Rozdział 10

1.1K 61 71
                                    

Pov Sapnap

Idziemy o 19 na imprezę. Może tym razem nie kupię alkoholu?
Nie nachlam się bo mój ukochany będzie zły. Czyli pierwszy raz nie przyjdę na imprezę bez alkoholu.
Pierwszy raz miałem również wczoraj wieczorem( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Karl całując mnie. Uświadomiłem sobię że chłopak ma nadal malinki na szyi.

-Musisz czymś zakryć ślady po naszym stosunku.-powiedzialem na co się zarumienił

Szatyn miał już wstać z kanapy gdy usłyszałem jęk bólu i złapałem go żeby się nie przewrócił. Chyba dopiero teraz poczuł ból, bo się skulił.

-B-boli m-mnie tyłek.-powiedział próbując iść

Wziąłem go na ręce, zaniosłem do kuchni, położyłem na blacie i dałem mu tabletke przeciw bólową oraz szklankę wody. Chłopak połkną tabletkę popijając wodą. Przytulił się do mnie i mnie pocałował.

Biedaczek. Pomyślałem po czym wziąłem go na ręce i zaniosłem na kanapę. Położyłem się obok niego i spojrzałem na godzinę 18:07. Mamy jeszcze dużo czasu, tabletka powinna za chwilę zacząć działać.

~Time Skip~18:42~

Już przestał go boleć tyłek. Pogłaskałem go lekko po nim na co chłopak się zarumienił.

Mówimy już wychodzić więc wstaliśmy, skierowaliśmy się w stronę drzwi i wyszliśmy. Po drodzę mijaliśmy kilku ludzi ludzi w związku że robi się coraz chłodniej.

Podczas naszej podróży nie spotkaliśmy nikogo znajomego. Całe szczęście. Zapukaliśmy do drzwi a naszym oczom ukazał się zielono oki blondyn.

Zaprosił nas gestem ręki do środka. Poszedłem od razu do kuchni żeby sprawdzić czy Clay ogarną procenty.

(D-Dream, G-George, K-Karl, N-Nick,)

D-Gdzie masz procenty?-zapytał patrząc na mnie

N-Nie kupiłem.-odpowiedzialem zgodnie z prawdą

G-Ale że Sapnap nie kupił alkoholu?!-powiedział kładąc dłoń na moim czole

N-Spokojdzie nic mi nie jest.-rzekłem odsuwając rękę przyjaciela

G-To dobrze.-odetchną z ulgą

K-Kto jeszcze będzie?-spytał mój ukochany

D-Skeppy, Bad, Will, Quackity i to tyle. Nie chciałem żeby były na tej imprezie niepełnoletnie osoby.-odpowiedział

Clay złapał mnie za rękę i pociągną w stronę kuchni.

-Powiedziałeś już Karlowi że go kochasz?-szepną mi na ucho

-N-nie.-to jedyna wypowiedz jaką zdołałem w tamtej chwili wymyślić

-Jak ty tego nie zrobisz to ja to zrobię za ciebie.-powiedział po czy pobiegł do pokoju a ja tuż za nim

Dla tych którzy nie pamiętają prawdziwych imion osób:

Dream-Clay
George-George
Karl-Karl
Sapnap-Nick
Skeppy-Zak
Badboyhalo-Darryl
Quackity-Alex
Wilbur-William

George wpuszczał następnych gości którymi byli Skeppy i Bad.

Dream wszedł na stół.

-Słuchajcie mnie wszyscy szczególnie ty Karl!-piwiedział patrząc na chłopaka-Sapnap bał się to powiedzieć więc ja to zrobię za niego. Nick cię kocha Karl!-krzykną na całe pomieszczenie

-Ale ja to wiem.-powiedziałał ze spokojem, a po chwili uświadomił sobie co właśnie powiedział

Podszedłem do niego. W tym czasie Dream zszedł ze stołu.

Przyjaźń czy coś więcej? /Karlnap/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz