Rozdział 25. Kolejny Animag.

20 4 0
                                    

Od lekcji z Alastorem minęło trochę czasu. Nie wiem jak on mógł rzucić te zaklęcia w klasie. Neville stał jakby przypomniało się mu coś złego. W dodatku wiele osób było zafascynowanych obecnością uczniów z dwóch innych szkół. Cóż każdy chciał zostać wybranym do Turnieju Trójmagicznego. Ale przez zasady większość nie miała możliwości. Właśnie chodziłam po lesie czytając książkę związaną z wróżbiarstwem. W pewnej chwili przybiegły do mnie wilki z mojej watahy. Chyba coś się stało. Pobiegłam za nimi. Po chwili ujrzałam czarnego, dużego wilka. Miał łapę zaklinowaną między skałami. Chwyciłam za kij. Pomogłam wilkowi wyciągnąć łapę. Kiedy stworzenie było wolne podeszłam i klęknęłam.

-Pokaż tą...- Nie dokończyłam, ponieważ wilk przemienił się w człowieka. Spojrzałam w szoku. To był chłopak. chyba dwa lata starszy ode mnie. Jego ręka była poraniona.- Animag?- Zapytałam się zdejmują swój krawat.

-Cóż. Nikt o tym nie wie z mojej szkoły.- Powiedział kiedy zaczęłam nieco opatrywać jego rękę swoim krawatem od szkolnego uniformu.- Tak w ogóle jestem Jasper. Jasper Woolf.- Dodał. Spojrzałam na niego.

-Olivia Smith.- Powiedziałam gdy nagle Toralu polizał mnie po policzku. Zaśmiałam się. Pogłaskałam czarnego wilka o białych łapach po pysku.- Cóż. Ja też jestem animagiem. W poprzednim roku szkolnym się dowiedziałam tego. Nie było to dla mnie... Proste. Cóż nadal nie jestem w stanie zapanować nad wszystkim jak powinna.- Powiedziałam patrząc na niego wstając z ziemi. Otrzepałam kolana.

-Wiesz ja od dziecka już pokazywałem swoje umiejętności animaga. Cóż ale moi rodzice są animagami.- Powiedział Jasper. Wracając do szkoły rozmawiałam z Jasperem. Przy nas szła wataha. Jakby traktowali mnie i jego jako przywódców stada.

Siostrzenica Psychopatki.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz