Wszystkie liście opadły z drzew, a pogoda zrobiła się chłodniejsza. Nadeszła zima i nie ma na to rady.
Stałam na wieży zegarowej z Harrym, patrząc na zimowy krajobraz.
- Co robisz w Boże Narodzenie w tym roku? - zapytał.
-Zapewne jadę do domu z Remusem.
-Możesz spędzić święta z nami w Norze.
- Myślisz, że rodzice Rona zgodziliby się na to? - zapytałam.
-Pani Weasley ciągle mnie pyta: „Jak tam u Katie?", „Co słuchać u Katie?", „Przyjedzie do nas?".-Zaśmiałam się cicho. -Czyli raczej się zgodzą.
-Przemyślę to, ale nie wiem czy powinnam zostawiać Remusa samego. W końcu to moja rodzina.- Kiwnął głową.
***
Była kolejna wycieczka do Hogsmeade, ostatnia przed przerwą świąteczną.
Poszłam z Hermioną, Ronem i Harrym do miejsca zbiórki.
-Jesteś pewien, że mamy iść?- zapytałam niepewnie Harry'ego.
-Tak.-Odpowiedział krótko i uśmiechnął się lekko.
Pożegnaliśmy go i odeszliśmy z resztą grupy.Poszliśmy do trzech mioteł z Ronem i Hermioną, a później do wrzeszczącej chaty. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się przez dłuższy czas, aż ktoś nam przerwał:
- No, no - zaczął Malfoy -Chciałbyś tutaj zamieszkać? Oglądasz swój wymarzony dom? Nie za duży dla ciebie, Weasley? Twojej rodzinie wystarczyłaby klatka w zoo!
-Zamknij dziób, Malfoy!- syknął Ron.
-Uuuu, jaki niemiły! Panowie, czas nauczyć tego śmiecia jak się odzywać do lepszych.
-Chyba nie myślisz o sobie!- warknęła Hermiona.
-Nie waż się do mnie mówić, ty wredna szlamo!
-Malfoy, ty...- zaczął Ron wyciągając różdżkę, ale śnieżna kula lecąca wprost na Malfoya mu przerwała.
Spojrzałam, kto ją rzucił, ale nikogo tam nie było.
- Kto tam jest!? - Krzyknął Malfoy w przestrzeń. Śnieżki nadal były rzucane w niego.
-Nie stój tak! Zróbcie coś!-krzyknął do Crabbe'a i Goyle'a. Czapka Goyle'a została naciągnięta na jego oczy, a spodnie Crabbe'a ściągnięte. Coś wtedy uderzyło Crabbe'a od tyłu i przewrócił się. Hermiona i ja śmiałyśmy się na jego widok.
Krawat Goyle'a został rozhuśtany w kółko i zaczął krzyczeć. Draco potknął się o Crabbe'a i zaczął być ciągnięty za nogi w stronę chaty.
Draco wstał i pobiegł, przewracając Crabbe'a i Goyle'a.-Z drogi!-krzyknął wystraszony, biegnąc z powrotem w stronę wioski. Staliśmy tam, śmiejąc się. Nagle coś pociągnęło za sznurki od czapki Rona i lekko pociągnęło za włosy Hermione.
Poczułam, jak kogoś ramiona oplatają mój brzuch od tyłu i podnoszą mnie do góry, a ja parsknęłam śmiechem.
- Harry! -Krzyknęłam śmiejąc się. Odłożył mnie na ziemię i zdjął pelerynę niewidkę.
- To nie było zabawne! - Oburzył się Ron, ale po chwili sam się śmiał.
- Jak się tu dostałeś? - zapytałam.
- Jest tajny tunel pod Miodowym Królestwem - uśmiechnął się.
Wszyscy wróciliśmy z powrotem do miasteczka, podczas gdy on opowiedział nam o mapie huncwotów, którą dostał od braci Rona.
CZYTASZ
Najmniej kochana przez własnego ojca
FanficCórka Syriusza Blacka- Katie Black- razem ze swoim ojcem chrzestnym- Remusem Lupinem- Musiała się przenieść z Francji do Londynu, za względu na pracę Lupina oraz plan Syriusza. W Hogwarcie pozna chłopaka który zmieni jej całe życie. ⚠️Książka TW!⚠️...