2.

334 24 8
                                    

Kończe już zaraz pracę i zaczynam się zbierać do domu. Spakowałam wszystko do torebki i już chciałam wychodzić z restauracji lecz przypomniałam sobie o tym że nie mam ze sobą gazu pieprzowego. Przeszukałam całą torebkę,całe zaplecze i calutką restauracje i nie znalazłam.

-Trudno pójdę bez niego-powiedziałam cicho sama do siebie. Może nic się nie stanie-pomyślałam i wyjęłam z torebki rzecz która ewentualnie może mnie obronić czyli malutki nożyk.

Chwyciłam go w ręke i zakryłam dłonie rękawem od bluzy. Pożegnałam się z pozostałą tam pracownicą i wyszłam z restauracji. Odeszłam trochę i usłyszałam bardzo głośny krzyk który należał do pracownicy-Cristal.

Szybko tam pobiegłam co jak się później okazało było bardzo nie rozsądne. Dyskretnie tam zajrzałam i zobaczyłam faceta ok.20 lat który próbował wziąć na ręce Cristal która bardzo się szarpała.

Zauważyłam również na blacie mój gaz pieprzowy. Kurde co robić. Jak wejde to i mi i jej coś może zrobić ale potem będziemy mogły sobie nawzajem pomóc czy nic nie robić i wrócić do domu? Dobra wybieram pierwsze. Wchodze do środka. Nie mogłam patrzeć na to co jej robił ten typ. Stał tyłem więc skorzystałam z chwili i szybko wzięłam gaz a następnie podeszłam i psiknęłam typowi w oczy.

Chwyciłam za ręke Cristal i ciągnąc ją wybiegłam z lokalu. Uciekałyśmy ile sił w nogach. Obróciłam się i zobaczyłam że ten typ biegnie do auta i pewnie będzie chciał nas gonić. Zauważyłam że odjeżdża i też zauważyłam uliczke powadzącą do mojego domu więc szybko skręciłyśmy w nią i biegłyśmy dalej. Typ będzie musiał jechać do okoła lub za nami biec bo uliczka jest bardzo wąska, na 100% nie przejedzie autem.

Zobaczyłam moją kamienice wiec szybko poszłyśmy w miejsce gdzie jest ta drabinka prowadząca na dach z którego potem można przejść do mojego pokoju. Nigdzie nie widziałyśmy tego typa więc szybko wspięłyśmy się po drabince i weszłyśmy przez okno które miałam w pokoju.

Zamknęłam je i zasłoniłam rolety. Zbiegłam na dół gdzie sprawdziłam czy drzwi są zamknietę,na szczęście były i zasłoniłam wszystkie okna. Pobiegłam na górę do Cristal która stała w bez ruchu patrząc się na mnie. Podeszłam do niej i razem z nią usiadłam na łóżku. Przytuliłam dziewczyne która o dziwno po tak wielkim szoku też mnie przytuliła.

-Dziękuje za pomoc-wyszeptała cicho dziewczyna cała się trzęsąc.

-Spokojnie-powiedziałam cicho do niej.

Zeszłyśmy na dół gdzie zrobiłam nam herbatki.
Pijąc zastanawiałyśmy się nad tym co powinnyśmy zrobić. Jednej rzeczy byłyśmy pewne rezygnujemy z tej pracy.

Przypomniałam sobie o tym że są przecież w lokalu kamery do których mam dostęp na laptopie. Wziełam laptopa i zaczęłam oglądać Aktualnie nikogo w lokalu nie było qięc bardzo dobrze. Cofnęłam troche filmik nagrany przez kamere i trafiłam na moment kiedy to się stało. Oglądałam sama bo nie chciałam by dziewczyna to widziała. Patrzałam na tego typa i kogoś mi on przypominał. No tak to ten typ który dzisiaj mnie za tyłek zlapał.

Zapisałam wszystko na pendrive aby nikt tego mi nie usuną. Jedna rzecz na tym nagraniu przykuła moją uwagę. A właściwie były to rejestracje jego auta które zostały nagrane przez zewnętrzne kamery. Były to rejestracje z hawaii?! Czy on chciał ją tam wywieźć? Czy gdyby nie ja by ją zabił,zgwałcił,porwał...?

Wiemy o tym że powinnyśmy iść na policje ale aktualnie boimy się odsłonić okna a co dopiero wyjść.

Wiem że możemy zadzwonić ale chyba wolimy iść normalnie na komisariat. Zrobimy to prawdopodobnie jutro bo im szybciej tym lepiej. Wypiłyśmy herbatę i zjadłyśmy suchy chleb który akurat był u mnie w domu bo "rodzice" kupili za w sumie moje pieniądze.

?Where Is My Happy End¿/MåneskinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz