19.

109 15 0
                                    

Obudziłam się o 11. Wstałam z łóżka i ubrałam się w sukienkę. Poszłam do łazienki gdzie ogarnęłam włosy i umyłam zęby. Pomalowałam rzęsy i wyszłam z łazienki. Ruszyłam do kuchni gdzie zastałam Giorgie robiącą naleśniki.

Dziewczyna podala mi talerz z naleśnikami a ja zaczęłam jeść. Wyszły jej zajebiście. Po chwili dziewczyna dosiadła się do mnie i również zjadła. W między czasie kupiłyśmy bilet na samolot dla mnie. Mam lot jutro o 3.30.

Po śniadaniu pomogłam Gio sprzątać po wczoraj. Gdy było już czysto stwierdziłyśmy,że pozwiedzamy trochę Mediolan.

Ogarnęłyśmy się i weszłyśmy z mieszkania. Wsiadłyśmy do taksówki i pojechałyśmy do centrum. Weszłyśmy najpierw do jakiegoś sklepu z ubraniami. Kupiłam sobie sukienkę.

Kosztowała 12$ bo na promce była więc nie jakos bardzo dużo. Gio kupiła buty i spodnie. Połaziłyśmy jeszcze trochę po sklepach,a gdy zrobiłyśmy się głodne poszłyśmy do restauracji. Zamówiłam makaron,a na deser tiramisu.

Dziewczyna wzięła to samo. Po 20 minutach przyszło nasze zamówienie. Było przepyszne i bardzo szybko zjadłyśmy. Chodziłyśmy po Mediolanie rozmawiając o życiu. Umówiłyśmy się na pójscie na impreze jak wrócę do Rzymu.

Około 21 wróciłyśmy do mieszkania. Spędzyłyśmy cały dzień na mieście ale było zajebiście. Pogadałyśmy jeszcze trochę i obejrzałyśmy pierwszą część After. Spakowałam się i o 1 pojechałyśmy na lotnisko. Gio ma lot trochę później więc zostaje w Mediolanie.

Przed lotniskiem pożegnałyśmy sie ze sobą. Stałyśmy przytulone do siebie jakieś 5 minut. Niestety musiałyśmy się pożegnać. Zrobiłyśmy sobie kilka zdjęć,przytuliłyśmy ponownie i weszłam do budynku. Oddałam bagaż,przeszukali mnie,sprawdzili bilet i zostało mi czekanie.

Trochę minęło i wsiadłam do samolotu. Lot byl krótki z czego bardzo się cieszyłam

Wysiadłam z samolotu i udałam się po bagaże. Wszystko przebiegło pomyślnie po za tym,że miałam lekkie wgniecenie w walizce. Zadzwoniłam po taksówkę która po 15 minutach była już pod lotniskiem.

Wsiadłam do środka i ruszyliśmy do hotelu. Po chwili byłam już w hotelowym pokoju. Rozpakowałam walizkę i zadzwoniłam do Giorgii a następnie do Cristal i jej opowiedziałam o pokazie i o zerwaniu.

Była troszkę zszokowana ale po za tym miała beke z tego co mu powiedziałam. Tak samo jak ja.

Po skończonej rozmowie rozpakowałam walizkę i poszłam do sklepu po kawe gdyż mam w pokoju czajnik a zaraz chyba zasnę. Kupiłam kawę i wróciłam do hotelu. Wypiłam ją i odrazu poczułam się lepiej. Położyłam się na łózku i zaczęłam przeglądać instagrama

Pov.Damiano

Wracam właśnie z Mediolanu. Jestem w samolocie. Trochę słabo,że poleciałem tam w sumie na darmo bo i tak do niczego nie doszłem ale chuj z tym.

Pov.Giorgia

Wracam właśnie z Mediolanu i siedze w samolocie. Przed chwilą zauważyłam Damiano siedzącego dwa rzędy przedemną. Ma przesrane. Nie widziałam reszty zespółu nigdzie więc prawdopodobnie jest sam. Pasażer siedzący obok niego właśnie wstał i poszedł do łazienki. Stwierdziłam,że to idealny moment aby tam do niego iść. Nie chce robić awantury w samolocie i tu z nim nie zerwe. Nie w powietrzu wśród chuj wie czego. Wstałam z siedzenia i podeszłam tam.

-No witam pana stalkera-powiedziałam patrząc się na jego zdezorientowaną twarz-Jak już mnie stalkujesz to byś pomyślał o tym,że możemy lecieć jednym samolotem-zauważyłam,że chciał coś powiedzieć-Nie mów nic. Porozmawiamy w domu-zaczęlam odchodzić i szybko rzuciałam chlopakowie szybie-Nie przychodź do mnie-i wróciłam na swoje miejsce. Reszte lotu spędziłam na czytaniu jakis magazynów,które były w samolocie.

Wylądowaliśmy z małymi turbulencjami ale to nic poważnego. Wysiadłam z samolotu i udałam się na lotnisko. Odebrałam bagaż i zadzwoniłam po taksówkę,która po chwili już była.

Wsiadłam do niej i napisałam do Rylie,że jestem już w rzymie i zadzwonie jak dojade do mieszkania,bo chce jej opowiedziećo sytuacji w samolocie. Pewnie przyjedzie Damiano i będzie chciał porozmawiać ale chuj z tym.

Minęło kilkanaście minut,a taksówka zatrzymała się pod moim domem. Zapłaciłam i wysiadłam razem z bagażem. Samochód odjechał a ja weszłam do domu. Zadzwoniłam do Rylie a ta po dwóch sygnałam odebrała.

-Hejka Gio-przywitała się dziewczyna

-Hejka-odowiedziałam-Muszę Ci coś opowiedzieć-kontynuuowałam-No więc jak wracałam z Mediolanu w samolovie zauważyłam Damiano siedzącego kilka rzędów przedemną. Czaisz to nawet ten typ się nie wysilił na tyle aby pomyśleć,że przecież z Rzymu do Mediolanu nie ma miliona lotów dziennie tylko max. kilka i są duże szanse,że będziemy lecieć tym samum samolocie.

-No kurwa debil-podsumowała dziewczyna-Zerwiesz z nim?-zapytała

-No chyba tak-odpowiedziałam i usłyszałam dzwonek do drzwi-Sorki muszę kończyć,ktoś przyszedł, zadzwonię później papa

-Paaa

Rozłączyłam się i poszłam w strone drzwi. Obstawiam,że to Damiano. Niemyliłam się gdyż odrazu po otworzeniu drzwi ujrzałam jego twarzyczke. Wpuściłam go do środka i usiedliśmy przy stole

-Chyba powinniśmy porozmawiać-zaczęłam

-Owszem powinniśmy-odpowiedział-A w zasadzie musimy...

Kochani wracam do regularnego pisania. Rozdziały będą w soboty i środy. Kocham:*

?Where Is My Happy End¿/MåneskinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz