Rozdział 1

2.7K 71 18
                                    


Weszłam do apartamentu, zamykając za sobą drzwi na klucz. Zdjęłam buty i zaczęłam się rozglądać po mieszkaniu. W salonie spotkałam rodziców, którzy zrobili mi awanturę na pół bloku, bo ich „ukochana córeczka" poszła na wagary. Potem zaczęli kłócić się między sobą, a ja niepostrzeżenie uciekłam do pokoju. Norma, już przywykłam. Nie, żeby szczególnie kogoś to obchodziło. Rozejrzałam się po średniej wielkości pomieszczeniu. Nic nadzwyczajnego, pokój zwykłej 16-to latki. Może nie licząc tego, że mam własną łazienkę i większość półek jest zajęte przez moje ukochane książki. Rzuciłam torbę na łóżko i poszłam do wcześniej wymienionej łazienki. Odkręciłam korki, wlewając do wanny gorącą wodę oraz z mydła robiąc piane. Kąpiel dobrze mi zrobi, ja chce tylko na chwile zapomnieć. Zdjęłam z siebie ubrania i zanurzyłam się w wannie pełnej piany i ciepłej wody. Odchyliłam głowę do tyłu zamykając oczy, chyba nie wyjdę stad przez najbliższą godzinę. Pozwoliłam odetchnąć skołatanym nerwom i oddałam się relaksowi. Oparłam głowę o krawędź wanny i zgarniając mokre włosy z twarzy.

- Jutro będzie lepiej. - powiedziałam cicho sama do siebie. Powtarzam to zdanie prawie codziennie od kilku lat. Lecz nadzieja że tak kiedyś będzie umiera we mnie z każdym kolejnym dniem. Moja chwila spokoju nie trwała długo, zakłócił ją sygnał z mojego telefonu. Teraz? Mam wakacje od codzienności! Moja mała przystań od całego zła. Wychyliłam się z wanny i wyciągnęłam urządzenie z kieszeni spodni. Prawie go nie opuściłam do wody, gdy przeczytałam wiadomość.

Nieznany: Co porabiasz, księżniczko?

Może ktoś pomylił numery i bierze mnie za swoją dziewczynę, czy coś w tym stylu. Bo na pewno nie może chodzić o mnie...

Ja: Powtórzę jeszcze raz, bo chyba nie doczytałeś. PO-MYŁ-KA!

Wszystkie nerwy i problemy wróciły jak przez jakąś klątwę!

Nieznany: A ja Ci powtórzę madame, że ja się nigdy nie mylę.

Szczelnie owinęłam się ręcznikiem, tracąc ochotę na dłuższe przebywanie w wodzie. Już sama nie wiem co myśleć o tych wiadomościach.

Ja: Kiedyś musi być ten pierwszy raz.

Nieznany: Udowodnię Ci.

Następna wiadomość nie nadeszła, co bardzo mnie uszczęśliwiło. Przebrałam się w piżamę i zaczęłam rozczesywać mokre włosy. Wyszłam z łazienki i podeszłam do półek, chwyciłam książkę od razu rozpoczęłam czytanie. Minęło kilka minut, kiedy telefon niestety znowu dał o sobie znać.

Nieznany: 10 faktów o mojej Księżniczce.

1. Nazywasz się Katerina Sommer.

2. Twoi rodzice to Milen i Denis Sommer, prowadzą oni dużą korporację.

3. Masz 16 lat, 4 stycznia obchodzisz 17-stkę.

4. Masz ciemnozielone oczy, brązowe długie włosy, twój wzrost to na oko 1,67 m. Często nosisz długie swetry.

5. Chodzisz do szkoły w centrum.

6. Twoje oceny są bardzo dobre, na pewno dostaniesz się do wymarzonej szkoły bez problemu.

7. Nie masz przyjaciół.

8. Kochasz książki. Twoja ulubiona saga to ,,Wojownicy" Erina Huntera,

9. Uwielbiasz truskawki.

10. Czymś wyróżniasz się w grupie.

Serce biło mi dwa razy szybciej. Skąd on tyle o mnie wie? Zerknęłam na książkę, która trzymałam „Wojownicy; Nowa przepowiednia". Z przerażenia rzuciłam telefon i książkę o ścianę. Czy on mnie obserwował? Może powinnam iść z tym na policję? Jak długo to trwa? Ile om jeszcze wie? Przeszłam się po pokoju, nie pewnie podniosłam komórę.

Ja: Podglądasz mnie?

Odpowiedz dostałam natychmiast.

Nieznany: Oj tam odrazy podglądasz, ja bym raczej to nazwał...

Nieznany: dbaniem o to, co moje.

Mój oddech przyśpieszył. On jest stalkerem? Moje? Nie jestem jego? Nawet nie mam pojęcia kto to?! Wyciszyłam telefon i skuliłam się pod kołdrą. Spokojnie Katerin, za niedługo mu się znudzi. Co ja zrobiłam, że mam takie zwariowane życie?

Numer PomylonyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz