Pierwszy raz od dawna moje serce krzyczało głośniej niż rozum...Poddałem się i zagrałem w tą głupią grę zwaną butelką, specjalnie usiadłem naprzeciw Aurory by móc patrzeć na jej idealne ciało. Próbowałem powstrzymać się od wszytskiego co chodziło mi wtedy po głowie i na co miałem teraz ochotę.
Aż do jej durnego wyzwania kiedy miała pocałować Logana blondyna o niebieskich oczach wtedy nie wytrzymaliśmy i doszło do bójki. Wiedziałem, że ostro przesadziłem z tym co zrobiliśmy z Harrym ale widok Aurory całującej sie z tym dupkiem doprowadzała mnie do szału, głównie dlatego, że to ja chciałem być na jego miejscu.
Widziałem jak na szyi Harrego pojawia się charakterystyczna żyła która pulsuje za każdym razem jak jest wkurwiony, sam nie poznawałem się w tym momencie.Zagadałem wtedy do Madison prosząc o numer do Aurory nie chętnie mi podała nie dziwie się sam bym sobie go nie podał. Nie myśląc dużo zadzwoniłem pod numer w tej chwili czułem się tak jak kiedyś martwiłem się o mamę a dziś jestem zmartwiony zniknięciem siostry kumpla przecież ta mała nic dla mnie nie znaczyła to co działo się dziś ?
-Halo, jesteś tam ?
Nikt na Boga nie odezwał się po drugiej stronie powtórzyłem to Jeszcze z 3 razy aż...-czego ty chcesz Axel
powiedziała tak złym tonem Czułem jak zła jest na mnie ale starałem się opanować ją jak i siebie-proszę cię powiedz gdzie jesteś, przyjadę
-Znowu kogoś pobijesz ? Mogę się chociaż przygotować ?
-Wybacz mi kurwa.
Podniosłem ton jakim próbowałem mówić ale chciałem ją jak najszybciej zobaczyć-Nie chcę cię wiedzieć ani nikogo z was
-proszę daj mi się wytłumaczyć i nie tylko mnie
Rozłączyła się a ja nie wiedziałem co robić czułem się okropnie jechałem bez celu szukając auta Logana a dodatkowo Aurory w ciemnych uliczkach. Próbowałem dzwonić jeszcze kilka razy ale bez skutku. Wjechałem na jakaś kamienista drogę nigdy tu nie byłem ale cieszyłem się że mam Jeepa i wiedziałem że moje auto da sobie radę nie widziałbym tu raczej luksusowego auta. Dlatego nie spodziewałem się, że ją tu znajdę. Rozglądałem się prosząc w duszy by stała gdzieś na poboczu, nic nie widziałem chciałem już zawrócić kiedy zauważyłem stojące w oddali auto podjechałem i było to sportowe czerwone porsche podobno takie ktoś ukradł temu dupkowi z imprezy, zatrzymałem auto i obszedłem je wokół ale nikogo nie było w środku, znowu poczułem ten ucisk w klatce nie chciałem dopuszczać do siebie żadnego uczucia ani nic podobnego dopóki na nią nie spojrzałem siedziała sama na skraju górki była nie wzruszona moim silnikiem ani moimi wyzwiskami pod nosem. Wyglądała tak pięknie, chciałem ją mieć ale nie mogłem nie teraz nie w tej sytuacji w jakiej jestem.
-Aurora
Powiedziałem jej imię tak spokojnym tonem jak tylko umiem-Odejdź
jej głos drżał od płaczu-Proszę Aurora porozmawiaj ze mną
-Nie chce i proszę cię, nie zbliżaj się do mnie
-Nic ci nie zrobię, chce ci pomóc
czułem się jak palant doprowadzając ją do takich słów w moja stronę czyżby się mnie bała ?-Nie chcę twojej pomocy nie potrzebuje ciebie ani nikogo innego
Głos drżał jej nie możliwie coraz bardziej kiedy zrozumiałem, że jej sukienka nie zasłania jej prawie nic, miała nagie ramiona i nogi a jej skóra w tym świetle wyglądała naprawdę kusząco. Podnieciła mnie tym jak delikatnie ocierała swoimi dłońmi o swoje uda próbując je ogrzać. Szczerze wolałbym robić to ja i rozpalać ją w inny nieznany jej sposób.
Kurwa Axel otrząśnij się....
Sam sobie mieszałem w głowie. Powolnym krokiem zbliżyłem się do niej, jednym ruchem zdjąłem moją czarna bluzę i podałem jej do rąk ona dalej nic nie powiedziała, początkowo chciała mi ją oddać ale po chwili chyba zmieniła zdanie. Wyglądała w tej bluzie jeszcze bardziej seksownie niż bez niej była tak drobna, że bluza była dla niej jak sukienka opinająca tylko jej krągłe biodra. Kurwa czułem jak rozpiera mnie od środka. Podniosłem rękę a ona się skuliła zdziwiła mnie jej reakcja przecież co mogło siedzieć w jej głowie po tym co zobaczyła chwile temu. Usiadłem obok niej
-Czemu tak zareagowałaś ?
-Nie chce z tobą rozmawiać
-Proszę cię powiedz mi co się stało
Chciałem jak najszybciej dowiedzieć się co zrobiłem teraz nie tak-Boje się
-Czego?
-Nie czego a kogo Axel
Moja twarz spoważniała nie wiedząc co usłyszę za chwile ale wiedziałem, że nie będzie to nic dobrego.-Kogo się boisz powiedz mi
-Ciebie Axel ciebie się boje, boje się ciebie boje się Harrego nie poznaje własnego brata a ciebie poznałam na nowo kilka godzin temu i już zdążyłeś mnie okłamać i przestraszyć ale zarazem doprowadzić do, do...
A ja słyszałem głos matki w głowie, kiedyś mi mówiła żebym walczył o wszystko tylko żebym nie był jak ojciec.
-Dokończ proszę...
czułem jak jej słowa tworzą bliznę na moim sercu
Dziwi mnie to jak w kilka godzin ta dziewczyna poprawiła zamącić mi w głowie.
-Do tego żebym pomyślała, że w jakimś stopniu byśmy mogli być czymś więcej. poczułam coś wtedy w pokoju.
-Przepraszam cię...
Nawet nie spojrzała kiedy wypowiadałem te słowa a była drugą kobietą do której umiałem wypowiedzieć słowo przepraszam,
Jedną z nich była moja matka która kochała mnie ponad wszystko i wszystkich.
Nie bacząc na wszystko wstała i podeszła do auta Logana, prosiłem ją żeby wróciła moim autem przecież widziałem jak drży od nerwów i alkoholu który buzuje w jej żyłach. Przeklinała coś pod nosem, mimo sytuacji wyglądała dosyć śmiesznie.
CZYTASZ
Kolega Mojego Brata
Teen FictionCzy każde życie jest na tyle idealne na ile wygląda? Czy każdy żyje na tyle ile umie, czemu miłość musi być tak skomplikowana a zakazana przyciąga najbardziej. Ta książka opowiada o problemach, miłości tej dobrej i tej zabronionej nie czystych grach...