Epilog...

550 12 11
                                    


Michał

-Przybyliśmy tutaj, żeby pożegnać Aleksandrę...

Chłód. To mi towarzyszy od 3 lat. Nie umiem się uśmiechać, bez niej nic nie jest takie same. Łóżko to tylko łóżko, nigdy już jej w nim nie zobaczę. Jak się uśmiecha, przytula, śmieje. Mieliśmy plany, marzenia, mieliśmy miedz dziecko...

Teraz nie mamy nic. 

122 days//MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz