Rozdział 10

156 9 3
                                    

Pov. Natsu
Nie chciałam tam przychodzić, ale stwierdziłam, że zrobię mu przykrość, a w szczególności widzom, więc w końcu się zgodziłam. Usiadłam z boku i siedziałam chwilę z nimi. Po wyjściu Moni miałam obawy, co może się stać. Same złe myśli przychodziły mi do głowy. Spoglądałam co jakiś czas na czat. Zaczął tam się spam o całowanie. Starałam się to ignorować i szukałam jakichś normalnych pytań, o które było dość trudno.

Pov. Nitro
Byłem w szoku ile osób chce naszego pocałunku. Ja wiedziałam, że shiperzy mają czasem takie ataki, ale że aż tak? To było dla mnie nie do pomyślenia. Jak tak bardzo można zajmować się życiem innych ludzi? Trzeba nie mieć własnego w takim wypadku. A może nie mają? No cóż, kto ich tam wie.

Zacząłem powoli przysuwać się do szatynki. Nie miałem najmniejszej ochoty jej całować, ale ludzie nigdy by nie odpuścili. Chciałem się wycofać, ale było już za późno. Zaczęło się. Byłem już bardzo blisko niej. Położyłem swoje ręce na jej ramieniu. Szybko oparłem o nie swoją głowę. Ona chyba nawet nie zauważyła zmniejszającego się dystansu między nami. Zbyt bardzo była skupiona na szukaniu normalnych pytań na czacie. Musiałem już kończyć. Zacząłem się żegnać i w chwili, w której szatynka najmniej się tego spodziewała przylgnąłem na krótką chwilę do jej ust. Zwykły cmok, nic wielkiego. Odsunąłem się natychmiast i szybko wyłączyłam streama.

Pov. Natsu
To było tak niespodziewane. Nie wiedziałam, co mam w tamtej chwili czuć. Wszystko stało się tak szybko. Żegnał się, liczyłam na to, że to już się nie wydarzy, a tu taka niespodzianka. Czułam, jak robię się cała czerwona, więc szybko odwróciłam się tyłem do komputera. Sama właściwie nie wiedziałam dlaczego się to ze mną działo. Nie zależało mi na nim, nie czułam do niego absolutnie nic. Po tym, co się stało, nie wiedziałam co myśleć. Po prostu wyszłam z pokoju, wpadając na stojącą przy drzwiach Monię.

- Monika?! - dziewczyna szybko pociągnęła mnie na dół. - Co ty tutaj robisz? Podobno byłaś zmęczona.

- To była tylko wymówka.

- Czyli mam rozumieć, że stałaś za tymi drzwiami od samego początku?

- Zgadza się.

- To znaczy, że wszystko widziałaś... - w tym momencie zauważyłam w jej ręce telefon. Od razu zapaliła mi się czerwona lampka. Tak czerwona, niczym jej kolor w Teamie - Nagrałaś to?

- Tylko do celów własnych, nikomu tego nie pokażę.

- Monia... - westchnęłam tylko, nie miałam siły się z nią kłócić.

Wyszłam z domu Y i poszłam do swojego pokoju, po drodze spoglądając w okno Sergiusza. Uśmiechnęłam się delikatnie do siebie. Przebrałam się w piżamę i położyłam na łóżku. Wzięłam do rąk telefon. Weszłam na YouTube'a. Milion shotów z live'a już po nim latało. Weszłam na jeden z nich. Widząc swoją przerażoną minę w pewnym momencie, zaczęłam się śmiać.

To było dziwne, a zarazem fajne przeżycie. Odłożyłam telefon na szafkę nocną i obróciłam się na drugi bok. Zasnęłam dość szybko.

Pov. Nitro
Złożyłem cały sprzęt do kupy. Byłem zły na siebie, że dałem sobą tak pomiatać widzom. Przecież nikt nie zmuszał mnie do zrobienia tego, a ja i tak to zrobiłem. Bez sensu, czemu miałbym? Nie chciałem tego, a może podświadomie chciałem? Nie mówię, że Natalia jest brzydka, jest najlepsza z całej czwórki, ale podobno zajęta. Chociaż... Wtedy jej reakcja na mój gest byłaby inna. Wydarłby się, byłaby zła. Czyli rozstała się z Bartkiem? Prawdopodobnie. Nie ogłosiła tego nigdzie. Może nie chce, żeby to było publiczne? Chociaż przez to w sumie będzie. Zresztą, przed czujnym okiem widzów nie umknie zupełnie nic. Wyłapią każdy szczegół i będą interpretować to na swój sposób.

Już przebrany leżałem w łóżku i sprawdziłem YouTube'a. Pełno shotów, nawet jeden na karcie na czasie. Nieźle, nie wiedziałem, że ten Team aż taki popularny. Obróciłem się na drugi bok, myśląc jeszcze jakiś czas o tej całej, porąbanej sytuacji i zasnąłem.

A wszystko zaczęło się od nauki Hiszpańskiego... II NitsuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz