Rozdział 21

630 47 10
                                    

Pov Karl

Kiedy szliśmy chłopakowi nie znikał uśmiech i ciągle mnie przysuwał by dać mi lekkie buziaki na twarzy. Bardzo mi się to podobało. Chyba że coś przeskrobał i robi tak żebym nie był zły.

Kiedy Nick otworzył drzwi, postawił mnie na ziemi i złapał za rękę, prowadząc w głąb mieszkania. Usiedliśmy na kanapie i patrzyliśmy się na siebie.

-Pakuj się Karl.-powiedział spokojnym tonem

-A c-co ja takiego zrobiłem?-spytałem lekko drżączym głosem, czułem jak łzy napływają mi do oczu.

-Wyjeżdżamy głuptasku.-powiedział całując mnie w nosek

-Już się wystraszyłem że chcesz mnie stąd wyżucić.-ulżyło mi a Nick się zaśmiał-A gdzie jedziemy?-dopytałem

-Niespodzianka.-wziął mnie na swoją kolana i przeczesywał ręką moje włosy

-Kiedy mamy wyjazd?

-Za cztery dni, ale znając ciebie lepiej będzie jak się spakujesz wcześniej bo później czegoś zapomnisz.-odparł spoglądając w telefon

Zszedłem z jego kolan. Byłem głodni, bo nic nie jadł m od rana więc zamówiłem pizzę. Nick też się chyba załapie.

Siedziałem w rogu kanapy w oczekiwaniu na jedzenie. Jakiś czas później usłyszałem charakterystyczny dzwonek do drzwi, wziąłem swój portfel leżący na stole i ruszyłem w stronę drzwi. Odebrałem posiłek i wróciłem do salonu. Wziąłem z kuchni dwa talerze i przyniosłem je z powrotem. Jak się spodziewałem Nick na mnie nie poczekał i już zaczął jeść. Położyłem się na drugim końcu kanapy i skrzyżowałem się w na piersi, udając obrażonego.

Nie musiałem czekać długo, a chłopak tulił się do mnie co odwzajemniłem. W między czasie złapałem kawałem pizzy. Zamiast jeść lizałem go (😏😏😏 dop. aut.) na co Nick zareadował rumieńcem.

Kontynuowałem tą czynność. Odłożył kawałek który przed chwilą ssałem i złapał jedną ręką za mój podbródek a drugą położył na moim kroczu co mnie bardzo podnieciło. Gdy miałem złączyć nasze usta odsuną się lekko, zbierając obie ręce i patrząc ze zwycięskim uśmiechem.

-Nienawidze cię.-skuliłem się i ponownie się od niego odsunąłem.

-Wiem że mnie kochasz.-odpowiedział przysuwając się

Odsunąłem się jeszcze bardziej.
To był błąd, bo skończyła się już kanapa, gdyby mój ukochany mnie nie złapał spadłbym z niej. Skrzywiłem się na myśl o tym że mogła by mnie doleć dupa nie przez Nick'a.

Dokończyliśmy jedzenie, a ja nie kontrolowanie zasnąłem..
_______________________________________

Hejka

PRZEPRASZAM ŻE NIE BYŁO TAK DŁUGO ROZDZIAŁÓW ALE ZAPOMNIAŁAM ŻE JA KSIĄŻKĘ PISZĘ XDD

~382~

Przyjaźń czy coś więcej? /Karlnap/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz