Leżałam spokojnie na łóżku, kiedy niespodziewanie dostałam powiadomieni na mój telefon.
33Mata:Pomożem nam w czymś?
33Mata:Przyjdź pod Batorego proszę😟
Ubrałam sie i obrałam cel, Batory.
-Czego chcecie -zapytałam podchodząc bliżej tych imbecyli.
-Musisz nam pomóc- powiedział Matczak. Głównie chodziło o to że miałam ulepszyć ich sposób na anglika. Zgodziłam się, nawet nie wiem po co.
-Доброе утро- odpowiedziałam z jak najlepszym akcentem. -сангрита и синие сигареты, пожалуйста- japierdole ale żenada ale sie udało wyszłam ze sklepu i podałam Matczakowi torbę
-Dzięki- powiedział i pocałował w policzek. Trochę dziwne, ale w sumie podobało mi się. Co zrobisz nic nie zrobisz. Trochę dziwne że poprosili akurat mnie o to tak jak by nie mogli iść do innego sklepu, albo mówić po prostu po angielsku tylko musieli prosić 14latkę.
2 lata później...
-Za Fumar Mata -wniosłam toast.
-Za Fumar Mata-powiedział Krzysiek a reszta za nim.
-1:00 Ola wstawaj miałaś być przed pierwszą w domu a już jest pierwsza więc chodź- Powiedział Matczak wstając.
-Mieliśmy być MY razem- podkreśliłam.
-JA jestem DOROSŁY w przeciwieństwie do ciebie- powiedział
-Będziesz jak twoi rodzice cie z domu wypierdolą-powiedziałam wstałam. ON tego nie skomentował tylko złapał mnie za rękę i prowadził w stronę domu. Wyrwałam rękę z jego uścisku, a on stanął. Dopiero dwa kroki później zorientowałam się że stoi jak słup na środku drogi.
-No chodź rzesz nie chce mi sie tu tak stać zimno mi- powiedziałam i czekałam na jakkolwiek reakcje chłopaka. A on tylko zdjął bluzę i mi ją podał. Podeszłam do chłopaka i chciałam wziąć jego bluzę. Kiedy miałam ją wziąć chłopak mnie pocałował... Nie wiedziałam co mam zrobić więc stałam jak słup.
-podobało ci się ?
-Eeemm czemu to zrobiłeś ?
-Bo nie mogę dłużej tak żyć..
-Jak?
-kocham cię...
-Co?-powiedziałam cicho
-No tak, wiem że ty mnie nie, ale ja tak nie mogę Kocham cię...
To prawda nie kochałam go, ale czułam tą więź między nami i nie chciałam tego psuć.
-4 miesiące...
-Nie rozumiem
-Dam ci 4 miesiące, jeśli się w tobie nie zakocham, to zostaniemy przyjaciółmi.
Chłopak tylko zaczął mnie całować a raczej zjadać. Po chwili Matczak wziął mnie w styl panny młodej, a ja wtuliłam się w jego tors i zamknęłam oczy. Poczułam jak ktoś głaszczę mnie po twarzy i otworzyłam oczy.
-chcesz się iść umyć?
-chce spać- powiedziałam i sie obróciłam po chwili czułam jak chłopak przytula mnie od tyłu.
CZYTASZ
122 days//Mata
RomansaOna dziewczyna z ulicy, niespodziewanie staję się Warszawską księżniczką. On kompleks bananowego dzieciaka. Uwaga!!! -Opowieść zawiera wulgarny język- -Opowieść nie jest prawdziwa, żadna z tych scen nie działa się naprawdę-