🦇 | Pierwsze wspólne nocowanie | Nevra

246 23 3
                                    

Po wydarzeniu sprzed ostatnich kilku dni bardzo martwiłaś się o wampira. Chociaż wyszedł już z przychodni nie wydawał się jeszcze do końca wrócić do zdrowia. No co za palant! Jak można tak o siebie nie dbać jednocześnie nie mogąc zignorować najmniejszej rany u swoich strażników? Prawdziwy z niego hipokryta. Ale w zasadzie z tobą jest podobnie. I nie ma co się w tej sprawie oszukiwać.

Ale wracajmy do tematu! Martwiąc się tak o niego jeszcze bardziej się do niego zbliżyłaś. Chociaż nie zdawałaś sobie z tego sprawy. W końcu podeszła do niego na kolacji i usiadłaś obok niego. Miałaś szczęście, bo jego fanki jeszcze się do niego nie zleciały i mogłaś wykorzystać sytuację.

– Może wpadniesz dziś do mnie na noc?

Wampir uniósł brew, a potem uśmiechnął się uwodzicielsko.

– Więc w końcu przestałaś się opierać mojemu urokowi? Wiedziałem, że prędzej czy później to nastąpi.

Słysząc jego słowa momentalnie się zarumieniłaś. Powinnaś bardziej przemyśleć swoje słowa. W końcu to Nevra i znasz go nie od dziś. Oczywistym było, że zareaguje na nie w taki, a nie inny sposób. Następnym razem żadnych dwuznaczności!

– Oczywiście, że nie. Po prostu się martwię. Ciągle nie wyglądasz dobrze. Co jeżeli coś ci się stanie w nocy? Kto ci wtedy pomoże?

– Kobieta, z którą wtedy będę?

– Pod warunkiem, że dasz po sobie poznać, że coś jest nie tak.

– [T.I.], nie jestem idiotą. Moje życie jest dużo ważniejsze niż seks. I jestem w stanie go przerwać, jeśli zajdzie taka potrzeba.

– I tak wolałabym mieć cię na oku... Byłabym wtedy spokojniejsza.

Wampir westchnął głośno.

– To jak mi nie wierzysz naprawdę boli, wiesz, [T.I.]?

– Wiem. W takim razie widzimy się u mnie jak tylko skończysz jeść. Do zobaczenia. – Wstałaś i odeszłaś w swoją stronę.

.・✫・゜・。..・✫・゜・。..・✫・゜・。

Wieczór spędziliście na dużej ilości rozmów czy grając w planszówki. Gdy przyszła pora do spania Nevra próbował cię jeszcze przekonać do spania razem na łóżku, ale wygoniłaś go na kanapę. Zgodził się na to dopiero w momencie, gdy ty już miałaś się tam położyć.

– Nevra... Wiesz, że nie było dziś tak źle? Mówiąc szczerze trochę się bałam, że będzie zbyt sztywno albo będziesz przesadzał ze swoim flirtem.

– A czy kiedykolwiek z nim przesadzałem?

– Właściwie... Nie.

– No właśnie. Umiem wyczuć granicę, [T.I.]. W końcu jestem dżentelmenem.

Zaśmiałaś się cicho.

– Co? Wątpisz we mnie?

– Nie, nie. Skąd. Dobranoc, Nevra.

– Słodkich snów, [T.I.]. Śnij tylko o mnie.

– Rano zdam ci raport z tego snu. Pasuje?

– Jak najbardziej.

Uśmiechnęłaś się sama do siebie i zamknęłaś oczy.

꧁༺࿅ིཽ• –– •🦇• –– •࿅ིཽ༻꧂

Hejka!

Większą częścią było tutaj samo zaproszenie go na nocowanie, ale mam nadzieję, że i tak się podobało.

I przykro mi z powodu tych, którzy liczyli na romantyczne spanko w swoich ramionach.

Do następnego!
Papa!

~ Papita

Eldarya The Originals | Scenariusze ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz