🍯 | Kiedy wraca z misji | Ezarel

200 21 21
                                    

Każde szczęście musi się kiedyś skończyć. Każda wolność ma swoje granice. Każdy słoik miodu ma elfa, który chce go zjeść. I nie może od niego uciec na zawsze.

Można powiedzieć, że ty jesteś takim słoikiem. Ale gorszego sortu. I nie chce cię zjeść, a wykorzystać. Albo zabić. Nigdy nie wiadomo. Ale jedno jest pewne! Piekło się zbliża wraz z jego powrotem. Na wyrocznię! Niech go coś zeżre na tej misji!

No niestety. Wrócił w doskonałym stanie. Nienaruszony. Nic go nawet nie nadgryzło. A to oznacza, że pora wracać do pracy. Ale zanim do tego dojdzie... Można się schować! I największy ochrzan padnie na kogoś innego! Szybko wtopiłaś się w tłum fearies na targu. Ale to nie wystarczyło. Elf szybko cię zauważył.

- Tu jesteś, [T.I.]. To dobrze. Nie chciałoby mi się ciebie szukać. Chodź ze mną.

Od razu zaczął odchodzić, a tobie zostało podążać za nim. Po, jak dla ciebie, koszmarnie długiej podróży do sali alchemii w końcu znaleźliście się w środku pomieszczenia.

- Więc... Jak ci minęła misja szefie? - Koniec użalania. Trzeba działać i odwrócić jego uwagę od bałaganu w laboratorium!

- Dobrze. Zakończona sukcesem. - Rozglądał się po całym pomieszczeniu. - Ale syf. Kto miał być odpowiedzialny za porządki w tym miejscu?

Ty. Ale nie możesz się przyznać. Skoro pyta to może zapomniał?

- Misselina. - Odpowiedziałaś po krótkiej chwili zastanowienia.

Missi była delikatną dziewczyną. Wszelka krytyka ze strony elfa mocno w nią uderzała. A do swoich zadań podchodziła bardzo poważnie. A ty ją wkopałaś w coś takiego. Przecież on się na nią za to rzuci! Biedna... Ale lepiej poświęcić ją niż siebie, prawda?

Elf spojrzał na ciebie z uniesioną brwią. Chyba nie do końca w to wierzy... Ale nic nie mówi. Więc może jednak udało ci się uniknąć konsekwencji?

- Rozumiem. Porozmawiam z nią. - Ruszył do wyjścia z laboratorium. - Mam dziś dobry dzień, więc ci się upiekło. Ale zacznij się lepiej odżywiać, bo w następnych dniach będziesz miała sporo pracy. Ja niczego nie zapominam. - Uśmiechnął się i wyszedł.

To już po tobie. Pamiętał. I wie, że kłamiesz. Podwójna kara! Czy tak się płaci za wkopanie w swoje winy innych? Jeśli tak to nigdy więcej tego nie zrobisz. Przynajmniej nie w takiej sytuacji. Ciekawe czy Misselinie się w takim razie upiecze? To wątpliwe... Ale nie niemożliwe. Cóż, to i tak nie twój problem.

꧁༺࿅ིཽ• -- •🍯• -- •࿅ིཽ༻꧂

Hejka!

Wróciłam, więc znów możecie spodziewać się rozdziałów!

Nasz elf był dziś wyjątkowo miły, czyż nie?

Znicze dla Missi -> [*]

~ Papita

Eldarya The Originals | Scenariusze ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz