Rozdział 8

1.6K 172 78
                                    

Siedzenie przed lustrem było prawdopodobnie najtrudniejszym doświadczeniem, jakie Harry musiał kiedykolwiek znieść. Nie chodziło o to, że on nigdy nie pojawiał się w telewizji, oczywiście, że to robił - prawdę mówiąc, to od tego wszystko się zaczęło. Największym problemem było to, że siedział za sceną w tym samym miejscu, gdzie zaczęła się jego kariera. Nieuniknionym było, że za parę godzin stanie twarzą w twarz z Louisem. Chłopak nie miał pojęcia, że Harry wie, kim on jest. To właśnie był największy problem w całej tej sytuacji, ponieważ z całą szczerością, Harry bardziej niż chętnie wstałby z krzesła jurora, ściągnął chłopaka ze sceny i uwiódł go, a przynajmniej porozmawiał z nim. Tak, powiedziałby mu, że Harry, z którym cały czas wymienia maile, to w rzeczywistości Harry Styles. I, że Harry Styles chce go lepiej poznać. Ale to zawstydziłoby chłopaka z Doncaster, prawda? Ponieważ Louis nie tylko nie miał pojęcia o prawdziwej tożsamości Harrego, on również wyjawił, że nie jest po prostu zauroczony Harrym jako celebrytą... On jest prawie jego obsesją. Zabawne, że sposób, w jaki Louis opisał go w swoich emailach nie sprawił w najmniejszym stopniu, że Harry myślał o nim jak o prześladowcy i tak naprawdę on wydawał się dbać o drugiego chłopaka. Świadomość, że tak bardzo wpływał na czyjeś życie sprawiała, że się uśmiechał; jednakże każda sekunda, którą spędzał z Louisem przyprawiała go o okropne poczucie winy.

Dookoła niego, fryzjerzy i makijażyści pracowały nad jego wyglądem, zanim został odesłany po strój, który miał sprawić, że „dziewczyny zemdleją z wrażenia" jak to często mówił fryzjer. Ale to, że Harry nie chciał, by to nie dziewczyny mdlały, lecz chłopaki, nie sprawiało różnicy, prawda? To nie to, że chciał teraz jakiegoś przypadkowego gościa, ponieważ jedyną osobą, która teraz się dla niego liczyła był Louis. I na szczęście, on był pewny, że ten chłopak czuje coś podobnego.

Harry wiedział, że to nie było, w porządku w stosunku do Louisa. Przyglądał się ludziom usiłującym zakryć worki pod jego oczami, które pojawiły się na skutek stresu i walczącym z burza jego loków. Usłyszał, jak plotkują wśród siebie o bezsensownym wyścigu o sławę. To utwierdziło go w przekonaniu, że ujawnienie się przed Louisem nie byłoby dobrym pomysłem. Może pewnego dnia będzie mógł mu powiedzieć, ale nie teraz - a szczególnie nie dzisiaj.

Nagle z rozmyślań wyrwał go dźwięk jego telefonu dzwoniącego wściekle na toaletce, który sprawił, że starł się delikatny podkład, który makijażystka nałożyła na jego policzki, mimo, że tego nie cierpiał. Jego telefon ciągle dzwonił, grając okropną, zawstydzającą piosenkę. Kilka osób pracujących niedaleko zachichotało.

Rumieniąc się, Harry sięgnął po komórkę. Zauważył, ze na wyświetlaczu pojawił się nieznany mu numer. Zdecydował się jednak odebrać tak, czy inaczej, nie przejmując się tym, że ręka przytknięta do ucha będzie przeszkadzać osobom usiłującym go „upiększyć".

„Słucham, Harry przy telefonie." - powiedział spokojnie, oczekując by dowiedzieć się, kto dzwoni do niego akurat teraz, gdy prawie wszyscy jego znajomi wiedzieli, że będzie na castingu do x-factora.

„Oh Harry, kurwa, dobrze, że to ty." - zdenerwowany głos rozległ się w głośniku, powodując, że przeszedł go dreszcz, gdy zorientował się, do kogo on należy.

„Louis?" - zastanowił się, chcąc potwierdzić swoje przypuszczenia, mimo, że był pewien, iż to właśnie chłopak z Doncaster dzwoni w potrzebie. Nie zastanawiał się, skąd Louis ma jego numer, zamiast tego myślał o tym, czemu jego głos brzmi tak słabo i nie na miejscu. „Louis, wszystko w porządku?"

„N-nie wiem, Harry." - mruknął, jego głos brzmiał odlegle, jakby rozglądał się wokoło w poszukiwaniu czegoś. „Tu jest tak dużo ludzi. Kolejki są ogromne, i cholera, pewnie myślisz, że brzmię jak kretyn i już nigdy nie będziesz chciał ze mną rozmawiać, ale ... Ale ja po prostu chciałem usłyszeć coś uspokajającego i nie wiedziałem co zrobić i postanowiłem zadzwonić do ciebie -"

Haven't met you [Larry Stylinson] TłumaczenieWhere stories live. Discover now