Prolog
Szybko zatrzasnęłam się z jednej z kabin w szkolnej łazience. Ponownie zostałam ośmieszona. Znowu dla całej klasy jestem nikim. Po moich policzkach pociekły łzy. Nie powinnam płakać, tak robią słabi. Lecz mam dosyć, ile można robić ze mnie kozła ofiarnego? Ile jeszcze mam tu wytrzymać? Poczułam, że moja komórka za wibrowała, otarłam mokre policzki. Wyciągnęłam ją z kieszeni i odblokowałam. Wiadomość od nieznanego numeru...... Weszłam w „Wiadomości" i zaczęłam czytać.
13:25
Nieznany: nie płacz, księżniczko.
Szerzej otworzyłam oczy, „księżniczko"? Nikt tak do mnie nie mówi, nawet mój starszy brat. Odpisałam, pierwsze co mi przyszło do głowy.
Ja: Przepraszam, pomyliłeś/łaś numer.
Bo przecież to musi być pomyłka, Szybko dostałam odpowiedź od nieznajomego.
Nieznany: ja się nigdy nie mylę.
Nieznany: moja księżniczko.
Ja: Naprawdę! Pomyłka, nie znam cię! I nie nazywaj mnie tak!
Nieznany: znowu płaczesz.... To prawda po policzkach nadal ciekły mi łzy.
Nieznany: na razie nie musisz mnie znać.
Nieznany: ale to się nie długo zmieni.
Ostatnia wiadomość trochę mnie zaniepokoiła. Boże, kto to jest? I czego chce? Nagle mnie oświeciło- robią sobie ze mnie ZNOWU żarty. Zamknęłam oczy, czując straszne zażenowanie i schowałam telefon. To tylko oni, czyli moi dręczyciele... Na pewno jakoś zdobyli mój numer i teraz do mnie wypisują. Nie ma się czym przejmować. ... chyba... Wyszłam z kabiny, a potem z łazienki. Na korytarzu było już całkiem pusto, co szczerze mnie ucieszyło. Nienawidzę tego miejsca, a tym bardziej tych ludzi. Odpuściłam sobie resztę lekcji i wyszłam z budynku. Nie chciałam jeszcze wracać do pustego domu, więc poszłam w stronę centrum handlowego. Starałam się o tym nie myśleć, ale gdzieś z tyłu głowy czułam, że nie powinnam tego tak ignorować.
Witam wszystkich starych i nowy czytelników! Udało mi się nareszcie zrobić korektę prologu. Niestety dopiero jakoś w przyszłym tygodniu zdecyduje, w jakich terminach będą pojawiać się rozdziały tej i innych moich książek.
Do następnego!
CZYTASZ
Numer Pomylony
Acción13:25 Nieznany: nie płacz, księżniczko. Ja: Sorry pomyliłeś/łaś numer. Nieznany: ja się nigdy nie mylę. Nieznany: moja księżniczko Ja: Naprawdę! Pomyłka, nie znam cię! I nie nazywaj mnie tak! Nieznany: znowu płaczesz.... Nieznany: na razie nie musis...