Rozdział 27. Przygotowania do balu.

18 4 0
                                    

Minęło sporo czasu od wybrania uczestników turnieju, kłótni Harry'ego i Rona oraz pierwszego zadania. Na szczęście oboje się pogodzili. Harry główkuje nad tym całym jajkiem ze złamaną ręką. Byliśmy w wielkiej sali. W pewnym momencie podleciała do mnie nieznana sowa. Miała w dziobie czarną, bez kolców różę. Zarumieniłam się. Wzięłam ją, a stworzenie odleciało. Sprawdziłam doczepiony liścik.

-Czy pójdziesz ze mną na bal Olivia? J.W.- Przeczytałam napis na kartce. Rozejrzałam się. Gdy ujrzałam Jaspera, a on mnie skinęłam głową z uśmiechem. Usłyszałam śmiech Hermiony. Spojrzałam. Ron dostał jakąś sukienkę. Albo raczej szatę wyjściową. Gdy podleciała Siris kompletnie straciłam zainteresowanie rudzielcem i jego strojem na bal. Miała ze sobą jakiś pakunek. Zaczęłam otwierać paczkę. Po chwili wyjęłam z niej staromodną lecz w dobrym stanie suknie w czerwonej, czarnej i zielonej barwie. Cała była czarna, a detale czerwono-zielone. Wstałam od stołu przykładając ją do siebie. Wyglądało na to, że pasowałaby na mnie jak ulał. Jednak na metce zauważyłam jakieś inicjały.- S.T. Kto to jest?- Zapytałam się cicho w myślach. Spakowałam sukienkę po czym poszłam do dormitorium.

Siostrzenica Psychopatki.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz