Wyjechałaś na misję razem ze swoim szefem. Miiko nalegała, żeby zabrać jeszcze jakichś strażników, ale wampir stwierdził, że większa ilość osób nie jest potrzebna. Wręcz przeciwnie! Będą przeszkadzać! To zwykła misja mająca na celu zawarcie sojuszu. Leiftan jest zajęty, więc Nevra został w to wciągnięty jako reprezentant Straży Eel. Lud do którego jedziecie od początku był pokojowo nastawiony, więc nie było potrzeby jechać całą armią.
Przez całą drogę wampir rzucał tanimi tekstami na podryw. Chyba, że coś szeleściło w krzakach. Jeżeli była możliwość, że to black dog od razu robił się poważniejszy. Ale też nie jakoś do przesady. Żebyś się nie bała wciąż z tobą flirtował i rzucał żartami. Czasami trzeba było dokładniej omówić misję, więc wtedy robił się całkowicie poważny i zachowywał profesjonalizm.
– Więc co ja mam tam tak właściwie robić? – Zapytałaś pewnego wieczoru. Jechaliście już kilka dni i jutro powinniście być na miejscu.
– Jak to co? Być moją towarzyszką i pięknie wyglądać u mojego boku. – Puścił ci oczko i uśmiechnął się w ten typowy dla siebie sposób, który zwalał z nóg nie jedną dziewczynę. Musiałaś przyznać, że wyglądał czarująco, a ten flirt nie raz przyprawił cię o szybsze bicie serca.
– To wystarczy? Naprawdę, nie muszę nic robić? Ja wiem, że masz dobre kontakty z kobietami, ale osobą, z którą będziemy rozmawiać będzie mężczyzna. Jego też jesteś w stanie omamić swoją nieprzemijającą urodą? – Uśmiechnęłaś się mówiąc to.
– Mężczyzna czy kobieta... Bez znaczenia. Nikt nie oprze się mojemu hipnotyzującemu spojrzeniu. Chyba nie zaprzeczysz, co?
– Oh, tak... Należę do ciebie od kiedy tylko pierwszy raz nasze spojrzenia się skrzyżowały, a ty użyłeś swojej magii.
– To nie magia. To urok osobisty. – Ponownie puścił ci oczko, a ty się zaśmiałaś. – Wracając do sprawy. Naprawdę nie musisz nic robić. Zajmę się negocjacjami.
– Więc naprawdę nie jestem ci potrzebna.
– Jak to nie? Muszę mieć towarzystwo, żeby dobrze wypaść. I nie zanudzić się na śmierć. Masz bardzo duży i ważny udział!
– Mhm... Niech ci będzie. Dziś ja będę pełnić wartę. Nie spałeś kilka dni. Dziś szczególnie powinieneś odpocząć.
– Nie ma takiej potrzeby. Możesz spokojnie iść spać.
– Nie ma mowy. Musisz w końcu odpocząć. Nie pójdę spać choćby nie wiem co.
– Więc nie będziemy spać oboje.
I faktycznie nie odpuszczał i przez jakiś czas oboje byliście na warcie. W końcu jednak wampira dopadło zmęczenie i usnął, chociaż sam nie wiedział kiedy dokładnie. Kiedy spał wyglądał wyjątkowo potulnie i nawet uroczo. Mogłabyś polubić tę stronę wampira.
Reszta misji przebiegła tak jak do tej pory i bez komplikacji.
꧁༺࿅ིཽ• –– •🦇• –– •࿅ིཽ༻꧂
Hej!
W końcu kolejny rozdział!Większość bohaterek z tego co zauważyłam raczej strasznie opiera się naszemu wampirowi, więc tutaj będzie inaczej! Nie poleci na niego tak szybko, to wiadomo, ale nie będzie też już tak bardzo od niego stronić.
W najbliższym czasie raczej nie spodziewajcie się rozdziałów. Zajmę się najpierw dwoma shotami.
Mam nadzieję, że wam się spodoba ^^
~ Papita
CZYTASZ
Eldarya The Originals | Scenariusze ZAWIESZONE
RandomKolejna książka z Eldzi na moim profilu... No cóż, w tym temacie, jeśli chodzi o tworzenie najlepiej się odnajduję. Więc łapcie! Tym razem są to scenariusze. Jeden rozdział = jedna postać. Łatwo znaleźć swoich ulubieńców. Rozdział będą się pojawiać...