Nadszedł ten dzień. Dzień balu. Wszyscy szykowaliśmy się od kąt zjedliśmy obiad. Z tego co Hermiona się chwaliła idzie z Wiktorem, a Ginny z Nevillem. Ubrałam swoją suknie z pomocą przyjaciółek. Zeszłam zaraz po Hermionie. Widząc Jaspera uśmiechnęłam się. Chłopak trzymał różę. Ułamał nieco łodygę po czym wplótł kwiat w moje włosy. Po chwili oboje weszliśmy do Wielkiej Sali w której po chwili rozpoczął się bal Harry'ego, Wiktora, Cedrika i Fleur. Z czasem wszyscy dołączyli do tańca. Uczniowie jak i nauczyciele. Poza Snapem. W pewnej chwili poszłam z Jasperem do Wiktora i Hermiony. Chwilę porozmawialiśmy kiedy po chwili oboje poszli dla nas po coś do picia za to ja zaczęłam rozmawiać z Ginny. Kiedy podeszłam do chłopaków i Hermiony zauważyłam, że Granger jest zdenerwowana.
-Wszystko ok Hermiona?- Zapytałam na co ta skinęła głową. Po dwóch godzinach zabawy wyszłam z sali by odetchnąć. Zauważyłam płaczącą Hermionę. Podeszłam i przytuliłam ją.
-Ron to wstrętny gad.- Powiedziała zapłakana. Wytarłam jej twarz dłonią.
-No już spokojnie. Ubierz buty, poprawimy makijaż i wracamy do chłopaków. Nie psuj sobie zabawy przez tego pacana.- Powiedziałam. Po namowach poszłyśmy z Hermioną do łazienki poprawić makijaż. Następnie wróciłyśmy do chłopaków. Wzięłam kubek od Jaspera i napiłam się soku rozmawiając z Krumem, Hermioną i Jasperem. Zaśmiałam się z kolejnego dowcipu chłopaków. Spojrzałam z nimi słysząc jak ktoś podchodzi. Zaskoczył mnie widok Profesora Snape'a. Nie patrzył swoim chłodnym wzrokiem. Mężczyzna lekko się ukłonił wyciągając dłoń. Kompletnie mnie to zastkało.
-Można prosić do tańca?- Pytanie które wydało się z ust nauczyciela eliksirów zaskoczyło jeszcze bardziej. Ale nie tylko mnie ale również osoby będące w pobliżu. Wiedziałam, że nie nie powinno się odmawiać więc podałam mu swoją dłoń.
-Oczywiście.- Odparła na co Snape chwycił mnie pod ramie i poprowadził na sam środek sali. Snape chwycił mnie w talii i gdy muzyka zaczęła grać zaczął mnie prowadzić w tańcu. Widziałam jak wszyscy się gapią i mówią coś między sobą. Jak na postrach Hogwartu świetnie tańczył. Zaraz gdy skończyliśmy tańczyć nauczyciel pokłonił się całując moją zewnętrzną część dłoni. Następnie poszedł gdzieś, a ja wróciłam do Hermiony, Wiktora i Jaspera. Dziwnie się czułam po tańcu z nauczycielem. Lecz wiedziałam, że ludzie zaczną gadać o tym.
CZYTASZ
Siostrzenica Psychopatki.
FanficNa samym wstępie chce powiedzieć, że niektóre sceny książki nie będzie związane z filmem ani z książkami Harrego Pottera Olivia i jej rodzice mieszkają z dala od ich miasta, a to dlatego iż są czarodziejami i nie chcą ujawniać swoich zdolności innym...