Siedziałam na łóżku kompletnie ignorując trójkę osób stojących niedaleko mnie. Nie zaszczyciłam też spojrzeniem kartek, które przynieśli ze sobą. Galla, Jack i Alicja cierpliwie czekali aż skończę jeść śniadanie, nawet jeśli trwało to trochę czasu. Szczerze powiedziawszy nie chciałam z nimi rozmawiać. Byłam obrażona na Gallę - czego nie ukrywałam - oraz na Alicję, która stała tam wczepiona w moją siostrę. Bezczelnie, uparcie obejmowała jej ramię, jednocześnie udając, że nie istnieję. Tak, jakby przyszła tu pooglądać pokój razem ze swoją psiapsiółką. Dlatego i ja robiłam swoje.
Przy tym było mi trochę szkoda Jacka. W końcu pomógł mi zasnąć, przytulał mnie i obudził rano, godzinę przed przybyciem śniadania. Przyznam, że wtedy zrobiło mi się miło na ten widok i jego poświęcenie. Z tego powodu czułam przeszywający wstyd przez swoje zachowanie, bo jednak to nie na niego byłam zła. Mimo to musiał cierpieć razem z resztą. Nie wyglądał na złego, ale też mógł to zwyczajnie ukrywać. Przecież dalej nie wiedziałam czego chciał, co mógł i co zrobi. To było całkiem irytujące.
Powoli przeżuwając kanapkę ledwo zauważalnie zerknęłam na rozłożone kartki. Odnosiły się możliwych miejsc przebywania Czarownicy ze Wschodu. Wyglądało to tak, jakbym miała odgadnąć, gdzie mogłaby się ukrywać. Nie miałam pojęcia skąd pomysł, że będę to wiedzieć, niemniej podziwiałam ich niezłomną wiarę w moje umiejętności.
Pociągnęłam nosem wreszcie się nad nimi litując.
- Według mnie nie będzie jej ani w jednym z jej pałaców. Nie rzuciła też zaklęcia kamuflującego - oznajmiłam popijając herbatę. - Zniszczyła je byśmy myśleli, że można ją łatwo namierzyć. Najpewniej w tamtych miejscach są pułapki. Tak czy siak tam jej nie znajdziemy. To jest moje zdanie.
- Czyli może być wszędzie - westchnęła Galla.
- Czyli może być w zamkach Czarownicy z Południa lub Czarownicy z Północy - dodałam wpatrując się w talerz z jajecznicą. - Są martwe, więc pałace są puste. Jasne, większość z nich rozpadnie się przez nadmiar mocy w nich zgromadzonych, ale nie wszystkie.
- Skąd wiesz, że tam będzie? - spytała Alicja z zaciekawieniem.
Powstrzymałam się od podniesienia wzroku i posłania jej morderczego, kpiącego lub zirytowanego spojrzenia. chociaż było to nader kuszące. W ten sposób wyrzuciłabym ją z pokoju, szczególnie że to właśnie przez nią tu tkwiłam. No, po części z własnego powodu, ale i tak to wszystko było jej winą.
- To chyba jasne - parsknęłam, próbując panować nad tonem głosu. Chociaż było w nim słychać kpinę. - Sama bym tak zrobiła, gdybym musiała się ukrywać. Kto myślałby o tym, by pakować się w miejsca, które powinny być niezamieszkane? Tylko debil nie brałby pod uwagę ukrycia się tam, gdzie na pewno nie będą ich szukać.
- Racja są opuszczone, a my nie sądzilibyśmy, że mogłaby tam się zaszyć - przytaknął Jack, kiwając głową. Przesunął palcami po ustach. - Dalej przeszukiwalibyśmy jej pałace tracąc tylko czas.
- Właśnie - strzeliłam palcami w stronę Kapelusznika. - Po przeszukaniu ich wszystkich i powolnym poddaniu się, najpewniej zajęlibyśmy się zielonką. Zaś Czarownica ze Wschodu postawiłaby sobie nowy zamek gdzieś, jakoś ukryty, a my dalej mielibyśmy problem. W końcu trzeba je zabić, prawda? Jeśli pominiemy jedną, Alicja będzie bezużyteczna - ach nie, dalej taka jest! - więc to byłoby tak, jakbyśmy osiągnęli połowę sukcesu.
Galla pokiwała głową, taktownie ignorując wzmiankę o Alicji. Przez długą chwilę stukała się palcami po policzku, zastanawiając się nad dalszymi kwestiami. Zapewne przyszła przygotowana, żeby nie marnować czasu na przychodzenie do mojego pokoju i wychodzenie za każdym razem, kiedy o coś chce się zapytać. Przecież dalej była na mnie zła, nie? Zdradzała też mnie, cały czas latając do Gąsienicy, zamiast siostry. Oczywiście wydawał się mniej winny, bo tak to zostało przeprowadzone. Niemniej czemu była na mnie tak wściekła? Dzięki mnie pozbyliśmy się kolejnej wiedźmy, wykorzystując kogoś, kto właśnie po to przybył.
CZYTASZ
Afra - Czerwona Królowa
FantasyPołączenie "Alicji w Krainie Czarów" i "Czarnoksiężnika z Oz", gdzie główną postacią nie będzie Alicja ratująca świat, tylko.... złoczyńca - Czerwona Królowa! Będę czerpać z obu bajek, ale to całkowicie będzie wytwór mojej wyobraźni. Także będziemy...