Szybkim krokiem szłam przez ulicę, co chwilę się oglądając. Szukając czegoś podejrzanego, lecz dzisiejszego ranka ulica nie różniła się niczym nadzwyczajnym. Wyglądała nawet spokojniej niż zazwyczaj, zwykły nudny dzień jak każdy inny. Masa ludzi biegnących do pracy lub szkoły. Jeszcze bardziej się bałam, kiedy obok mnie przechodził ktoś z telefonem w ręce. Świadomość, że każdy z nich mógł mi wysłać te SMS-y, jest okropna. Chyba jeszcze nigdy nie byłam taka spięta podczas drogi do szkoły.
***
Usiadłam na ławce w parku niedaleko mojego gimnazjum. Odetchnęłam z ulgą cały dzień bez dziwnych wiadomości i w szkole też było jako tako znośnie. Z torby chciałam wyjąć swoją książkę i zatopić się w świecie fantasy. Jednak nie było mi to dane, bo właśnie wtedy telefon zadzwonił. Nie chwal dnia przed zachodem i co? Mam za swoje
16:03
Nieznany: widzę cięDwa słowa, które wywołały u mnie niewyobrażalny strach... Panikę.... Rozejrzałam się po parku. Nie było za dużo osób, większość to były matki z małymi dziećmi, i najzwyczajniejsi przechodnie. Tacy, o których zapominasz zaraz po tym, jak miniesz ich na ulicy.
Nieznany: he he nie rozglądaj się tak i tak mnie, nie zobaczysz.Ja: kim ty jesteś?!
Nieznany: księciem, który odnalazł swoją księżniczkę
Nieznany: nie musisz się mnie bać, nie skrzywdzę Cię.Strasznie się bałam, ale nie będę tego pokazywać, jakiemuś pajacowi co sobie robi ze mnie żarty! To muszą być tylko głupie żarty...
Ja: nie boję się.
Nieznany: zawsze Ci wtedy ręce drżą tak jak teraz.
Niech to, nawet nie zauważyłam jak mocno, ręce mi się trzęsą. Ale przecież o tym wiedzieli tylko rodzice i mój brat.Ja: Co?? Skąd.....
Nieznany: ja wiem wszystko
Ja: napisz, czego chcesz i przestań mnie nękać!
Nieznany: czego ja chcę?
Ja nie mogę, ten człowiek się po prostu mną bawi. Czy śmieszy go mój strach? Wiem, ze ludzie są okrutni, ale to... Po prostu się boje...
Nieznany: zaopiekować się tobą
Mną ? Zaopiekować się? Nie rozumiem, o co może mu chodzić...
Ja: ...
Nieznany: Czy nie za dużo już wycierpiałaś?
Nieznany: moja księżniczkaTo przezwisko zaraz bardziej mnie irytowało.
Ja: Spadaj! Bo wezwę policję!
Może jak go policją postraszenia to się odwali. Naprawdę zaczęłam rozważać pójście na komisariat... tak dalej przeciez nie moze byc...
Nieznany: he he urocze
-???-
Siedziałem w aucie obok bramy do parku, z lekkim uśmiechem obserwuje moją księżniczkę. Auto ma przyciemniane szyby, więc nie bałem się, że mnie zobaczy. Kolejny SMS...
Księżniczka: Spadaj! Bo wezwę policję!
Pokręciłem głowa rozbawiony, spokojnie księżniczko.
Ja: he he urocze
Ja: trochę szkoda, że nic nie mogą mi zrobić...
Wyjrzałem przez okno, żeby zobaczyć jej reakcje. Jest taka piękna, delikatna jak anioł. Wkurza mnie, że jest tak blisko, a nawet nie mogę do niej podejść. Nie mogę podejść jak człowiek i przywitać się. Hej jestem... Dziewczyna odczytała wiadomość i poderwała się z ławki. Szybkim krokiem opuściła park. Naprawdę aż tak ją wystraszyłem? Westchnąłem cicho, drapiąc się w kark. Nie chciałem, żeby się bała...
CZYTASZ
Numer Pomylony
Action13:25 Nieznany: nie płacz, księżniczko. Ja: Sorry pomyliłeś/łaś numer. Nieznany: ja się nigdy nie mylę. Nieznany: moja księżniczko Ja: Naprawdę! Pomyłka, nie znam cię! I nie nazywaj mnie tak! Nieznany: znowu płaczesz.... Nieznany: na razie nie musis...