~16~To długa historia

49 5 0
                                    

-Szach i mat-powiedział Ciel zbijając pionek z szachownicy
-Brawo wygrałeś!Ale w uno nie masz ze mną żadnych szans
Chłopak chciał już się wykłucać ale do biura wszedł Sebastian
-Paniczu znalazłem lokalizację najprawdopodobniej porywacza
-Mayumi bądź za 10 minut gotowa
Kiwnełam potwierdzająco głową że rozumiem i wyszłam
*skip time*
Staliśmy przed sklepem z zabawkami patrząc na siebie jednoznacznie że czas tam wejść
Gdy otworzyliśmy drzwi nikogo nie zauważyliśmy
-Zostań tu ja z Sebastianem sprawdzę zaplecze
Zaczęłam przyglądać się lalkom były na prawdę dobrze wykonane i bardzo realistyczne
I tak czekałam 10 minut...15 aż moja niecierpliwość wygrała i poszłam tam gdzie miał znajdować się Ciel jednak go tam nie było
-No wy sobie chyba żartujecie
Spojrzałam na szafę
-Do narni raczej by się nie dostali-odezwałam się sama do siebie
Jeśli oni myślą że ja tu będę grzecznie siedzieć i czekać aż wrócą to się grubo mylą
Gdy znalazłam jakże MaGiCzNe przejście niczym z bajek zauważyłam wielki czarny zamek, ale to najmniejsza rzecz jaka mnie tu zdziwiła jak się później okaże
Cała trawa była pokryta śnieżnym dywanem, nałożyłam na siebie kaptur i poszłam w stronę budynku
Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam lalkę leżącą na podłodze już miałam do niej podchodzić gdy usłyszałam gdzieś z góry krzyk Ciela więc postanowiłam pobiec w stronę źródła wszystkich krzyków i odgłosów
W pomieszczeniu była Lizzy a bardziej lalka podobna do niej która próbowała za wszelkie ceny zabić niebiesko włosego
-Co jest-powiedziałam  przy tym mijając nożyczki w które  we mnie rzucono
-Długa historia-odezwał się chłopak nie tracąc czujności-Sebastian to rozkaz masz obezwładnić Elizabeth!
No i w sumie po sprawie
Chwilę potem podróbka Lizzy była już związana
Nagle usłyszałam płacz
-Przepraszam Cię Cieluuu ja nic nie chciałam tobie zrobić a-ale... A-ale..
-Ciel skąd ta lal-nie mogłam dokończyć bo mi przerwał
-To Elizabeth-odezwał się krótko
-Czekaj co-
-Jak powiedziałem dość długa  historia
Nie pozwalając mi pytać o nic więcej skierował się do innego pomieszczenia rzucając abym popilnowała Lizzy.
********
Po jakiś 20 minutach wrócił troszeczkę poddenerwowany, kazał Sebastianowi odnieść Elizabeth do jej rezydencji a my w tym czasie udamy się do powozu

~Nie z tego wymiaru~ Ciel x OC[w Trakcie Pisania] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz