Po wszystkim ubrałyśmy się w bielizne którą miałyśmy i razem z typem wyszłyśmy z pokoju. Przed nim była ochrona więc nie ma chuja że ucieknie i nie zapłaci.
Każda z nas dostała aż 400$ więc mega dużo. Zaniosłam je do torebki która była na zapleczu. Spojrzała na telefon i była już 22. Przez godzine serwowałam napoje bo dziewczyny bardzo chciały tańczyć. O 23.30 poszłam ja i Rosallina tańczyć.
Też tańczyłyśmy długo bo aż do 0.40 więc ponad godzine bo jakoś dobrze nam się tańczyło. Porozmawiałam troche z Sarą i tak jest totalną zdzirą która nie szanuje innych. Roznosiłyśmy napoje i pod koniec naszej pracy poszłyśmy na 15 minut na taniec.
O 3 klub był zamykany więc ludzie po naszym tańcu zaczeli się zbierać. Gdy wszyscy oprócz Cristal poszli zebrałyśmy pieniądze z parkietu na którym tańczyłyśmy. Było tam 130$. Każda z nas dostała 20$ a menager 30$.
Dostałam też pieniądze za roznoszenie napoji czyli 28$. Ubrałam się normalnie,wzięłam torebkę i wszystkie moje rzeczy,pożegnałam się ze wszystkimi i razem z Cristal weszłyśmy z klubu.
O dziwo dziewczyna nie była bardzi najebana. W zasadzie była prawie trzeźwa. Wypiła tylko 1 drinka bo szkoda jej było pieniędzy na więcej. Wróciłyśmy do domu dziewczyny,przebrałyśmy się i od razu poszłyśmy spać.
Obudziłam się o 13. Dziewczyny nie było obok mnie więc pewnie już wstała. Poszłam do kuchni gdzie była dziewczyna robiąca śnidanie dla nas. Poszłam do łazienki i się przestraszyłam samej siebie.
Przejrzałam sie w lustrze i wyglądałam okropnie. Miałam nie zmyty,rozmazany po całej twarzy makijaż,rozczochrane na wszystkie strony włosy. Wzięłam prysznic i umyłam twarz. Ogranęłam jakoś włosy,ubrałam się i poszłam zjeść śnidanie.
Przeliczyłam pieniądze i dostałam razem ok.500$. Nie spodziewałam się tego ale no ruchałam się za jakims typem więc zachowywałam się trochę jak taka dziwka ale było minęło. Po śnidaniu poszłam umyć zęby i się trochę pomalowałam.
Znowu przeglądałam oferty wyjazdów ale nadal nie było nic lepszego więc chyba zostane przy tamtej. Już sobie ją zarezerwowałam bo zostały tylko 3 miejsca i się bałam że mi wykupią wszytkie.
Po tem posiedziałam trochę z dziewczyną i obejrzałyśmy Dysnstie. O 16 zjadłyśmy obiad a potem posprzątałyśmy w mieszkaniu bo był burdel który zrobil się sam z siebie.
Odkurzyłam i umylam naczynia. Starłam stół i kilka szafek. O 20 znowu idę do pracy a że jest już 18.30 to czas się ogarnąć. Poszłam się ubrać i ogranąć. Wzięłam buty w ręke i wyszłyśmy z domu. Dziewczyna stwierdziła że zawsze będzie chodzić ze mną do pracy tylko będzie siedzieć trzeźwa bo szkoda pieniędzy. Po jechałyśmy tym samym autobusem co wczoraj.
Byłyśmy tylko we 2 w autobusie plus kierowca. Na 2 przystanku wsiadła jakaś babka z psem i dzieckiem. O 19.52 byłyśmy na miejscu. Weszłyśmy do środka ogarnęłam się,i jak zebrali się klienci to zaczęłam tanczyć. Dzisiaj nie ma Sary i Mads bo nie mogły przyjść.
Byłyśmy tylko we 3 więc nie było łatwo. Byłam dwa ray na prywatnym tańcu ale na 6 minutowych i dostałam za jeden 80$ bo tylko tańczyłam.
Gdy wszyscy poszli policzyliśmy napiwki. Miałyśmy 190$. My dostałyśmy po 50$ a menager 40$. Dostałam też 50$ za tańczenie i 28$ za noszenie napojów. Miałam 160$ z prywatek więc wsumie 288$.
Wróciłam do domu z Cristal ale dzisiaj miałam siłe na zmycie makijażu. Położyłam się spać razem z Cristal o 4.
Wstałyśmy w tym samym czasie bo Cristal zwaliła swój telefon na podłoge w trakcie ruchu. Była 10.52 więc stałyśmy jakieś 7 godzin. Zwlokłyśmy się z łózka i poszłyśmy zjeść śniadanie.
Dzisiaj padło na tosty i jak zwykle herbatę. Policzyłam wszystkie pieniądze jakie mam i wyszło mi ok.800$+100$ na jedzenie i tego typu rzeczy. Jeszcze drugie tyle i jadę.
Chciałyśmy na obiad zrobić spaghetti więc musimy ruszyć dupy do sklepu bo nie mamy składników. Poszłam się ubrać i umyć co po mnie zrobiła dziewczyna.
Wyszłam z domu i udałyśmy się w strone sklepu. Sklep był bardzo blisko bo ok.5 minut na piechotę.
Wzięłam koszyk i poszłyśmy po składniki. Potrzebujemy makaronu i jakiegoś sosu i parmezan. Wzięłyśmy wszystko oprócz parmezanu bo nie było. Wyszło za wszystko 8$. Każda z nas zapłaciła 4$ i wróciłyśmy do domu.
W domu zrobiłyśmy razem obiad i oglądając serial zjadłyśmy. W między czasie rozmawiałyśmy trochę o moim wyjeździe. Mam lecieć za tydzień w niedziele. Aktualnie jest sobota więc mam dokładnie 8 dni. Po zjedzeniu umyłam naczynia i wróciłam do oglądania serialu. O 19 zaczęłam się zbierać do pracy.
Minął tydzień i jest sobota godzina 17 a ja właśnie się pakuje na mój jutrzejszy wyjazd. Dziewczyna pożyczyła a właściwie oddała mi jakąś walizkę w którą spakowałam wszystkie swoje rzeczy.
Myśle czy nie wrócić się do domu i nie wziąć wszytkiego co zostawiłam w pokoju. Raczej tam nie weszli bo nie mają klucza ale nic nie jest pewne. Wydaje mi się że pójdę tam zaraz razem z Cristal. Sprawdziłam autobus i mamy go o 17.24 więc musimy już ruszać dupe z domu.
Cristal zamknęła drzwi i wyszłyśmy. Po drodze na przystanek minęłyśmy klub w którym pracowałam. Szczerze mam wrażenie że ten klub uratował mi dupe. Nie pracuje już bo skończyła się nasza krótka umowa a mam już pieniądze więc moge wyjechać.
Aktualnie mam 2400$ a mam już opłacone wszytko więc czuje się taka ricz bicz. Przyszłyśmy na przystanek minutę przed autobusem. Wsiadłyśmy do pustego autobusu więc bardzo dobrze.
W międzyczasie wsiadło jedno dziecko na oko 8-9 lat. Wysiadłyśmy i z gazem pieprzowym w ręce (jak zwykle) ruszyłyśmy pod mój dom. Rozejrzałam sie po parkingu i nie było nigdzie starego auta moich rodziców więc pewnie nie ma ich w domu.
Dla upewnienia zadzwoniłam domofonem i tak jak się spodziewałam nikt się nie odezwał. Poszłyśmy do mojej magicznej drabinki,zaglądnełam przez okno do mojego pokoju i dobrze myślałam że nic nie ruszyli.
Odsunęłam kamień i wlazłyśmy do środka. Wzięłam jakąś torbę która tam została i razem z dziewczyną zaczęłyśmy pakować do niej wszystko co tylko się mieściło.
Wzięłam wszystkie książki,ubrania,kosmetyki,jakieś zdjęcia,stare rysunki,wzięłam też poszewki na poduszki,kołdrę i prześcieradło bo tam nie będzie.
Wzięłam kilka ręczników i w sumie tylko to tam miałam więc nic więcej nie mogłam wziąć. Zapięłam torbę,wzięłam ją i wyszłyśmy. Położyłam kamień żeby trzymał okno i zeszłyśmy po drabince. Poszłyśmy na przystanek bo nie chce nam się tyle iść na piechotę. Mamy autobus za 4 minuty więc za chwilkę. Autobus się spóźnił 3 minuty i był pełny tak że ledwo udało nam się do niego wsiąść. Przejechałyśmy kilka przystanków i wróciłyśmy do domu dziewczyny.
Poskładałam wszystko do kupy i ułożyłam w walizce. Mam lot o 4.28 a lotnisko mam jakieś 30 minut drogi taksówką więc musze wyjść jakoś o 1.30 z domu aby mieć 3 godziny. Ok.30 minut na dojazd a reszte na odprawę.
Po spakowaniu poszłam się ogarnąć do spania. Jutro musze tylko dopakować kosmetyki których użyje rano. Cristal chce ze mną jechać na lotnisko więc też już idzie spać. Nastawiłyśmy budzik na 0.45 i ok.19.30 poszłyśmy spać.
Moi kochani przepraszam ze kilka dni nie było rozdziału ale mam mega długie szpony i musiałam się przyzwyczaić to pisania z nimi bo było w cholere ciężko:) kocham was całym serduszkiem i prosze zostawcie gwiazdkę♡
CZYTASZ
?Where Is My Happy End¿/Måneskin
Fanfiction?Where is my happy end¿ • • •Måneskin • • Start--->24.06.2021 UWAGA❕Książka zawiera elementy np.gwałtu,porwania itd. Jeżeli jest to temat drażliwy dla ciebie to prosze nie czytaj dla własnego dobra :) Książka zawiera przekleństwa,sceny erotyczne i s...