~13~Będę Ci grać na nerwach

56 4 0
                                    

Postanowiłam sprawdzić co jest źródłem dźwięków

Gdy wyjrzałam przez otwarte drzwi zobaczyłam Ciela który był w peruce jak i w dużej sukni w sumie tak samo jak Elizabeth
Gdy tylko to zauważyłam jak najszybciej się wycofałam aby nikt mnie nie zauważył

Te kilka dni było dla mnie męczarnią ale jakoś zniosłam egzystencje Lizzy w rezydencji

W tym momencie grałam z Cielem w uno z małym zakładzikiem.
Jeśli on wygra-będę musiała chodzić ubrana podobnie do jego narzeczonej przez jeden dzień
Jeśli ja wygram-Ciel będzie musiał mówić mi tak przez 24h

Zgadnijcie kto wygrał
Tak to ja wygrałam czuję że będzie ciekawie

-Wiesz co to znaczy-powiedziałam do niego z chytrym uśmieszkiem
-Miejmy to już z głowy, od kiedy zaczynamy?
-To chyba proste że od teraz! - po tych słowach wyszłam

Gdy czytałam książkę nagle coś mnie oświeciło

-Cielu Cielu Cielu-powiedziałam przy tym wręcz wbiegając do pomieszczenia gdzie znajdował się chłopak
-Coś ty żeś wymyśliła?
-Może pojedziemy na miasto?
-I tyle? - zapytał zdziwiony
-To nie koniec...Masz tam pojechać w różowej sukience i peruce, nie mów mi że nie masz bo ostatnio cię w niej widziałam
-Wiesz że zrujnujesz moją reputację jeśli ktoś mnie rozpozna?
-Mówi się trudno-zaraz po tym pociągnęłam go za nadgarstek w stronę szafy
*******
Gdy wychodziliśmy z powozu nikt się jakoś dziwnie na nas  nie patrzył pewnie uznali nas za siostry lub coś w tym stylu
-To gdzie idziemy?
-UM... Nie wiem chciałam tylko abyś przyjechał tutaj i żeby ludzie się dziwnie patrzyli ale jak widać coś nie wyszło-powiedziałam zrezygnowana-Ale możemy w sumie pójść do kawiarni
********
Oprócz nas w kawiarni było kilka osób. Zaraz po tym gdy usiedliśmy podszedł do nas kelner i zapytał się co chcemy zamówić.
-yhm ciasto truskawkowe-powiedział Ciel pod nosem
-Może panienka powtórzyć? - zapytał kelner
-yhm ciasto truskawkowe
-mogłaby panienka trochę głośniej?

Cała ta sytuacja mnie dość rozbawiła ale postanowiłam być jak rycerz na białym koniu i uratować moją księżniczkę(Ciela)

-Moja przyjaciółka powiedziała że chce ciasto truskawkowe- zwróciłam się do kelnera, nie byłam na sto procent pewna czy to Ciel zamawiał ale znając go nic innego by nie chciał
-Ja poproszę kakao-dodałam po chwili
*******
-naprawdę musisz mi to robić? - odezwał się Cwel znaczy ekhem Ciel gdy wychodziliśmy z kawiarni
-Zakład to zakład mój drogi, gdzie by tu teraz..
-Możemy już wracać?
Gdy tylko mój przyjaciel się odezwał spojrzała na nas jakaś mała dziewczynka
-Mamusiu dlaczego ta dziewczynka mówi jak chłopczyk?-zapytała się swojej matki
-Nie patrz się na nią! Może jest na coś chora, chodź idziemy-zaczęła ciągnąć małą za nadgarstek

Gdy tylko się oddaliły nie wytrzymałam ze śmiechu i pękłam
-ha ha ha bardzo śmieszne możemy już wracać? - syknął
-Chyba tak chodźmy
*******
-Cielu Cielu Cielu-znów wbiegłam mu do biura
-Co tym razem? - zapytał nie wyciągając swojej głowy z papierów
-Bo wiesz jest taka ładna pogoda i może wybrali byśmy się na spacerek?-zrobiłam przy tym słodkie oczka
-Mam masę papierów i mało czasu więc nie tym razem
-Ale zakład
Po chwili znów spojrzałam na niego
-Co tak się na mnie patrzysz?-nic nie odpowiedziałam-Nie patrz tak na mnie! Wyglądasz z twarzy jak Elizabeth gdy czegoś chce
-To miał być komplement?-zapytałam
-Uznaj to sobie jak chcesz ale ja się nigdzie z tąd nie ruszam

Oj Cielu jeszcze będziesz błagał aby wyjść z tego pomieszczenia

Perspektywa Ciela:

Zdziwiłem się gdy Mayumi nagle wyszła, szczerze to trochę się zawiodłem myślałem że będzie mnie prosić aż ja w końcu się zgodzę, zawsze mógłbym złożyć na wyzwanie a spędziłbym z nią trochę czasu...
Skończyłem swoje rozmyślanie wracając przy tym do papierów

Nagle do pokoju wszedł Sebastian z resztą służby

-Paniczu jesteśmy gotowi-krzyknął Finny przy tym meldując

-Na co jesteście gotowi?-zapytałem

-No jak to na co?!-Nagle w pokoju pojawiła się Mayumi

-Na bitwę wodną! Żołnierze do ataku!-krzyknęła wyjmując zza siebie wiadro

No chyba ich coś-

Po chwili siedziałem cały mokry i zirytowany ich zachowaniem

-Oj..Woda się skończyła-powiedział ogrodnik ze smutkiem

-Pójdę po następne wiadra

-Nie!-krzyknąłem-wracajcie do swoich obowiązków

Ci tylko pokiwali głową i odeszli

I znów samotność jednak zbyt długo nie mogłem się nią rozkoszować

-Gotowy Sebastian? - zapytał ktoś przed drzwiami

-Zawsze i o każdej porze-odezwał się głos przypominający mojego kamerdynera

Po chwili znowu pojawiła się Mayumi tym razem tylko z Sebastianem

-Zaczynaj!

Długo nie musiałem czekać na odpowiedź co mają zamiar zrobić
Ponieważ dziewczyna zaczęła stepować,ułomnie ale stepować

Gdy tylko skończyła wyszła 

I znów głos przed drzwiami złapałem się za głowę bojąc się następnych wydarzeń

Tym razem skończyłem z dwoma kitkami zrobionymi z moich włosów

**********
Mayumi skończyła w tym momencie recytować jakiś tam wiersz a ja już byłem na pograniczu psychiki

-Dziś zaprezentuje wam granie na specjalnym instrumencie

-ale ty nic nie trzymasz w dłoni

-Będę Ci za to grała na nerwach

************









~Nie z tego wymiaru~ Ciel x OC[w Trakcie Pisania] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz