Minęło już kilka dni od mojego pobytu w Hogwarcie. Zaliczyłam wszystkie testy i sprawdziany z pierwszego i drugiego roku w Hogwarcie. Było bardzo prosto. Wysłałam rodzicom list z wiadomością dołączenia do Gryffindoru. Miałam nadzieje, że rodzice nie będą źli. Zakolegowałam się przez ten czas z Hermioną Granger. Ona chyba jedyna mnie lubi oraz rozumie. Pozostali Gryfoni nie za bardzo mnie lubią. Chyba chodzi im o to, że Bellatrix Lestrange to moja ciotka. Nie miałam za bardzo chęci na rozmowy na takie tematy z nimi. Obecnie spacerowałam po korytarzach szkoły. Nuciłam kołysankę którą śpiewała mi mama do snu gdy byłam małą dziewczynką. Po opuszczeniu szkoły zaczęłam spacerować spokojnie. Spacer dobrze mi zrobi. W pewnej chwili usłyszałam trzask gałęzi. Już po chwili zauważyłam gajowego Hogwartu, Rubeusa Hagrida. Gajowy musiał wyczuć moją obecność z powodu, że na mnie spojrzał.
-A co ty tu robisz? Nie powinnaś być na terenie Hogwartu?- Zapytał gajowy. Usiadłam na jednym z kamieni.
-Cóż... Powinnam ale... Ehh... Niektórzy by po prostu nie chcieli by mojej obecności w tej szkole.- Powiedziałam spoglądając na korony drzew przez które starały się przebić promienie słońca.
-Dlaczego tak uważasz Olivio?- Zapytał się mężczyzna. Nie mając wyjścia opowiedziałam wszystko mężczyźnie. Wydawał się całą moją wypowiedzią zaskoczony. Jednak po chwili wydawał się lekko przestraszony. Nagle usłyszałam wycie wilka. Gwałtownie się odwróciłam. Zauważyłam wilka. Białego i dużego. Jego łapa tkwiła utknięta między dwiema belkami drewna. Rozejrzałam się szukając jakiegoś kija by uwolnić zwierzęcia.- Olivia. Powoli wstań i idź do szkoły.- Powiedział Hagrid. Zauważyłam grubą gałąź leżącą tuż koło kamienia na którym siedziałam. Wzięłam gałąź i zaczęłam powoli podchodzić.- Co ty robisz?- Spytał się zaskoczony.
-Zobaczysz.- Powiedziałam powoli się zbliżając do wilka. Wilk zauważając to, że się zbliżam zaczął warczeć. Stanęłam. Zaczęłam nucić moją kołysankę. Chciałam by zwierzę się uspokoiło. Kiedy udało mi się włożyć końcówkę trzymającą przeze mnie gałęzi szybko zrobiłam tak by wilk wyjął łapę. Zwierzę zaczęło ją lizać. Zdjęłam swój krawat od mundurku szkolnego. Powoli podeszłam bliżej wilka.- Pozwól, że cię opatrzę ci łapę.- Powiedziałam i ostrożnie zaczęłam opatrywać łapę wilka.
CZYTASZ
Siostrzenica Psychopatki.
FanfictionNa samym wstępie chce powiedzieć, że niektóre sceny książki nie będzie związane z filmem ani z książkami Harrego Pottera Olivia i jej rodzice mieszkają z dala od ich miasta, a to dlatego iż są czarodziejami i nie chcą ujawniać swoich zdolności innym...