O, nie! Kłopoty sercowe Jiraiyi nieszczęściem Naruto

600 32 3
                                    

Trójka członków wrogiej organizacji Akatsuki po usłyszeniu iż brat Naruko wyruszył poza  wioskę i kierował się do miasteczka nieopodal niej od razu  wyruszyła. Jak się okazało blondyn wyruszył z Sanninem- Jirayią co utrudniało zadanie dlatego też obmyślili plan poobserwowania trochę tej dwójki kiedy tylko ich znajdą, muszą czymś rozproszyć żabiego mędrca.

Kiedy tylko dotarli do upragnionego miasteczka rozpoczęli poszukiwania co było trudniejsze niż w wiosce liścia. Zapewne było to spowodowane przez ten natłok turystów, jednak nie przestawiali oni szukać. Skakali oni z budynek na budynek, jeśli tylko zauważali jakieś drzewa skakali też na nie lub chowali się w krezkach czy uliczkach z jak najmniejszą liczbą osób.

-Po wyglądzie mogę stwierdzić śmiało że to kochany braciszek Naruko.-Stwierdził prześmiewczo Kisame parząc się z góry na blondyna który rzeczywiście wyglądał jak niebieskooka i był też z białowłosym.-Prawda Itachi-san? -Dopytał

-Rzeczywiście jesteśmy podobni...-Zauważyła blondynka.-Jednak tylko pod względem wyglądu.-Dodała od razu tym samym wyrzekając się zachowania jakim grzeszył jej własny brat. On był według niej za głośny za irytujący...Chociaż zobaczyła go pierwszy raz w życiu już mogła stwierdzić że na co dzień jest tak samo głośny jak teraz i tak samo strasznie irytujący...Przez to zapewne dostawał ciągle od kogoś w łeb i ciągle ktoś na niego krzyczał tak jak właśnie teraz Jirayia.

-Tak to on.-Odpowiedział krótko Itachi.-Teraz trzeba się pozbyć Jirayi-sama.-Dodał.-Wydedukowałem że lubi bardzo zabawiać się z kobietami...-Dopowiedział 

-Inaczej chcesz znaleźć odpowiednią kobietę i rzucić na nią Genjutsu?-Spytała się blondynka

-Dokładnie.-Potwierdził

Dziewczyna rozglądając się stwierdziła że idealną kandydatką będzie pewna brunetka o brązowych oczach. Naruko skoczyła z budynku oczywiście zrobiła to najciszej jak tylko potrafiła. Kiedy już była odwrócona plecami do dziewczyny rzuciła jej pod koski kamień na co ta najpierw spojrzała na kamyczek a później rozejrzała się po uliczce w której już nikogo nie było oprócz Itachiego który natychmiastowo rzucił na nią swoje Genjutsu. 

Brązowooka niewiasta od razu podeszła do Naruto i Jirayi w celu uwodzenia tego starszego jednak udało jej się uwieść i młodszego...Niestety Uzumaki został odesłany do Hotelu a to Jirayia poszedł się zabawić. Naruko w tamtym momencie zachciało się śmiać jednak się powstrzymała.

-Itachi-san, Naruko chodźmy coś zjeść.-Zaproponował.-Zajmie to chwilkę jestem głodny.-Dodał od razu na co pozostała dwójka przytaknęła. Jak się okazało w tym miasteczku mieli dosłownie każde danie świata w jednej budce...Kisame zamówił sobie krewetki Itachi Dango a Naruko Namagashi. Zaraz po zjedzeniu cała trójka udała się do Hotelu od razu pod pokój w którym miał się znajdować Naruto, musieli zabrać go jak najszybciej nie wiadomo w końcu jak długo jeszcze Jirayia będzie nie świadom tego iż kobieta jest pod wpływem iluzji. Uchiha zapukał do drzwi jak prawdziwy Gentelmen. Co jak co, ale nawet jeśli Czarnowłosy został uznany za zdrajcę klanu dlatego iż próbował zabić swoich rodziców i wymordować klan a do tego po tym wszystkim bez jakichkolwiek wytłumaczeń udał się do Akasuki nadal przestrzegał reguł swojej matki.

-Ile można pukać dattebana?!-Spytała się lekko poddenerwowana blondynka

-Już dattebayo!-Krzyknął w odpowiedzi na pukanie co trochę uspokoiło niebieskooką.-Już otwieram...-Dodał przekręcając zamek. Gdy blondyn tylko otworzył drzwi od razu ukazała mu się sylwetka Itachiego...Raczej nie tyle co patrzał na sylwetkę co na jego oczy koloru krwistego teraz w Uzumakim było widać przerażenie.















Jinchūriki Akatsuki - Siostra Naruto ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz