***
Mijały dni, a Asami w pełni stanęła na nogi. Była w stanie ponownie pomagać w szpitalu oraz zajmować się rzeczami, którymi zajmowała się na co dzień. Cała wioska przygotowywała się do dnia zaślubin Hashiramy i Mito oraz Tobiramy i Kasumi. Na ulicach Konohagakure rozwieszono wszelkie ozdoby w postaci lampionów, a klan Yamanaka prowadzący w wiosce kwiaciarnie udostępnił swoje najpiękniejsze kwiaty specjalnie na tę okazję. Jednym słowem - wioska tętniła życiem. W samym domu głównym trwały również przygotowania do tego ważnego dnia. Po ślubie, obie panny młode miały wprowadzić się do domu głównego, jednak postanowiono, że skrzydło wschodnie będzie należało do Tobiramy i Kasumi, a zachodnie do Hashiramy i Mito. Kuchnia, jadalnia i salon miały być wspólne
- Wyglądacie pięknie!- powiedziała podekscytowana Asami patrząc na ostatnie przymiarki sukien, które obie jej przyszłe bratowe miały ubrać na ceremonię. Obie miały piękne białe suknie różniące się jedynie wzorami
- Naprawdę tak sądzisz?- zapytała niepewnie Kasumi patrząc na swoją suknię
- Oczywiście. Tobirama-niisama będzie zachwycony.- potwierdziła pewnie, a na twarzy młodej (jeszcze) Aigasaki pojawił się krwisty rumieniec.- Kasumi-san, rumienisz się.- zauważyła z uśmiechem
- Nie-nieprawda!- zaprzeczyła natychmiastowo jeszcze bardziej się czerwieniąc
- Asami-chan, a tobie kto będzie towarzyszył podczas ceremonii?- zapytała Mito przeglądając się w lustrze swojemu odbiciu w sukni
- Ja...no...nie wiem.- odpowiedziała jąkając się
- Jak to nie wiesz?!- zapytały jednocześnie Kasumi i Mito spoglądając na dziewczynę zaskoczone
- Tak to. nikt mnie jeszcze nie zaprosił.- odpowiedziała ponownie
- Żartujesz? Nawet Madara?- dopytała Kasumi, a młoda Senju pokiwała jedynie głową
- Nie ma obowiązku ze mną iść. Nie jesteśmy małżeństwem. Nie będę zła na niego, jeśli pójdzie z kimś innym.- powiedziała spokojnie
- Ale to twój narzeczony. Powinien chyba się nieco tobą zainteresować.- zauważyła czerwonowłosa Uzumaki. Ich rozmowa została przerwana przez pukanie do drzwi.- Proszę!- powiedziała. Drzwi się otworzyły i do środka weszła kobieta z klanu Senju
- Asami-sama.- zaczęła delikatnie dygając
- O co chodzi Mei?- zapytała zaskoczona
- Proszono mnie, by przekazać ci to.- odpowiedziała podając złożoną na pół karteczkę. Asami wstała z miejsca i podeszła do kobiety biorąc kartkę i rozkładając ją
Spotkajmy się na skale, gdzie ostatnio
-MAsami widząc pierwszą literę od razu wiedziała od kogo jest ta wiadomość. Podziękowała Mei, która następnie wyszła z pomieszczenia
- Od kogo to?- zapytała zainteresowana Kasumi
- Od Madary. Chce się spotkać. Nie macie nic przeciwko?- zapytała po wyjaśnieniu
- Biegnij do swojego rycerza na białym koniu.- poleciła z uśmiechem Mito. Asami odwzajemniła uśmiech, po czym wyszła z pomieszczenia kierując w stronę skały, gdzie była wyrzeźbiona twarz jej najstarszego brata. Tam też zastała również Madarę, który już na nią czekał
- Hej, nie czekałeś długo, prawda?- przywitała się z kruczowłosym
- Nie. Niedawno przyszedłem.- zaprzeczył zaraz spoglądając na narzeczoną
![](https://img.wattpad.com/cover/264807847-288-k533054.jpg)
CZYTASZ
ASAMI *Naruto* |ZAKOŃCZONE|
Storie brevi"Więc, od czego by tu zacząć? Chyba od początku! Tak, tak by było najlepiej. Trzeba będzie jednak uwzględnić w niej pewien wątek" "Jaki wątek" "Wątek między pewną radosną dziewczyną oraz gburowatym mężczyzną" - Uchiha Madara po śmierci brata nie...