•Epilog•

1.5K 55 76
                                    


2 maja 1998 r.

Wszyscy wiedzieli, co dzisaj się wydarzy. Niektórzy mieli przeczucia, inni wizję, a jeszcze inni, siebie. Hogwart nie był już bezpieczny.

Z każdych ze stron latały niebezpieczne zaklęcia. Śmierciożercy nie patrzeli na to, kogo zabijają. Po prostu zabijali swoich przeciwników.
Kiedy Ina Gravity myślała, że już wszystko będzie dobrze, że wygrali, to ona najwięcej przegrała. Wbiegła do Wielkiej Sali, a gdy zobaczyła George'a Weasley'a, płaczącego nad jakimś ciałem, stanęła w miejscu. Poczuła jakby ktoś przekuł jej serce ostrzem. Okropny ból, który zamienił się w histerię. Podbiegła do rodziny Weasley. Pani Weasley płakała, Ginny tak samo. Na macie zobaczyła martwego Fred'a. W jednej chwili jej świat runął. Teraz już nic się nie liczyło. Mogła umrzeć za niego. Tylko, żeby on żył. Czy to był koniec ich historii?

- Nie. - z jej oczu poleciał wodospad łez. Przedostała się do rudzielca. George ustąpił jej miejsca. - Nie, nie, nie. Nie zostawiaj mnie tu. Słyszysz. Nie żartuj sobie nawet.. Proszę. Obudź się. - rozpłakała się, niczym małe dziecko. Jej oczy zaświeciły się zielono. - Obudź się, proszę. Freddie.. Nie powiedziałam ci.. Jestem w ciąży. Musisz się obudzić. Nie zostawiaj mnie tu samej. Nie teraz. Nigdy. Obudź się. - szepnęła. Nawet nie zauważyła, jak przez ciało Fred'a przechodzi fioletowy promień światła.

- Nie płacz, kochanie. - usłyszała głos jej ukochanego.

Podniosła powoli głowę. Miała podpuchnięte oczy od płaczu oraz zaczerwienione wargi z tego samego powodu. Ina szarpnęła go za bluzkę, podnosząc chłopaka do pozycji siedzącej i wpiła się w jego usta. Fred podczas pocałunku otarł jej mokre od łez policzki, oddając gest.

- Nigdy więcej mi tak nie rób. - szepnęła, wtulając się w jego ramię.

- Widzisz, nawet tam nie nie chcieli. - zaśmiał się, jakby nic się nie stało, a stało się dużo.

Molly Weasley wyściskała syna, a George brata. Ina jeszcze nie wiedziała, że to właśnie z jej powodu Fred Weasley wrócił do żywych.

***

Fioletowowłosa kobieta siedziała na kanapie w swoim przytulnym domu. Czytała proroka Codziennego, którego sama napisała. Była pod wrażeniem, jak to pięknie ujęła. Skierowała swój wzrok na kołyski, stojące w rogu, gdzie po lewej leżał rudowłosy chłopiec, a po prawej rudowłosa dziewczynka.

- Moje skarby. - pomyślała Ina ze wzruszeniem w oczach.

Od bitwy o Hogwart minęły cztery lata, w których wiele się zmieniło. W lutym tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego dziewiątego roku, Jasmina Weasley urodziła śliczną i zdrową córkę, którą nazwała, wraz z mężem Fred'em - Chatta Weasley. Dziewczynka, jako jedyna wydała się w matkę, odziedziczając po niej fioletowe włosy, które aktualnie były purpurowe, zupełnie, jak u Iny w młodości, oraz pełne zielone oczy. Nastomiast latem dwutysięcznego roku na świat przyszedł George Weasley II. Jasmina dotychczas nie wiedziała, jakim cudem ona i Fred nazwali dziecko George, a Maggie Wood-Weasley, obecna żona George'a Weasley'a, nazwali swojego pierworodnego syna Fred. Później w dwa tysiące pierwszym roku, Jasmina, podczas nieobecności Fred'a, który wyjechał z George'm, by rozkręcić interes, pośród ludzi, urodziła rude bliźnięta różnej płci, którym nadała imiona Lucas i Lira. Jednak bliźniaki obchodziły urodziny każde w innym dniu i miesiącu, gdyż Lucas przyszedł na świat przed północą trzydziestego pierwszego marca, a Lira dwie minuty po północy pierwszego kwietnia w Prima Aprilis. Obecnie Chatta miała trzy lata, George dwa, a bliźniaki roczek.

Weasley uśmiechnęła się na wspomnienia związane z narodzinami jej dzieci. Kochała je najmocniej na świecie. Anthony nadal pozostał jej synem. I co z tego, że razem z Fred'em powiedzieli mu prawdę, tak czy tak, mówił do nich „mamo" lub „tato". Jego również kochała, jak własnego syna, bo nim był. Nagle głos małej córeczki wyrwał ją ze wspomnień.

- Mamo, mamo! - zawołała dziewczynka z purpurowymi włosami i piegami na nosie. Ina od razu wzięła ją na kolana.

- Tak, skarbie? - pogłaskała ją po głowie.

- Mamo, a dlaczego mam na imię Chatta Narcyza Weasley? - spytała Chatta.

Ina spojrzała na nią z ciepłym uśmiechem na twarzy.

- Twoje pierwsze imię nosiła moja mama, czyli twoja babcia. To kobieta, która mnie urodziła. Dała mi życie. Bardzo wiele jej zawdzięczam. Prawie wszystko. - odparła Ina.

- A moje drugie imię? Narcyza? Skąd się wzięło? Patrzyłam w nasze drzewo genealogiczne, ale tam żadnej Narcyzy nie było. - dziewczynka popatrzyła na nią, oczekując odpowiedzi.

- Narcyza była kobietą, która mnie uratowała. Nie znam lepszej kobiety od niej. - odpowiedziała jej Ina głaszcząc córkę po włosach.

- Kocham cię, mamo. - wyznała Chatta. Serce Jasminy topiło się ze wzruszenia i radości. Miała wszystko, co było dla niej najważniejsze.

- Ja też cię kocham, kochanie. - przytuliła córkę do siebie, Chatta wtuliła się w jej włosy.

Informacja

Bardzo chciałabym Wam podziękować. Jak na razie nie mam planów związanych z kontynuacją tej książki, ale może kiedyś coś się jeszcze tu pojawi. Poniżej zamieszczam Wam imiona dzieci Iny i Fred'a, jak mnie opisały moje przyjaciółki „Druga Rowling".

- Anthony Weasley (adoptowany)

- Chatta Narcyza Weasley 

- George Weasley II

- Lucas Weasley (bliźniak Liry)

- Lira Weasley (bliźniaczka Lucasa)

- Jhon Weasley

- Beauty Weasley

Dziękuję za uwagę, miłego dnia!

Kiedy cię poznałem // Fred Weasley Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz