13 : gitara

216 14 0
                                    

Po paru miesiącach ciężkiej pracy i nauki, w końcu nastały...

Nasze upragnione wakacje.

Dzięki ostatniej wycieczce nad jezioro wbrew naszej woli stworzyliśmy grupę przyjaciół. Do  podstawowej ekipy, czyli mnie, Adriena, Nino i Aly'i dołączyła Chloé, którą tamten wyjazd bardzo zmienił.

Nie jest już taka upierdliwa i wredna. Stara się być swoją najlepszą wersją, co jej służy. Trzyma się razem z nami po tym jak Sabrina odwróciła się od niej.

- Nareszcie! - krzyknęła Alya wychodząc przed szkołę ze świadectwem w dłoni. - Wakacjeee!

Adrien i ja spojrzeliśmy na siebie szczęśliwi. Nino też wydawał się zadowolony widokiem swojej radosnej dziewczyny i rozpoczętymi wakacjami.

- To co teraz? - spytała nas mulatka. W grupie nastała cisza.

- Jakie macie plany na najbliższe dwa miesiące? - zapytała Chloé chowając stos kartek do torebki.

- W sumie to... - zaczęłam, ale nie dokończyłam. Wszyscy spojrzeliśmy się na siebie nawzajem.

- Naprawdę nikt nie ma pomysłu? Ughh... myślałam, że się do kogoś wkręcę na zabawę, bo sama nie wiem co robić... - wyjęczała okularnica.

Nawet Nino, który ma imprezy we krwi nie miał nic w planach.

- Dobra... Skoro nie macie nic do roboty... Spotkajmy się jutro i spróbujmy coś wymyślić. Nie chcę spędzić dwóch miesięcy w domu. - oznajmiła Aly i skierowała się na schody. - Jeszcze napiszę wam gdzie i o której! Paa! - wykrzyczała na pożegnanie.

                             __________

Tak jak powiedziała - tak zrobiła. Nakazała nam stawić się pod Wieżą Eiffla równo o 10:00.  Podobno wyszpiegowała lodziarza André.

W stalkowaniu ludzi to Alya jest dobra, bo rzeczywiście pan od lodów tam był. Kupiliśmy sobie mrożone desery i usiedliśmy na pobliskich ławkach.

- Nie wiem jak wy, ale ja dużo o tym myślałam. Co wy na to, żeby wyjechać gdzieś w piątkę? - rzekła Aly.
- Dobry pomysł, ale gdzie? - odezwał się jej chłopak.

- Może wy macie jakieś pomysły? Szybka burza mózgów! - rozkazała mulatka, a sama zajęła się jedzeniem lodów.

W mojej głowie odezwał się głos sentymentalnej Marinette.

- A może... Nad tamto jezioro? - zaproponowałam i popatrzyłam na reakcje przyjaciół.

Porozumiewawczo skierowali wzrok na siebie.
- To... to nie jest głupi pomysł. - stwierdziła blondynka po chwili.
- W sumie... Nigdzie nie bawiłam się tak dobrze jak tam, haha! A teraz, jeszcze bez nauczycieli... - moja przyjaciółka zaśmiała się. Byłam pewna, że nagle przypomniała sobie wszystkie nasze przypały z wycieczki szkolnej.

- To świetna propozycja! - skomentował Adrien.
- Okej! Wszystkim pasuje? To idę zarezerwować domek, zanim ktoś nas uprzedzi! - krzyknęła Alya, wzięła telefon i pobiegła pod drzewo w cień.

__________

- Dobrze... Może się Pani wstrzymać na chwilkę? Zaraz oddzwonię... - usłyszeliśmy zbliżającą się mulatkę.

Podeszła do nas lekko zawiedziona.
- Okazało się, że prywatnie zarezerwować można od 6 osób, więc mamy do wyboru : zrezygnować lub znaleść jeszcze jedną osobę. Ale musimy się pośpieszyć, bo został ostatni domek. - wytłumaczyła nam sytuację.

Nastawiłam się już na super wakacje w idealnie dobranym miejscu, za którym tęsknię. Nie mogę tak szybko odpuścić.

- Weźmy Lukę! - wypaliłam szybko.

Niebieskowłosy chłopak również utrzymywał z nami dobry kontakt ostatnimi czasy. Nie jest w naszej ekipie, ale można go uznać za przyjaciela. Z tego co wiem, oprócz dwóch koncertów w sierpniu nie ma innych planów, więc na pewno się zgodzi.

Adrien popatrzył na mnie pytającym wzrokiem. Zanim cokolwiek wytłumaczyłam, usłyszeliśmy sygnał telefonu i przełączenie na tryb głośnomówiący.

- Siema, Ziom! - zaczął Nino.
- Jakie masz plany na najbliższe dwa tygodnie? Wypada ci coś ważnego? Zabierasz się z nami nad jezioro? - zapytała Aly nie przedłużając.

- Jeśli to nie problem... Mogę się przyłączyć. A kiedy wyjeżdżacie? - powiedział Luka zasypanym głosem. Chłopak nie przywykł do wczesnego wstawania. Pewnie go obudziliśmy.

- Jutro! - uszczęśliwiona mulatka wydała z siebie głośny pisk. - Zaraz oddzwonię do Pani z obozu, aby zarezerwować domek.
- Mi pasuje. Wezmę gitarę. - powiedział chłopak w telefonie po czym dziewczyna się rozłączyła.

Wszyscy byli zadowoleni, ale reakcje Adriena oraz Chloé nieco różniły się od pozostałych. Blondynka była cała czerwona i nie odezwała się ani słowem. Za to chłopakowi ewidentnie coś nie pasowało, lecz chyba wolał przemilczeć ten temat.

🐞Miraculous : love by the lakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz