dając mi znać, że mama musiała wyjechać w sprawie pracy wtedy dostała idealną propozycje która mogła podnieść standard naszego życia, taty wtedy nie było w domu więc albo pił po barach albo coś się mu stało. Wybijała wtedy już 23:00 kiedy go jeszcze nie było a jego telefon nie miał nawet sygnału, z jednej strony czułem dziwny spokój, że może już nie wróci i nigdy nie podniesie ręki na nas albo że nie wraca bo trzeźwieje i spróbuje być normalnym tatą. Jako mały chłopiec uwielbiałem pisać wiersze,wymyślać krótkie cytaty a nawet pisałem listy dzięki którym przenosiłem się do bezpiecznego,wymyślonego miejsca na ziemi. Napisałem tacie list który złożyłem w tubę i zostawiłem na blacie z rysunkiem naszej rodziny liczyłem, że wróci i będziemy szczęśliwi tak jak na obrazku. Nie całą godzinę później obudził mnie ogromny hałas obijającego się ciała o framugi, wtedy już wiedziałem co się szykuje. Ojciec zaczął krzyczeć pytając gdzie jest ta kurwa wiedziałem dobrze, że wtedy chodziło mu o moją mamę bałem się go w tym momencie, udawałem że śpię i go nie słyszę. On jednak nie zważając na to wpadł do pokoju i jednym ruchem zrzucił mnie z łóżka, bezwładnie opadłem na ziemie kuląc się bliżej rogu, on dalej nie przestawał. Rzucał moimi zabawkami nie uważał co bierze do ręki kiedy rzucił we mnie szklanym wazonem rozcinając mi przy tym środek dłoni którą próbowałem się bronić . Starałem się nie płakać żeby ojciec bardziej mnie nie bił twierdząc, że jestem miękki. Zasłoniłem twarz dłońmi i modliłem się jak nigdy wcześniej prosząc żeby ten potwór zniknął. Jak na złość tej samej nocy wróciła mama a on i jej nie oszczędził, jak tylko minęła próg drzwi zamykając je po cichu na klucz ojciec złapałją za włosy popychając na ścianę, ona niczego nie świadoma prosiła żeby przestał co powodowało u niego jeszcze większą złość, bił ją a kiedy pierwszy raz zobaczyłem krew na jej twarzy powiedziałem sobie STOP. Wiedziałem, że ojciec kolekcjonuje broń i dokładnie wiem gdzie ją trzyma bez wahania ani przemyśleń otworzyłem szafkę nad zlewem wyjmując jakiś pistolet, obserwując czasem tatę nauczyłem się go odbezpieczać, podbiegłem do mamy i tuląc ją mówiłem żeby się już nie bała, że ja ją obronie jednocześnie w tym momencie ojciec chciał mnie uderzyć a ja wystrzeliłem prosto w jego tors przez co upadł na ziemię a ja z mamą uciekłem. Wtedy obiecałem sobie, że już nigdy nikt nie skrzywdzi osoby którą kocham.
CZYTASZ
Kolega Mojego Brata
Teen FictionCzy każde życie jest na tyle idealne na ile wygląda? Czy każdy żyje na tyle ile umie, czemu miłość musi być tak skomplikowana a zakazana przyciąga najbardziej. Ta książka opowiada o problemach, miłości tej dobrej i tej zabronionej nie czystych grach...