~26~Ostatni Element

16 1 1
                                    

-Alex! - podbiegłam do chłopaka przytulając się-co ty tutaj robisz?
-Chronię cię
-Przed czym?
-Aby nie stała ci się krzywda-uśmiechnął się
-Skoro już tutaj jesteś co ty na to aby się przejść-chłopak spojrzał na zegarek
-W sumie mam jeszcze trochę czasu więc czemu by nie
Poszliśmy do parku gdzie nie było jakoś ciekawie w pewnym momencie chłopak odwrócił się w moją stronę
-Powiedz prawdę, co czujesz do Ciela?
-Um...No wiesz...Jest fajny...Nawet bardzo
-Podoba Ci się?
-A co?
-Bo wtedy musiałbym go zabić.
-Słucham?
-Nie nic, nie odpowiedziałaś.
-Noooo jest uroczy i ten no...-widać że chłopak na te słowa się wkurzył
-I co nooo?...-zapytał
-Nooo to tylko przyjaciel-chłopak uśmiechnął się na te słowa
-Chcesz się spotkać jutro o tej samej porze?
-W sumie czemu by nie
-Mayumi! - usłyszałam krzyk Aloisa
Gdy się odwróciłam w kierunku Alexa tego już nie było
Blondyn podbiegł do mnie
-Kobieto szukałem cię chyba wszędzie!-lekko się zaśmiałam-Myślałem że już uciekłaś
-Od ciebie? Chciałbyś!-wystawiłam język
-Zaraz bankiet się kończy a ja nawet z tobą nie zatańczyłem!-Zobaczyłam w jego oczach rozczarowanie
-W takim razie wracamy! Może jeszcze zdążymy!

Gdy wróciliśmy do rezydencji nie zastaliśmy już nikogo
Spojrzałam na gitarzystę który zaczął już się pakować
Podeszłam do niego i poprosiłam o jedną jeszcze piosenkę i wytłumaczyłam mu sytuację
Ten niechętnie się zgodził a ja mu podziękowałam
Podeszłam do Aloisa
-Mogłabym poprosić Pana do tańca?-temu aż oczy się na te słowa zaświeciły i po chwili można było usłyszeć dźwięk melodi granej na instrumencie
Zaczęliśmy powoli przesuwać się z chłopakiem po całym parkiecie
Przez przynajmniej chwilę nie zamartwiałam się już niczym tylko w tamtym momencie myślałam o zimnych dłoniach Aloisa, które obejmowały mi talię
Wtedy właśnie zrozumiałam że to przy Aloise czuję się dobrze, dogadujemy się idealnie, jest niczym ostatni dopełniający puzzel mojej układanki
***********
Niebiesko włosy patrzył na parę tańczącą na parkiecie
Patrzył na dziewczynę która wyglądała na szczęśliwą przy tym chłopaku
Odwrócił się, spojrzał na swojego kamerdynera, założył swój płaszcz i wyszedł z rezydencji, z założeniem że już nigdy do niej nie wróci

~Nie z tego wymiaru~ Ciel x OC[w Trakcie Pisania] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz